Napisałam już decydujący, ostatni odcinek! Wszystko się tam wyjaśnia:
OSTATNI ODCINEK
- NA CO CZEKACIE, UCIEKAJCIE! – krzyknęła Róża, pozostali wbiegli do domu.
Emilia schowała się w swoim pokoju, a drzwi zamknęła na klucz. Szybko łapała oddech, a serce biło jej jak szalone. Po chwili usłyszała odgłos kroków. Był on coraz głośniejszy, aż ktoś zaczął dobijać się do drzwi. Po kilku minutach udało się i przerażona dziewczyna ujrzała policjanta. Ten wyglądał na zaskoczonego, bo pewnie nie podejrzewał, że ujrzy w pokoju przestraszoną nastolatkę, ale zaprowadził ją do wozu policyjnego i zamknął w środku.
Sam natomiast znowu pobiegł do budynku.
Emilia była w szoku, nie mogła się ruszyć. W innej sytuacji na pewno zaczęłaby grzebać w zamku, aby się wydostać, ale teraz udało się jej tylko uchylić szybę.
Nagle usłyszała donośny głos dochodzący z drugiego piętra. Policjant mówił tak głośno, że dziewczyna słyszała każde jego słowo:
- Nareszcie! Myśleliście, że schowacie się na strychu? Mam nadzieję że wtrącą was do więzienia na najmniej cztery lata! Skradzione pieniądze – popatrzył gniewnie na Kamila– biżuteria, i wiele innych cennych rzeczy!
- To nie my proszę pana .. – pisnęła Róża tonem dziecka złapanego na gorącym uczynku
- A kto? – zaśmiał się policjant – Ja?
Potem skuł ich kajdankami i poprowadził do samochodu.
Niedługo przed świtem policja odwiozła złodziei i Emilię do pobliskiego komisariatu.
- Zostaniecie w areszcie do czasu rozprawy, czyli ponad tydzień. – powiedział policjant – Tak, ty też – dodał gdy Emila spojrzała na niego ze zdziwieniem – musimy znaleźć twoich opiekunów, a trochę czasu to zajmie.
Róża i Kamil wyglądali na wściekłych, ale starali się jak mogli aby temu zapobiec. Emila siedziała nieruchomo, ponieważ wciąż była w szoku.
Natomiast Karolina nie wytrzymała i zerwała się z krzesła:
- To nie my ukradliśmy te rzeczy! Nie może nas pan ukarać!
- Milcz! – skarcił ją zdenerwowany policjant – Bo dostaniesz rok więzienia więcej!
Karolina usiadła, ale wciąż trzęsła się ze złości.
- Teraz zaprowadzę was do aresztu – rzekł gniewnie
Każdy dostał osobną celę z brzydkim, metalowym łóżkiem.
Szok, który towarzyszył Emilii od chwili pojawienia się policji dawno już wyparował. Dziewczyna usiadła na łóżku i pogrążyła się w rozpaczy. Czuła się niepotrzebna, niechciana i niekochana. Wreszcie uświadomiła sobie, że to wyłącznie jej wina. Zerwała się nagle i zaczęła szarpać kratę. Po nieudanych próbach wydostania się nastolatka osunęła się powoli na podłogę i usnęła.
Obudziły ją głosy rozmowy i po chwili ujrzała policjanta i Karolinę zmierzających w jej stronę. Po minucie ciszy murzynka wreszcie wyrzuciła z siebie:
- Opowiedziałam prawdę.
- Ta historia całkowicie zmienia twoją najbliższą przyszłość – odparł
Mężczyzna – musimy tylko ustalić, czy wasze wersje wydarzeń się zgadzają więc opowiedz wszystko od początku.
Emila pomyślała o rodzinie i zaczęła opowiadać, Kiedy skończyła, policjant przyznał:
- Historie się zgadzają. Mam też dla ciebie dobrą wiadomość – uśmiechnął się – znaleźliśmy twoich rodziców. Dzwonili tutaj z trzydzieści razy podczas twojego pobytu u tej trójki – skinął głową w kierunku Karoliny, która smutno zawiesiła głowę – więc nie było trudno. Już dziewiąta, więc jedziemy tam zaraz.
Radość eksplodowała w Emili. Pobiegła za policjantem do samochodu i niedługo była już na miejscu. Ujrzała swój dom .. wraca do domu!
Nagle drzwi otworzyły się i wypadła z nich Kasia
- Emila!
Przytuliła mocno córkę.
- Tak się martwiliśmy! Wróciliśmy ze spektaklu, a ciebie nie ma! – popatrzyła z czułością na Emilę.
- Przepraszam .. – wyszeptała wzruszona dziewczyna. – To już się nie powtórzy ..
Za Kasią stanęła Klaudia z przepraszającą miną.
Zupełnie niespodziewanie Emila również ją przytuliła
- Ała, udusisz mnie – jęknęła dziewczynka – Co ci się stało?
- Wybacz mi, że tak się zachowywałam. Przez ten czas wiele zrozumiałam. Byłam okropną siostrą! Wybaczysz mi?
- Oczywiście ..
Uśmiechnęły się do siebie.
Przez tą przygodę Emilia uświadomiła sobie, że popełniła błąd. Pomyliła się co do przybranej siostry i zrozumiała że rodzina jest najważniejsza. Przyrzekła sobie, że już nigdy nie ucieknie z domu. Teraz nie było już takiej potrzeby ..
KONIEC
Komentujcie!!