Temat: Samotna
View Single Post
stare 01.02.2005, 20:50   #3
...Martini.....
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Amanda patrzyła przez chwile na matke ze strachem. Bała się, że zaraz stanie się coś, co zmieni jej życie na zawsze.
- Jest szansa na moje wyleczenie i... - zaczęła Vanessa. Amanda Rzuciła się matce na szyje.

- To wspaniale! Nareszcie wszystko będzie dobrze - wykrzyknęła. Była taka szczęśliwa. Jej matka wyzdrowieje! Będą miały normalne życie. Nie będzie bała się iśc do szkoły, bo matce może się coś stać.
- Nie wiesz jeszcze wszystkiego - powiedziała smutno matka. Amanda zamarła. CZemu jej mama na taką mine, jak by coś się stało?
- Musze wyjechać na długą rehabilitację... Może potrwać do 2 lat... - powiedziała cicho Vanessa. Amanda wybuchnęła płaczem.
- Nie chcę! - krzyczała. Co z nią będzie? Czy pojedzie z matką?
- Przyjedzie do ciebie ciocia Mary - pocieszała Amande matka. Mary - jej ciotka. Była od niej tylko trochę starsza. Miała już 18 lat. Była szalona i wspaniała, ale jako koleżanka, a nie jako osoba z która ma spędzić 2 lata!
- Jutro wyjeżdżam... - oznajmiła smutno matka.
- Ale wrócisz? - zapytała ze łzami w oczach. Vanessa pokiwała głową.
- Teraz idź spać - podiwedziała Vanessa. Amanda powlokła się do pokoju. Szybko się przebrała i poszła spać. W nocy śniła jej się ciotka.

Rano szybko się ubrała i uczesała. Mary już stała na dworze. Była bardzo ładna, miała rude włosy i dziwne niebieskie oczy.

Amanda otworzyła ciotce.
- Witaj Amy - powiedziała na powitanie Mary. Amy... Ciotka zawsze tak na nią mówiła...
- Cześć Mary - powiedziała Vanessa wychodząc z łazienki. Mary uśmiechnęła się do niej.
- Wybaczcie, ale taksówka czeka - powiedziała Vanessa.
- Już wyjeżdząsz? - zapytały naraz Amanda i Mary.
- Niestety tak... - poweidziała całując córke. Szybko poszła do swojego pokoju i się przebrała.

- Chodźmy przed dom - zaproponowała Mary. Jeszcze przez chwilę się żegnały, ale niestety nadszedł czas, aby Vanessa wyjechała.

Jeszcze przez chwilę machała im z taksówki, aż straciła ich z pola widzenia.
- Chodźmy do domu - powiedziała smutno Amanda.
- Może zrobić ci coś do jedzenia? - zapytała Mary kiedy już znalazły się w kuchni.
- Nie trzeba - powiedziała Amanda i ruszyła do pokoju.

Kiedy juz zamknęła się w swoim pokoiku, rzuciła się na łóżko i zaczęła płakać...

Ufff... W końcu napisałam. Sorka, że tak ługo musieliście czekać...

Ostatnio edytowane przez ...Martini..... : 04.02.2005 - 13:24
  Odpowiedź z Cytatem