„Demony Przeszłości” – odcinek czwarty – „Książka”
- Może się lepiej położe? – powiedziała trochę słabo April patrząc na Esther
- Co jest? - spytała się Esther z lekkim przestrachem w oczach
- Głowa mi pęka – odpowiedziała jej słabo łapiąc się za czoło. Nie czuła się najlepiej. Wszystkie te wydarzenia dzisiejszego dnia. Ta czarna postać… I ta rozpuszczona barbi. Nie cierpi takich typów. W szkolę było ich pełno. I zawsze się z niej nabijały… Ale dzisiaj straciła nad sobą panowanie. Nie może sobie teraz tego wybaczyć. W szkole nigdy go nie traciła i ignorowała ich zaczepki. Powoli przeszła przez korytarz. Kierowała się do sypialni. Popchnęła lekko drzwi. Teraz czuła jakby jej głowa pękała na tysiące małych kawałeczków. Ostatkiem sił przebrała się w piżamę i wskoczyła pod pierzynę.

Ciepło kołdry ukoiło ból. Szybko ogarniał ją sen.
Nagle zrobiło jej się biało przed oczami. Była w jakimś pomieszczeniu całkowicie białym. Rozglądnęła się dookoła ale wokoło była tylko biel.

Nagle zauważyła jakiś szczegół. Przed nią stała postać w długiej czarnej sukni. Brązowe włosy były lekko lokowane, a oczy były zielone.
April mrugnęła szybko by sprawdzić czy jej się to nie przewidziało, ale ta postać była identyczna jak ONA.

- Dzięki Bogu – wyszeptała ta istota – Już myślałam że nie będzie mi dane z tobą rozmawaić. April… - do jej oczy z niewiadomego powodu napłynęły łzy – Jak ty się zmieniłaś…
- Kim ty jesteś? – spytała się z lekkim przestrachem April – Za dużo tych horrorów – powiedziała z zupełnym przekonaniem – teraz mi się jakieś głupoty śnią po nocach. Bywaj… - mówiąc to uszczypnęła się w łokieć chcąc wyrwać się z tego dziwacznego snu. Zamknęła oczy by je otworzyć w swoim pokoju, z swoimi zwykłymi codziennymi problemami. Ale gdy je otworzyła nie zobaczyła swojego niebieskiego pokoju lecz zdziwioną postać.
- Co jest? – przestraszyła się April
- Jesteś w tak zwanej „kapliczce” – powiedziała jednym tchem dziewczyna
- W czym? – wydyszała April którą całkowicie się rozstroiła
- W kapliczce czyli związku myślowym. Coś podobnego do rozmowy, ale dzieje się ona w innym wymiarze. Nie wyrwiesz się z niej chyba że ja to przerwę – powiedziała z miłym uśmiechem – do rzeczy
Dziewczyna poruszyła zgrabnie ręką i April wylądowała na czarnym fotelu.
- Co ty ode mnie chcesz? – spytała się usiłując zabrzmieć na miłą i opanowaną osobę
- Chcę żebyś poznała prawdę – powiedziała jej towarzyszka rozmowy i usiadła na drugim czarnym fotelu – Tak na początek. Poznajesz mnie?

- Skąd! – powiedziała ostrym tonem – Gdy na ciebie patrzę czuję się jakbym patrzyła na lustro
- I to jest właśnie najważniejszy fakt. Kto na świecie jest taki sam jak ty?
- Natallie? – powiedziała z pewnym trudem – Ale przecież ona jest w jakimś..
- Przytulnym domku wraz z nową kochającą ją rodziną? – weszła jej w słowo - Nie.
Miejsce gdzie jestem nawet nie można przyrównać do przytulnego domku… Jak myślisz czemu noszę tę czarną sukienkę? Bo moja dusza jest taka samo czarna jak ten aksamit…
- Słucham? – wypowiedział April – Nawet jeżeli jesteś Natalie to co mi do diabła chciałaś powiedzieć?
- Kogo najbardziej na świecie nienawidzisz?
- Demonów Przeszłości – powiedziała z pełną powagą
- No właśnie! Jak myślisz co ja ci teraz powiem?
- Nie jestem jasnowidzem – cierpliwość April do tej niezwykłej osoby powoli się kończyła
- Tyle to i ja wiem. Wiesz co? Potrzymam cię trochę w niepewności do następnego razu? – powiedziała a jej twarz spowił szeroki uśmiech – na razie dam ci to – sięgnęła za fotel i wyciągnęła książkę – Przestudiuj to – mówiąc to rzuciła April książkę
- Co to jest? – spytała się April z zdziwieniem oglądając książkę na której widniał tytuł „ To czego śmiertelni wiedzieć nie mogą”
- Książka w której są ukryte niezwykłe informacje. Dobra lecę! – Natalie wstała powoli z fotela - bo jeszcze się skapną, że z tobą gadałam - a wtedy będzie ciężko!!! Oj tak – dziewczyna pstryknęła palcami.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
April otworzyła swoje zielone oczy. I zobaczyła swój niebieski pokój. Za oknem powoli świtało.
- O kurczę co to był za sen… - powoli usiadła na łóżku – przynajmniej głowa mnie już nie boli. Jezu – ostatnie słowo wydyszała z powody książki która leżała spokojnie na jej biurku. April szybko poderwała się z łóżka i przeczytała tytuł: „To czego śmiertelni wiedzieć nie mogą”

________________________
Yay Yay Prosze o komenty bo jak nie to bu xD