18.10.2003, 10:13
			
			
		 | 
		
			 
			#24
			
		 | 
	
	| 
			
			 Guest 
			
			
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			
				 
				
			 
			 
			
		
		
		
			
			Jeden nowy bohater: Mandy Laust            
 
                           Czarna róża  
 
odcinek 2  
 
  
Stanęli przed budynkiem. Wiatr wył niemiłosiernie. Donna nie  
miała ochoty wchodzić do szkoły. Budynek miał swój urok. Był  
cały oszklony. Utrzymano go w tonacji żółtej. Był boski. Jednak dziewczyna nie chciała wchodzić. Nienawidziła tego miejsca, a  
dokładniej dużej sami apelowej do której właśnie szła. Tam, po  
wywiadówce podeszła do niej Rosa i powiedziała jej... Ach, to  
wspomnienie ciągle bolało. Zapłaciła kierowcy i ruszyła. Z  
biciem serca podeszła do listy jej klasy.  
  
Co roku klasy się mieszały. Była to prywatna szkoła- jedna kasa mogła przychodzić na którą godzinę jej się podoba, byleby była na godzinie  
wychowawczej.Tak samo było z rozpoczęciem. Zapisywali się, pod  
koniec zeszłego roku. Ona przyszła najwcześniej. Wiedziała że  
najwięcej ludzi będzie najpóźniej- o 14.00. Dziwiła się czemu  
ten śpioch Arianna idzie wcześniej. Westchnęła i zaczęła czytać.  
Była tam Mandy Laust- przyjaciółka Arianny, jakaś Meggie Smith,  
pewnie nowa, Donnatella czyli ona... Była tez ku jej zdziwieniu  
Arianna. A więc spełniły się najgorsze przeczucia- ta żmija jest  
z nią w klasie. Otworzyła drzwi na ościerz.  
  
Ten wąż w ludzkiej skórze juz tam stał. A więc przyszła najwcześniej jak się da... Stała tam z tą swoją przyjaciółeczką Mandy. Była zdziwiona. W  
końcu Donna mówiła, że mam na 12. Donnatella usiadła na końcu. Nic jej nie obchodziło. Ludzie zaczęli się zbierać. Nagle usłyszała nad sobą słodki głosik:  
- Cześć...  
  
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
	| 
		
		
		
		
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 |