View Single Post
stare 13.12.2004, 14:51   #10
Basieńka
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

ODCINEK 10

Rodzina wróciła do domciu szybko, był już wieczór...
- Pol. Chodźmy zrobimy ognisko. W końcu tak dawno ze sobą nie spędziliśmy wieczoru...

Pol musiał nazbierać drewna, kiedy dziewczyny zachwycały się studnią i wypowiadały życzenie.
-"Chciałabym... chciałabym dowiedzieć sią dlaczego rodzice na nic mi nie pozwalają..." -pomyślała Celin. Nie wiedziała wtedy że życzenia naprawdę....

Rodzina usiadła przy ogniu.

Razem spędzili wspaniały wieczór, na opowieściach, zabawach w "kalambury" i wspólnie śpiewanych piosekach.

-Dobrze kochani, trzeba iść spać. Jest już późno, a jutro trzeba wstać. -przerwała zabawę Andrea.

Celin szybko zerwała się i pobiegła. Przypomniała sobie o lekcjach, których nie odrobiła.

Andrea szła powoli z Polem. Rozmawiali o wszystkim, chcieli nadrobić ten czas który ich chwilowo rozdzielił.
- Wierz Pol... Nawet chwila bez ciebie jest... Ej, a to co?
- To... eee...
- Marysia?!
- Nie winogrona.
- Pol! Winogrona są tam dalej! To jest marycha! Jak śmiesz!
- Słuchaj, Andrea. To otatnia tranzakcja. Później tamci ludzie dadzą nam spokój. Pomóż mi lepiej z winogronami bo już dojrzały.

Andrea pomogła Polowi przy winogronach. W tym czasie rozmawiali ze sobą:
- Pol, kochanie, a nie możemy się wyprowadzić? Uciec przed tymi ludźmi?
- Andrea, oni i tak nas znajdą. Nie przejmuj się, wszystko będzie dobrze, jeszcze tylko ususze ostatni towar i dadzą nam spo...
Pol nie dokończył bo usłyszeli.....

Co usłyszeli dowiecie się niedługo!
  Odpowiedź z Cytatem