A ja raz miałem taki blad, ze przyjechal na balange ta gwiazda jakis crazy czy ktos i wysiadl bawil sie na balandze i pozniej bez kodow sobie poszedl spokojnie a limuzyna zostala, i przesto skrzynka pocztowa byla zastawiona i co chwile przez nie placenie rachunkow (ktorych nie bylo skrzynce) przychodzil komornik