Po kilku naprawach mogę grać w simy 2 tak, aby ładnie wychodziły zdjecia (wcześniej wychdziły czarne, nawet jak robiłam zrzut Print Screen+alt)
Postaram się więc dokończyć fotostory, choć nie wezmę się za nie od razu.
Po wielu dniach pełnych bezczynności rodzinka grająca w moim fotostory postanowiła sobie kupić LUSTRO. Nie spodziewali się niczego, ot, po prostu kupili. Mijały dni, kiedy to Rafał postanowił przejrzeć się w lustrze...
R: "Nie moge uwierzyć! Patrzcie! Jestem trójwymiarowy!"
M: "Yep! I jesteś ładniejszy niż miałeś być. Podobny do gościa z okładki TS2"
R: "Nieistotne. Jestem TRÓJWYMIAROWY!"
Cisza.
R: "TRÓJWYMIAROWY!"
Cisza.
R: "Trój..."
Wszyscy: "Tak, tak, wiemy"
Zachęcona efektem 3d Milena również podeszła do lustra
M: "Ba, ja również jestem w 3D. I jak wyglądam?"
R: "Lepiej niż miało być... Ale wciąż to nie to. Inne włosy"
M: "Ale one miały być takie w ts1, tylko nie można było buźki znaleźć!"
R: "Tak sobie tłumacz...<rezygnacja>"
M" "Więc mówisz że ja to nie ja, i że byłam brzydka?"
R: "Czy ja coś..."
Autorka zdołowana swoimi postaciami, które kompletnie wymknęły się spod kontroli, postanowiła nieco odwlec napisanie kolejnej części. W tej chwili próbuje spacyfikować niektóre ze swoich simów-aktorów, bo, ja widać, nieco się rozbestwiły przez kupno lustra. Ale mimo wszystko nie poddaje się i już pisze, jak dalej potoczą się losy Mileny.
*naprawdę wyglądam bardzo podbnie, niemalże identycznie*