Tatułaż
Odcinek 10
Gdy Gia i Rozi doszły do "Shop'a" spotkały tam Amber. Amber nie lubiła Gii, wolała Rozi. Gia zauważyła Amber i jak najszybciej chciała zejść jej z oczu.
- O! Nasza pani "czarna i zadziorna" przyszła do sklepu?
- Och, no popatrz! Widć panna "Princess Pop" przyszła kupić kolejny błyszczyk! Który to będzie? 24? - Odgryzła sie Gia.
- Dajcie spokój, dzieczyny! - starała sie uspokojć sytuacje Rozi
- Nie wtrącaj sie! - krzykneła na Rozi Amber - To sprawa pomiędzy nami!
- Chodź Rozi, nie chce mi sie gadać z taką plastikową lalką...- I razem z Rozi Gia poszła do sklepu B&W. Kupiła tam sobie czarne bojówki i super brelok. Po próbie kupienia przez Rozi szminki Gia wkurzyła sie i powiedziała:
- Kuźwa! Daj se luzu i chodź, bo musze kupić jeszcze lakier do paznokci! A poza tym mama mnie zabije bo jeszcze nie nauczyłam sie do klasówki z gegry!
- To ta klasówka jest jutro?! - wykrzykneła Rozi
- Tak!
- O kurnia. Musze iść sie uczyć!
- Dobra to wstąpmy jeszcze do Sephory po ten lakier i zmykamy do domu.
- Okey. - powiedziała zerkając na zegarek Rozi. Po kupieniu przez Gie lakieru do paznokci i czarnej szminki pobiegły do domu. Na rogu Wall Streat (czytaj Łol Striit) i Shadowen Streat (czytaj Szadołin Stiit) rozstały sie i Gia poszła do domu.
- Jestem mamo!
- Och, nareszcie...
- No co? Jest dopiero 17:25!
- Już dobrze, dobrze! Idź sie uczyć do tej klasówki.
- Dobrze mamo... - odpowiedziała z minimalnym entuzjazmem Gia. Gdy weszła na góre zadzwonił jej telefon komórkowy...
- Tak słucham?
- Hej!- powiedział ciepły głoos. To był Martin
- No cześć!
- Eee... Masz w sobote wolny wieczór?
- Poczekaj, sprawdze... Tak, a co?
- Może byś my zrobili plakat na gegre?
- No chentnie... A na którą godzine i gdzie?
- No, może o 18:30 u ciebie w pokoju?
- Okey, to jesteśmy umówieni... Pa!
- Pa pa! - powiedził Martin i sie rozłączył. Gia nie mogła uwierzyć we własne szczęście! Nie dość, że mama zaraz miała jej dać prezet-niespodzioanke to jeszcze umówił sie z nią fajny chłopak! Gia uczyła sie do 17:45. Opanowała cały mateiał więc miała nadzieje żę dostanie dobrą ocene. Nagle usłyszała jak ktoś wchodzi po schodach, spojrzała szybko na zegaek była już 18:01. A więc to mama z prezentem! Nie myliła sie, do pokoju weszła mama i wniosła...
CDN
|