View Single Post
stare 17.10.2004, 19:11   #847
Cocaine
Guest
 
Postów: n/a
Grin Uf.....niech będzie A. Mała rodzinna wyprawa.....

odc. 30
- mamo/- usłysząłam.
- Tak? - zapytałam starając się przybrać groźny ton
- Mogę jechać z Emilią, Joanną i Stacy na pizzę? - usłyszałam
- Maciek! - zawołałam go szpetem
- No? - zapytał mnie
- Wiesz do czego doprowadziłeś? Ona chce iść sama z koleżankami na pizzę. - wykrzycxałam mu zdenrowwanym szeptem.
- Powiedz jej.........- wyjąkał
- Wiem co jen powiem! - powiedziałam zrezygnowana i wróciłam do rozmowy.
-Przyjedźcie do domu. tatuś załatwi wam pizzę bo dzisiaj mam reklamę do nagrania. Pa, czekam na was. - I nie czekając aż Zuza się sprzeciwiodłożyłam słuchawkę. Kiedy dziewczynki przyszły byłam w ubikacji. Słyszałam przez ścianę jak się namawiają na pizzę. Założyłam najładniejszy czarny top wiązany na szyi i dżinsy biodrówki. Spod nich wystawały mi seksownie czarne stringi. Wyszłam do nich do pokoju.
- Dziewczynki, wybaczcie wezmę tylko ubranko dla Lary. - powiedziałam i wyszłam równie szybko zostawiając za sobą woń drogich perfum Stelli MacSimmery.
- Maciuś, dziewczynki mogą być do 21:30. Odwieziesz je potem, ja pojadę limuzyną. - powiedziałam i zamówiłam limuzynę na za pół godziny. ładnie ubrałam moje półroczne dziecko, zaczesałam włoski i położyłam do wózka. Ślicznie wyglądała w różowym sweterku i niebieskich sztruksach. Przykryłam ją lekko ażurowym żółtym kocykiem i wypchnęlam wózek za dzrwi.
- Pizza! - wrzasnęłam jeszcze tylko, wetknęłam Larze smoczka do buzi i wsadziłam do ręki zniecierpliwionego dostawcy 40 $ za pizzę. Wsadziłam wózek do windy i przycisnęłam przycisk. Zjechałam spokojnie na dół gdy rozdzwoniła się moja komórka. "Dom" widniał napis. Westchnęłam ciężko. tak trudno jest zejść na doł?
- No>?- zapytałam
- Stacy bardzi się pochorowała. Ciągle wymiotuje! - wrzeszczał wściekły mąż do słuchawki
- Zachowaj spokój weź dziewczynki i zawieź Stacy na pogotowie. Nie zapomnij zaalaromować jej rodziców. - I wyłączyłam telefon. Pogłaskałam Larę po buzi i zapięłam mocno w fotelik. Dojechałam do SB i kogo widzę???
- SELENA! - krzyknęłam podekscytowana i podeszłam do niej starając się amortyzować dziury w chodniku by nie obudzić dziecka
- Och, witaj Kaja!- powitała mnie mocno ona i pogładziła po brzuszku swoją córunię.
- I JAk tam w końcu z imieniem? - zapytałam z przymrużeniem oka.
- Saffy, - odparła ona,.
- Chcesz zacząć? - zapytałam w nadziei że jej pomogę.
- Nie dzięki. Właśnie przyjechałam...no wiesz....
- Nie wiem.....- pomogłam jej
- Och chciałam to jak najdużej ukryć przed światem. Jestem 5 - gwiazdkową gwiazdą. - wyszeptała ona. Zaraz zbiegł się tłumek fotoreporterów żeby porobić fotki nasym dzieciom. I wtedy....
A: człowiek w kominiarce zastrzelił Selenę
B: zadzwoniła moja komórka i.......
C: Saffy straciła oddech


Ej Znog co jest?? Nie piszesz już w tym temacie

Ostatnio edytowane przez Cocaine : 18.10.2004 - 15:24
  Odpowiedź z Cytatem