|
![]() |
#1 |
Zarejestrowany: 18.02.2005
Skąd: Miasto Grodu Króla Kraka =p
Płeć: Kobieta
Postów: 49
Reputacja: 10
|
![]()
Nikt nie skomentował poprzedniego odcinka ;( Ale ja nie bedę czekać ponieważ
kolejny jest juz gotowy do opublikowania. Może on was zachęci...zapraszam do czytania. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ![]() Nie minęły dwa tygodnie a Eilenn zdążyła już oczarować sobą Deryla. A przynajmniej tak jej się wydawało. Każdy wieczór spędzony razem z mężczyzną zapewniał ją o tym. Była pewna siebie. Nie wiedziała, że ma on wobec niej takie same plany jak ona wobec niego... Leżąc w wannie, rozkoszując sie zapachem olejku lawendowego obmyślała jak zakończyć tę "zabawę". Już zaprosiła go na wieczór, przygotowała swoją sypialnie na przyjście Deryla. Tej nocy postanowiła zakończyć swoją misję. ![]() Wyszła z wanny...po jej nagiej skórze spływały krople wody. Nie okryta niczym udała sie do szafy w sypialni w celu wyciągnięcia ubrania na wieczór. Delikatna, długa po kostki suknia okalała lekko ciało Eilenn. Podeszła do stołu na którym w trzech kwadratowych pojemnikach postawione były swieczki. ![]() Machnęła ręką a zapłonęły one. Podeszła do starego, zakurzonego już trochę radia i właczyła spokojną muzykę. Usiadła w fotelu i czekała na Deryla wsłuchując się w dźwięk muzyki. Usłyszawszy pukanie do drzwi zeszła po schodach aby powitać Deryla. Widok mężczyzny ubranego w obcisła jeansy i białą, rozpiętą u góry koszulę sprawił, że serce Elainn przez parę sekund biło szybciej niz zazwyczaj. - No cześć- powiedziała Elainn wpuszczajac go do srodka. Deryl podszedł do niej i uścisnął ją przyjaźnie.- Przygotowałam kolację. Chodź na górę. Deryl z zaciekawieniem przyglądał się wystrojowi domu Eilenn. Kobieta była pewna, ze zdziwiły go te świeczniki i ciemne barwy przedpokoju. " Dobrze, że chociaż sypialnia nie przypomina mojego prawdziwego domu" pomyślała. Parę chwil później siedzieli przy niewielkim czarnym stoliku jedząc danie przygotowane przez Eilenn. Co jakis czas spoglądali na siebie usmiechając się przy tym. ![]() Po posiłku Deryl słysząc piękną, romantyczną muzyką zapytał: - Elizabeth...zatańczysz? Elainn kiwnęła głową i włożyła swą deliktną dłoń w dłoń Deryla. Wtulajac głowę w jego ramię czuła się jakby była w objęciach Kevina... Podniosła głowę i spojrzała w te przecudowne, intensywnie zielone oczy... Były identyczne... ![]() Usta Deryla znajdowały się coraz bliżej jej ust...pod wpływem dotylu jego warg poczuła rozkosz jakiej nie czuła od paru lat. Dotknęła jego policzka... Poczuła jakby dotykała aksamitu... Zaplątał wokół palca kosmyk jej włosów... Dotknęła ręką torsu mężczyzny i zaczęła rozpinać guziki koszuli okrywającej go. Jednym ruchem dłoni odwiązał troczki sukienki Elainn... ![]() Czuł dotyk jej nagiej piersi na swoim ciele... Objął ją w talii i razem osunęli się na jedwabistą pościel łożka... ********************************** ** ********************************* ![]() Elainn przebudziła się... Czuła silne ramię otaczające jej szyję... Upewniła się, że Deryl śpi i wyciagnęła spod poduszki mały, lecz wyjątkowo ostry sztylet. Nachyliła się nad mężczyzną... Pocałowała go chcąc po raz ostatni spróbować smaku jego ust... A poźniej uniosła rękę na pół metra w odległości od niego z ostrzem sztyletu wymierzonym w jego lewą pierś... ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Był to przedostatni odcinek tego FS. Ostatni dam jutro a w piętek pierwsza część nowej opowieści. Będzie zupełnie inna od tej! Wiem, że to pierwsze zdjęcie( to z wanną) kompletnie mi nie wyszło. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie ![]()
__________________
Pewnego dnia uwierz we mnie... W górach...^^ |
![]() |
![]() |
|
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|