Temat: Samotna
View Single Post
stare 08.02.2005, 14:50   #5
...Martini.....
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Oto odcinek nr 5

Amanda jak tylko wstała z łóżka, doszła do wniosku, że zmieni się. PRzestanie tak się skrywac w sobie. W końcu jej ciotka tak sie stara...
--------------------------------------------------------
Tym czasem w domu Nicol, już można było dostrzec przez okno jej matke - Anite pijącą wódke.

Nicol tym czasem sprzątała w kuchni. Nagle zawołał ją ojciec.
- Masz tu kase i kop wodke... - wybąkał i dał jej portfel.
- Nie - powiedziała sucho.
- Ale to już! - krzyknął wziął nóz i skaleczył ją w rękę.
( sorka za niskie ściany)
Dziewczyna ledwie powstrzymując łzy pobiegła do pokoju swojego młodszego brata - Henryna.
- Boje się... - wyszeptał gdy zobaczył rane siostry.
- Nie potrzebnie - odpowiedziała i przytuliła brata.

- A teraz musimy iśc - powiedziała i wyprowadziła brata z domu.
---------------------------------------------------------
Amanda usłyszała dzwonek do drzwi. W drzwiach stała Nicol z nieznanym jej dzieckiem.
- Cześć... - powiedziała tępo i na widok rany koleżanki szybko wpuściła ją do domu.
- Przepraszam, że tak nagle, ale tylko tutaj mogłam przyjść - zaczęła się tłumaczyć, a krew z jej ręki nadal ciekła.

Amanda szybko pobiegła po wode utlenioną i bandarze. Po chwili rana Nicol była już opatrzona.
- Mary! Chodź szybko! - zawołała dziewczyna. Jej ciotka wybiegła spokoju i stanęla jak wryta na widok Nicol i nieznanego dziecka.
- Nicol... Co się z tobą stało? - zapytała.
- Przepraszam, to jest mój brat - Henryn - przedstawiła brata Nicol.
- Dobrze... Powiedz lepiej co się stało... - nalegała Amanda.
- Po śmierci babci rodzice popadli w depresję... Nie chodzili do pracy, tylko pili. Stali się alkoholikami - powiedziała ze łzami w oczach Nicol. Mary nie mogła w to uwieżyć. Najmilsza para w Miłowie - alkoholikami?
- Bardzo mi przykro... - wyszeptała Amanda. Nicol pokręciła głową.
- Nie potrzebnie... I tak nic nie zmienisz - powiedziała krótko.
- Amy, daj Nicol jakieś twoje ubranie, a ja zrobie coś do jedzenia Henrynowi - powiedziała Mary przytulając chłopca.

Amand aszybko zaprowadziła dziewczyne do swojego pokoju. Przez chwilę rozmawiały, o sobie, o szkole i o swoich problemach. Po chwili poczuły, że znowu są najlepszymi przyjaciółkami.
- No dobrze... Teraz dam ci te ciuchy - powiedziała Amanda otwierając szafe.

Nicol była trochę skrępowana.
- Może nie powinnam... - zaczęła. Amanda pokręciła głową.
- Spoko... I tak mam każdych ciuchówpo 3 pary - powiedziała ze śmiechem dziewczyna. Nicol spojrzała na nią ze zdziwieniem.
- No co? Jak się jedne zabrudza to mam następne - wyjaśniła. Po chwili Nicol była już ubrana w jeansy i krótką koszulke na którą zarzuciła kamizelke.
- A teraz fryzura... - powiedziała Amanda i zaprowadziła swojego gościa do łazienki.

- Tu trochę podetniemy, tu podmalujemy, tu zaczeszemy... - mówiła Amanda czesząc Nicol.
- Gotowe! - oznajmiła po chwili. Nicol spojrzała na siebie w lustrze.
- Pięknie... - oświadczyła.
- Chodź, pokażemy Mary - powiedziała Amanda i pociągnęła przyjaciólkę za rękę. Juz były przy schodach kiedy Nicol objęła nagle przyjaciółkę.
- Tak wiele dla mnie robisz... - powiedziała z wdzięcznością.

Mary bardzo się spodobała nowa fryzura Nicol. Reszta dnia zeszła im na rozmawianiu, oglądaniu telewizji, przymierzaniu innych ciuchów i czytaniu śmiesznych fragmentów z książek.
- Ja już ide spać... Ty możesz jeszcze trochę pooglądać telewizję... - powiedziała Amanda żegnając się z nicol na noc.
- Js też się zaraz położe - odpowiedziała przyjaciólka. Była 22:30. Nagle zadzwonił telefon.
- Wszycy już śpią... Musze odebrać... - powiedziała cicho Nicol i podniosła słuchawkę.
- Halo? - zapytała.
- Gdzie jeseteś?* - usłyszała głos swojej matki.

- Pomyłka - oznajmiła, odłożyła słuchawkę i ruszyła do łazienki. Po chwili leżała już w łóżku.
--------------------------------------------------------------
Mary już miała zasnąć, kiedy nagle coś wyrwało ją ze snu...
- Tajemnicza karteczka... - szepnęłą.

*Napisane specjalnie z błędem

I jak wam się podoba?
  Odpowiedź z Cytatem