Temat: Nowak
View Single Post
stare 12.10.2004, 07:56   #2
Sim maniaczka Kasiunia
Guest
 
Postów: n/a
Grin Nowak cz.2

Wszystko szło dobrze dopuki nie nadeszła godz. 3.46 nagle Karolinka przestła oddychać i miałą dziwne drgawki. Anne wygoniono z sali a dziewczynke zaczeli ratować po chwili wyszedł lekarz i oznajmił że muszą operować poniewasz gdy samochud uderył mału złamał jej pre kosci i 1 odłamek najwyraźniej uszkodził jakiś narząd. Zabrano Karoline na sale operacyjną a Annie Janowi i Jackowi pozostało tylko czekać .

Po długich 2 godzinach z sali wyszedł lekarz i oznajmił
- Jej życiu jóż nie zagraża nibespieczeństwo
ale niestety jej 1 z nóg została straszliwie poturbowana i nie będzie chodzić ;(
Anna znów się załamała teraz już nie wiedziała jaka będzi ich przyszłość
Po 2 tygodniach wrucili do domu Karo robiła dobrą mine do złej gry bo nie chciała by jej mamie było smutno. Jak zwykle najpierw myślała o innych. Jacek powiedział ż do przeczkola ni będzie chodził bez karo więc A i J odpuścili se z wysyłaniem ich gdziekolwiek dopuki nie zacznie się szkoła

Pewnego popołudnia podczas obiadu w radiu nadawali rozmowe z pewnym francuskim lekarzem specialistą opowiadał on że takie uszkodzenia jakie ma Karolinka są do zrobienia lecz to wymaga wielu drogich zastrzyków i zabiegów zanim można będzie przejść do operaci i żę taki zabieg można zrobić jedynie do 14 roku życi bo potem nie ma gwaranci na to że to zadziała więc Anna zaraz spisała telefon do tego specialisty i tam zadzwoniła okazało się że na całe te zabiegi itp. wraz z operacią kosztują 1200 000 Simlorenów. Jan pojechał sprawdzić ile mają pieniędzu na koncie było tam ttylko 54 000 $ które zbierali przez 10 lat.

Tego samego wiezoru do Nowaków przyjechał Bronisław brat bliźniak Janna
a zarazem chrzestny Karoliny. Jan i Anna opowiedzieli mu całą historie o małej

bRONEK POSZEDŁ Z swoją chrześnicą na spacer rozmawiali przez całą godzine i wrucili do domu gdy zrobiło się zimno. Jan zagrał sobie z bratem w ich ulubioną gre potczas której B oznajmił J że zapłaci za operacje Karolinki bo ma dużo kasy wkońcu m przywatne zkoły w całym kraju i ma kupe szmalu

Tak więc się stało doktor Żrepanżur przyjechał do Simcyti i zaczeły się codzinne zabiegi aż nadszedł 10 grudnia dzień operaci Anna jak to Anna straciła wiare w to że jm się uda .

Naszczęście oparacja poszła dobrze i po 5 dzniach czyli 15 drudnia Karolina miała sprubować czy da rade chodzić pielęgniarka pomogła jej wstać z wuska i go wzieła na zaplece a Karolina chwiejnym krokiem ruszuła do mamy była tak szczęśliwa że nawet nie zauważyła że się chwieje i nie może zabardzo łapać ruwnowagi ale była szczęśliwa bo mogła chodzić

Mam nadzije że wam się podoba za niedługo cz.3 :* papapa
  Odpowiedź z Cytatem