Dobra daje 6 -przed ostatni odcinek żeby skończyć już do FS

ostatnie odcinki robione troche byle jak

Ostatni może dam jutro... albo pojutrze

================================================== =======
"Do dwóch razy sztuka" Odcinek 6

Pewnego dnia zadzwonił telefon, Żaneta pobiegła szybko oderać. Okazało się, że to Norbert.
-Cześć Żaneta. Proszę Cię nie odkładaj słuchawki musimy porozmawiać -powiedział Norbert.
-Niby o czym?! -wykrzyknęła Żaneta. Była zła na męża, ale za razem chciała żeby był przy niej.
-Podjąłem decyzję, za kilka dni wracam do Polski.
Żaneta była zaskoczona, ale szczęśliwa.
-Jak to wracasz? A praca?
-Są ważniejsze rzeczy, na przykład rodzina.
-Tęsknię za tobą, nie mogę się doczekać kiedy wrócisz -Żaneta już nie kryła radości.

Wieczorem Żaneta usłyszała dzwonek do drzwi. Poszła otworzyć, przez okno zobaczyła, że to Paweł.
-Żaneta otwórz, wiem, że tam jesteś! -krzyczał Paweł.
-Proszę Cię daj mi spokój! Chcę ułożyć swoje życie na nowo.
-Ale nie uważasz, że powinniśmy porozmawiać?
-Nie! Mam rodzinę, proszę zniknij z mojego życia.
-Jeszcze tego pożałujesz -zagroził Paweł po czym odszedł.

Następnego dnia było bardzo słonecznie, Dawid właśnie był w szkole, a do Żanety przyszła Anita.
-Nawet nie wiesz jak się cieszę, mamy szansę zacząć wszystko od nowa! Znowu będziemy szczęśliwą, kochającą się rodziną -Żaneta nie mogła powstrzymać szczęścia.
-Też się cieszę, z twojego szczęścia. A czy Norbert wie, że ty... ?
-Że go zdradziłam? Nie wiem, ale przecież on zrobił to samo. Myślisz, że powinnam mu powiedzieć?
-Zrobisz jak zechcesz -Anita wzruszyła ramionami -A rozmawiałaś z Pawłem?
-Był wczoraj u mnie.
-I co? Rozmawialiście?
-No... przez drzwi, nie otworzyłam mu. A na koniec coś burknął, że pożałuję tego.
-Nie wiem co z nim, zmienił się ostatnio.

Gdy Anita poszła, Dawid wrócił ze szkoły i rozmawiali z mamą.
-Kochanie wczoraj dzwonił tata i wraca za kilka dni -Żaneta z uśmiechem oznajmiła Dawidowi.
-Naprawdę? Kiedy?! -chłopiec bardzo się cieszył.
-Nie wiem dokładnie, powiedział, że za kilka dni.
-Ale super! I nie wyjedzie już, prawda? Zostanie i będziemy żyli długo i szczęśliwie.
-Tak synku -Żaneta się zaśmiała.

Trzy dni później Norbert tak jak obiecał wrócił.
-Kochanie jak się cieszę! -Żaneta przywitała męża.
-Kocham cię, nie mogłem tam dłużej zostać. Wybaczysz mi?
-Oczywiście! Też Cię kocham!

Następnie Norbert przywitał się z synem. Poszli na plac zabaw.
-Tato prawda, że zostaniesz już i nigdy nie wyjedziesz?
-Oczywiście synku, tu jest mój dom.
Rozmawiali długo na wszystkie tematy. Przyszła pora obiadu i poszli do domu.

-No nareszcie wróciliście, myślałam, że przesiedzicie tam cały dzień -zażartowała Żaneta.
-Mamo przecież musieliśmy pogadać, dawno się nie widzieliśmy -odpowiedział wesoło Dawid.

Gdy zjedli obiad ktoś zadzwonił do drzwi, Norbert poszedł otworzyć. W progu zobaczył nieznajomego mężczyznę, był to Paweł.
-Ooo proszę, proszę pan jest zapewne mężem Żanety? -zadrwił Paweł.
-Tak, a kim pan jest?
-Ja? Mam na imię Paweł. No cóż, chyba można powiedzieć, że jestem jej kochankiem.
-Jakto? Co pan wygaduje? -Norbert nie wierzył.
-Normalnie, spałem z nią. Przepraszam, ale muszę już iść.
Norbert stał i zastanawiał się czy mężczyzna mówił prawdę. Po chwili pobiegł do salonu, gdzie była Żaneta...