View Single Post
stare 11.10.2004, 13:43   #8
Cocaine
Guest
 
Postów: n/a
Mad Rozi te sprawy się załatwia chyba na PM.

- Diobrze wiesdz czemu tak jest. Nie będę się powtarzać. - moze byc??
odc. 20
-zatrzymamy cię w domu. - palnęłam bezwiednie. Byłam za to na siebie zła. Zawsze mogę ją oddać ciotce albo mamie ale jakoś nie chciałam. Byłam do niej szczególnie przywiązana.
- Kochanie? halo! - wykrzyknął mi Maciek przed nosem.
-No? - zapytałam
- Jutro ślub nie denerwujesz się? - zapytał mnie a ja sobie uświadomiłam że już jutro jest mój wielki dzień.
- Jejku zapomniałam. - pomyślałam i powiedziałam to na głos.
- Nie bój się. - odparł on i przytulił mnie.
- Nasze dziecko musi mieć pełnoprawnych rodziców. - powiedział.
-Zuzia? Odrobiłąś lekcje> Nauczyłaś się? - wypytałam "córkę" i poszłam jej pomóc w czytaniu.
***************
UFF! Jest właśnie 4 nad ranem. Skońxzyliśmy z maćkiem nasz pierwszy poślubny akt i on poszedł spać a ja skrobię. To było piękne. Pojechaliśmy do kościoła srebrnym samochodem kolegi Maćka, przyozdobionym białą taśmą i różyczkami w kolorze Ecru. Moja suknia ma długi welon, więc w trakcie marszu trzymała go Zuzia i moja młodsza siostra. Potem poszliśmy na mszę. Czułam się wspaniale, było mi tak dobrze jak nigdy. Nikt się nie wyśmiewał z panny młodej o kulach czy z tego że w trakcie mszy zamiast wstawać i klękać siedziałam. Czułam się wspaniale i nie wyobcowanie. Potem było wesele....ten pierwszy cudowny walc...on mnie trzymał za kule i przesuwał je ja suwałam po podłodze nogami. Poterm były tance, ja też czasami tanczyłam...Zuzia patrzyła na mnie z prawdziwą miłościa...nie wiem jak kiedyś chciałam ją zabrać od nas...wiem teraz że kocham ją nie jak siostrę a jak córkę którą spłodziłam. ALe w pewnym momencie na scene wkroczyli...
A: Evanescence
B: Beyonce
C: Disco polowcy
WYbieraj koffana!
  Odpowiedź z Cytatem