Tatułaż
Odcinek 18
Gdy już zjadły poszły do sklepu z wieżami, komputerazmi, płytami itp. itd. . Przy jednej z półek zobaczyły bardzo przystojnego chłopaka.
- Roziiiiii...
- Widze, widze...
- O matko... jaki on fajnyyyyy...
- Może... yyy... pójdź i zagadaj.
- No... eee... moge spróbować... - Gia wyjeła z torby szczotke i uczesała sie. Podeszła i z najsłodszym, najbardziejmiękkim i sexonym głosem powiedziała...
- Cześć - chłopak spojrzał na nią dziwnie
- Bonjur! - odpowiedział po fracusku, "On jest francuzem!" pomyślała Gia
- Może cie oprowadze po tym centrum?
- Eee... mmm... ok - zdołał wypowiedzieć, a Gi odrazu pociągneła go ku Rozi.
- To jest Rozi. A ty jak masz na imie? - zapytała nie bardzo wiedząc czy chłopak wie co ona mówi.
- Bonjur Rozi. A ja mieć na imie Matt. - wybełkotał z zakłopotaniem.
- Świetnie! A więc mówisz "po naszemu" - odpowiedziała z entuzjazmejm Gia - Ja mam na imie Gia.
- Może pójdziemy na lody? - zaproponowała Rozi
- Dobra więc chocicie! - Gdy w trójke doszli do lodziarni "Amanda" i usiedli przy stoliku podeszła do nich Amber. Widać że coś piła bo była czerwon i rozchichotana.
- Co u was dzieciaczki?
- Spadaj, Amber! Nie twoja sprawa! - powiedziała ze złością Rozi
- Może my zjedli by lód? - zapytał Matt patrząc na tą scenke.
- Och... och tak. Jaki chcecie smak lodów? - zapytała Gia
- Ja chce... Miodowy
- A ja chetnie zjeść... Wanilowy...
- Waniliowy. - poprawiła go ze śmiechem Gia
- No dobrze. - gdy wszyscy już zjedli Gia chciała już zapłacić gdy Matt wyjoł pieniądze mówiąc...
- Piekne panie nie płacić!
- Ok, jak chcesz! - odpowiedziała Rozi śmiejąc sie. Potem Matt odprowadził Rozi i Gie do domów. Matt dał im swój numer telefonu i odszedł. Gia i Rozi krzykneły z radości i pobiegły do swoich domów...
CDN
Sori że taki krótki ale musze iść
|