Sorka zrobie za niedługo odcinek obiecuje!!!! Teraz wiem jak duże zrobić dzieki!
A oto Albert po stracie żony został z synem Kamilem i niewie jak sobie poradzić z dorastającym nastolatkiem.
Albert postanowił porozmawiać z synem że oni są juz sami i mama im nie zrobi obiadu itp.

Kamil zrozumiał to zbyd dosłownie i poszedł zrobic coś do jedzenia ale niestety nic niewypaliło

-TATO! Spaliłem obiad to dobrze?
-EEeee....no wiesz....chyba niezjem z tobą...

Kiedy Kamil zjadł to niesmaczne danie poszedł się przyjrzec obrazowi...widział go dośc niedokładnie podszedł do niego.
Wtedy Albert podszedł do niego:
-Synu co jest?
-Tato coś niewyraźnie widze ten obraz

-Chyba bedziemy musieli się wybrac do okulisty i zbadać twoje oczęta
-Że co? Nic z tego!

-Dzwonie po taksówkę i jedziemy do okulisty już!
Wtedy taksówka podjechała pod dom i Kamil musiał się pogodzić z pechem.
-Musze wsiadać?
-Tak,tak już,już szybko!

-Pogadam z lekarzem poczekaj tu.
-Ok!
Oh! Drogi panie po zbadaniu pana syna stwierdzam że musi nosić bry....ee..to znaczy okulary!Proszę oto recepta na okulary.

Po powrocie do domu Kamil niemugł uwierzyc własnym oczom jak on wyglądał!!!

-TATO! JA NIECHCE TYCH BINKOLI PATRZ JAK JA WYGLĄDAM!
-Nie puskuj do taty, trudno sie mówi!!
To moje pierwsze opowiadanie bądzcie wyrozumiali jak wam Jak się niebędzie podobało to niebędę robiła więcej oceniajcie