View Single Post
stare 11.12.2004, 12:53   #3
Adus
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

ODCINEK 2

Marta zaczęła oglądać telewizję. Wkrótce położyła się na sofie i zasnęła.


Amanda musiała wykorzystać tą chwilę, aby wymknąć się potejemnie z domu. Było to bardzo ryzykowne.

Po cichu otworzyła drzwi od kuchni i wyszła. Niestety zrobił się przeciąg i drzwi trzasnęła z hukiem.

Marta obudziła się. Zobaczyła twarz wystraszonej Amandy.

- Co ty tu robisz? - zapytała Marta.
- Ja... ja... ja... - jąkała się Amanda.
- Ty wstrętna narkomanko! - krzyknęła Marta. - Chciałaś mnie pewnie okraść, co?
- Ależ skąd! - zaprzeczała zarzutom Amanda.
- Zadzwonię po policję. Nie mogę pozwolić, by jakaś żebraczka grzebała mi w domu!
- Nie dzwoń! - rozkazała Amanda. - Jeżeli zadzwonisz, powiem wszystko policji o twoich nieczystych zamiarach!
- Jakich? - zapytała niepewnie Marta.
- O chęci pozbycia się twojej siostry i o paru innych sprawach.
Marta zbladła.
- Skąd ty to wiesz?
- Podsłuchałam. Przez wypadek. Widziałam również twój pocałunek z Robertem.
- Byłaś pod wpływem narkotyków, pewnie coś ci się przewidziało! - mowiła zdenerwowana Marta.
- Wczoraj byłam. Dzisiaj jestem już czysta i wszystko pamiętam. Wszystkie wczorajsze zdarzenia, wszystko co mówiłaś do Roberta, a później do siebie!
- Hmm ... Więc może tak jakiś mały układ, co? - pytała Marta. - Ja nie powiem policji o tym, że wkradłaś mi się do mieszkania, a ty, że chcę usunąć Karolinę.
- Może być. Aczkolwiek będziesz musiała płacić mi miesięcznie pewną sumę pieniędzy. W końcu za twoje przestępstwo będziesz dłużej siedziała w pudle, niż za moje - ciągnęła Amanda.
- Niech ci będzie. Pamiętaj, nikomu ani słowa. Inaczej podzielisz losy Karoliny. - groziła Marta.

Amanda wyszła. Był już ranek. Wróciła do domu i zobaczyła coś strasznego.
POŻAR!

- Zadzwoń po straż pożarną, Amando! - krzyczeli rodzice.
Amanda nie mogła znaleźć telefonu.
- Słuchawka się pali! - krzyczała Linda.
- Idź po sąsiadów. Niech pomogą.

Amanda próbowała wyjść z domu. Drzwi były jednak zamknięte.
- Dziecko, pospiesz się! - krzyczała z przerażeniem Linda.
- Drzwi nie chcą się otworzyć! Ktoś je zakluczył!
Nagle w ogniu stanęła Linda


- Mamo, tato! Ratujcie się! - krzyczała Amanda. - Tato, mamo .. Nieeee!


Amanda ujrzała upadającą postać mamy.
Wiedziała, co to znaczy. Popłakała się. Nagle wbiegli Robert i Marta oraz strażak i sanitariusz.

- Co się stało? Co jest z Lindą? Musieliśmy wywarzyc drzwi, aby się tu dostać! - pytał przerażony Robert.

Linda i Arek zostali zabrani do szpitala. Pożar został ugaszony, aczkolwiek cała kuchnia została spalona.

Czy Linda i Arek przeżyją? Dlaczego drzwi nie mogły się otworzyć? Czy ktoś je zakluczył? Odpowiedzi na te nurtujące pytania uzyskacie w następnym odcinku.
  Odpowiedź z Cytatem