Ja raz stworzylam rodzinke: matka + mała córeczka. Matka znalazła pracę, wynajęła niańkę, dostała awans. Dziewczątko podrosło, zaczęło chodzić do szkoły. No i byl akurat taki dzień, że matka szła do pracy (niedziela chyba), a dziecko miało wolne. Zwolniłam niańkę. Dziewczyna była zadowolona, najedzona, ogolnie ok, w szkole miała dobre stopnie, a tu nagle przyszła babka z opieki społecznej i ja zabrała. Nie wiedziałam, że do dzieciaków tych w wieku szkolnym też potrzeba niańki...
Ostatnio edytowane przez Iggga : 25.12.2004 - 21:22
|