,,Przyjaźń czy Miłość”
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Odcinek V. – Plan Arnolda.
...Arnold... Tak to on właśnie stał teraz w drzwiach.
Stał i spoglądał na Ashley podejrzliwym i chytrym wzrokiem.
Na jego twarzy malowała się pogarda, gniew,
a przede wszystkim zazdrość...
-Co ty tutaj robisz?!
Powiedziała dziewczyna i podeszła do intruza.
-A, co tu robi ten laluś?!
-Nie twoja sprawa!!!
-Ach tak?!!!
-Tak!!! Wynoś się stąd!
-Bo, co? Przeszkadzam w czymś?
Zadrwił złośliwie, po czym zaczął się śmiać.
-Wynoś się stąd natychmiast!!!
Wykrzyczała Ashley cała czerwona ze złości.
-No dobra, dobra! Już idę!...
Chłopak obrócił się na pięcie i wyszedł
z pokoju trzaskając drzwiami.
Bobee podszedł do dziewczyny
i położył jej rękę na ramieniu.
-Nie denerwuj się tak.
Nie warto przejmować się takim kretynem.
-Może i tak, ale...
Dziewczynie załamał się głos i łzy napłynęły jej do oczu.
Spuściła głowę starając się tego nie pokazywać,
ale chłopak od razu wyczuł, że coś jest nie tak.
-Coś się stało?
Powiedziałem coś złego?
-Nie, nie o to chodzi...
-Więc, o co?
-O... Chodzi o...
Ashley nie wytrzymała.
Miała już wszystkiego serdecznie dość.
Po jej twarzy spłynęła i z cichym
pluskiem spadła na ziemię.
Za chwilę pojawiła się druga i trzecia gorzka kropla...
W końcu zapłakana i roztrzęsiona
usiadła na kanapie z Bobee’m i wtuliła
się w jego ramię. Chciała się komuś wyżalić.
Już nie mogła dłużej milczeć i udawać,
że nic się nie stało. Postanowiła się przełamać...
-Bo... Bo Arnold... On...
Mówiła dziewczyna przez łzy. – On...
-Co? Co on zrobił?
-Nie, nie mogę powiedzieć... Boje się...
-Więc powiedz mi na ucho. Nikt nie usłyszy.
-Nie wiem... No, no dobrze.
Ashley zbliżyła się do chłopaka,
przyłożyła rękę do ust, aby głos się nie
rozchodził i zaczęła mówić jak najciszej...
***
Podczas gdy dziewczyna opowiadała
Bobee’mu o swojej przeszłości Arnold
spotkał się pod starą wierzbą z tajemniczą blondynką.
-Przyniosłaś to, o co prosiłem?- Zapytał.
-Jasne. Mam plan budynku,
przenośny laptop i kamerę.
-Świetnie!
-Powiesz mi, o co chodzi?
-Zaraz...
Chłopak rozłożył na ziemi
plan budynku i zaznaczył na
nim jakieś pomieszczenie.
-Tutaj. – Oznajmił. – Tu jest pokój Ashley.
-Ale, po co ci to? O co tu w ogóle chodzi?
-O zemstę. I nie tylko...
-„Nie tylko” nie rozumie.
-Chodzi o Ashley.
-O Ashley?
-Tak! Nie mogę jej stracić.
-Tak nawiasem to ty już ją straciłeś.
-Ta jasne...
-A, co ty sobie myślisz? Że za to,
co jej zrobiłeś pokocha cię?!
-Ehhh... Po tym, co zamierzam zrobić
... Na pewno!
-Już to widzę.
-A żebyś wiedziała!
-To powiesz mi w końcu, o co tu chodzi?
-No dobra... A więc plan jest taki:
Montujemy w pokoju Ashley kamerę.
Ponieważ ma ona nowego „kolegę” spodziewam się dość...
„Ciekawego” materiału.
Gdy już skończymy kręcić „film” obrobię go
na kompie i zamiast Bobee’ego wstawię
jakiegoś faceta.
Za niedługo jest impreza, więc będzie dobry
pretekst żeby wmówić, Ashley że to było naprawdę,
bo trochę przesadziła na imprezie. Gdy już w to uwierzy...
-... Zmusisz ją do tego żeby została twoją dziewczyną...
-Dokładnie! To samo zrobimy temu lalusiowi.
A jak chcesz to ty możesz go
szantażować i wziąć dla siebie...
-Super!! Świetny plan tylko... Mam kilka pytań.
Jak zamontujemy tą kamerę?
Kogo wstawimy do filmu?
Jak zmusimy Ashley do wypicia dużej ilości alkoholu?
-Ehhh... No, więc Mary:
Wyciągniesz, Ashley i Bobee’ego na zakupy.
Ja w tym czasie zamontuję kamerę.
Impreza jest po jutrze, a z tego, co wiem
to właśnie w ten dzień Bobee ma urodziny,
więc to będzie dobry pretekst do hucznego
świętowania. Co do filmu to myślę,
że wstawimy do nich siebie...
-Świetnie!
To się nazywa „zbrodnia” doskonała!
-OK.! Więc jutro zaczynamy...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
1.Czy plan Arnolda i Mary sprawdzi się?
2.Czy Ashley i Bobee uwierzą w to, co pokaże kaseta?
3.Czy tak szybko zakończy się ta „przyjaźń”?
Dowiecie się tego już w następnych odcinkach.
Zapraszam serdecznie do czytania.
Czekam na komentarze.