View Single Post
stare 05.03.2005, 18:28   #5
Raija
 
Avatar Raija
 
Zarejestrowany: 18.02.2005
Skąd: Miasto Grodu Króla Kraka =p
Płeć: Kobieta
Postów: 49
Reputacja: 10
Domyślnie Odc.5

Nikt nie skomentował poprzedniego odcinka ;( Ale ja nie bedę czekać ponieważ
kolejny jest juz gotowy do opublikowania. Może on was zachęci...zapraszam do
czytania.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Nie minęły dwa tygodnie a Eilenn zdążyła już oczarować sobą Deryla.
A przynajmniej tak jej się wydawało. Każdy wieczór spędzony razem z mężczyzną
zapewniał ją o tym. Była pewna siebie. Nie wiedziała, że ma on wobec niej takie
same plany jak ona wobec niego...
Leżąc w wannie, rozkoszując sie zapachem olejku lawendowego obmyślała
jak zakończyć tę "zabawę". Już zaprosiła go na wieczór, przygotowała swoją
sypialnie na przyjście Deryla. Tej nocy postanowiła zakończyć swoją misję.

Wyszła z wanny...po jej nagiej skórze spływały krople wody. Nie okryta niczym
udała sie do szafy w sypialni w celu wyciągnięcia ubrania na wieczór.
Delikatna, długa po kostki suknia okalała lekko ciało Eilenn.
Podeszła do stołu na którym w trzech kwadratowych pojemnikach postawione
były swieczki.

Machnęła ręką a zapłonęły one. Podeszła do starego, zakurzonego
już trochę radia i właczyła spokojną muzykę. Usiadła w fotelu i czekała na Deryla
wsłuchując się w dźwięk muzyki.
Usłyszawszy pukanie do drzwi zeszła po schodach aby powitać Deryla.
Widok mężczyzny ubranego w obcisła jeansy i białą, rozpiętą u góry koszulę
sprawił, że serce Elainn przez parę sekund biło szybciej niz zazwyczaj.
- No cześć- powiedziała Elainn wpuszczajac go do srodka. Deryl podszedł
do niej i uścisnął ją przyjaźnie.- Przygotowałam kolację. Chodź na górę.
Deryl z zaciekawieniem przyglądał się wystrojowi domu Eilenn. Kobieta była
pewna, ze zdziwiły go te świeczniki i ciemne barwy przedpokoju.
" Dobrze, że chociaż sypialnia nie przypomina mojego prawdziwego domu"
pomyślała.
Parę chwil później siedzieli przy niewielkim czarnym stoliku jedząc danie
przygotowane przez Eilenn. Co jakis czas spoglądali na siebie usmiechając się
przy tym.

Po posiłku Deryl słysząc piękną, romantyczną muzyką zapytał:
- Elizabeth...zatańczysz?
Elainn kiwnęła głową i włożyła swą deliktną dłoń w dłoń Deryla.
Wtulajac głowę w jego ramię czuła się jakby była w objęciach Kevina...
Podniosła głowę i spojrzała w te przecudowne, intensywnie zielone oczy...
Były identyczne...

Usta Deryla znajdowały się coraz bliżej jej ust...pod wpływem dotylu jego warg
poczuła rozkosz jakiej nie czuła od paru lat. Dotknęła jego policzka...
Poczuła jakby dotykała aksamitu...
Zaplątał wokół palca kosmyk jej włosów...
Dotknęła ręką torsu mężczyzny i zaczęła rozpinać guziki koszuli okrywającej go.
Jednym ruchem dłoni odwiązał troczki sukienki Elainn...

Czuł dotyk jej nagiej piersi na swoim ciele...
Objął ją w talii i razem osunęli się na jedwabistą pościel łożka...

**********************************
**
*********************************


Elainn przebudziła się...
Czuła silne ramię otaczające jej szyję...
Upewniła się, że Deryl śpi i wyciagnęła spod poduszki mały, lecz wyjątkowo ostry
sztylet. Nachyliła się nad mężczyzną...
Pocałowała go chcąc po raz ostatni spróbować smaku jego ust...
A poźniej uniosła rękę na pół metra w odległości od niego z ostrzem sztyletu
wymierzonym w jego lewą pierś...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Był to przedostatni odcinek tego FS. Ostatni dam jutro a w piętek pierwsza
część nowej opowieści. Będzie zupełnie inna od tej!
Wiem, że to pierwsze zdjęcie( to z wanną) kompletnie mi nie wyszło. Mam
nadzieję, że mi to wybaczycie
__________________
Pewnego dnia uwierz we mnie...




W górach...^^
Raija jest offline   Odpowiedź z Cytatem