|
|
#3 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Amanda patrzyła przez chwile na matke ze strachem. Bała się, że zaraz stanie się coś, co zmieni jej życie na zawsze.
- Jest szansa na moje wyleczenie i... - zaczęła Vanessa. Amanda Rzuciła się matce na szyje. ![]() - To wspaniale! Nareszcie wszystko będzie dobrze - wykrzyknęła. Była taka szczęśliwa. Jej matka wyzdrowieje! Będą miały normalne życie. Nie będzie bała się iśc do szkoły, bo matce może się coś stać. - Nie wiesz jeszcze wszystkiego - powiedziała smutno matka. Amanda zamarła. CZemu jej mama na taką mine, jak by coś się stało? - Musze wyjechać na długą rehabilitację... Może potrwać do 2 lat... - powiedziała cicho Vanessa. Amanda wybuchnęła płaczem. - Nie chcę! - krzyczała. Co z nią będzie? Czy pojedzie z matką? - Przyjedzie do ciebie ciocia Mary - pocieszała Amande matka. Mary - jej ciotka. Była od niej tylko trochę starsza. Miała już 18 lat. Była szalona i wspaniała, ale jako koleżanka, a nie jako osoba z która ma spędzić 2 lata! - Jutro wyjeżdżam... - oznajmiła smutno matka. - Ale wrócisz? - zapytała ze łzami w oczach. Vanessa pokiwała głową. - Teraz idź spać - podiwedziała Vanessa. Amanda powlokła się do pokoju. Szybko się przebrała i poszła spać. W nocy śniła jej się ciotka. ![]() Rano szybko się ubrała i uczesała. Mary już stała na dworze. Była bardzo ładna, miała rude włosy i dziwne niebieskie oczy. ![]() Amanda otworzyła ciotce. - Witaj Amy - powiedziała na powitanie Mary. Amy... Ciotka zawsze tak na nią mówiła... - Cześć Mary - powiedziała Vanessa wychodząc z łazienki. Mary uśmiechnęła się do niej. - Wybaczcie, ale taksówka czeka - powiedziała Vanessa. - Już wyjeżdząsz? - zapytały naraz Amanda i Mary. - Niestety tak... - poweidziała całując córke. Szybko poszła do swojego pokoju i się przebrała. ![]() - Chodźmy przed dom - zaproponowała Mary. Jeszcze przez chwilę się żegnały, ale niestety nadszedł czas, aby Vanessa wyjechała. ![]() Jeszcze przez chwilę machała im z taksówki, aż straciła ich z pola widzenia. - Chodźmy do domu - powiedziała smutno Amanda. - Może zrobić ci coś do jedzenia? - zapytała Mary kiedy już znalazły się w kuchni. - Nie trzeba - powiedziała Amanda i ruszyła do pokoju. ![]() Kiedy juz zamknęła się w swoim pokoiku, rzuciła się na łóżko i zaczęła płakać... Ufff... W końcu napisałam. Sorka, że tak ługo musieliście czekać... Ostatnio edytowane przez ...Martini..... : 04.02.2005 - 14:24 |
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|