Odcinek czwarty!
-Pójdę otworzyć.
Jęknął ojciec. Ale czy mój ojciec?
[URL=http://imageshack.us]

[/URL
Wyszedł i przywitał się z tą kobietą, jaka już często do nas przychodzi…
-Witam, Pani Nowak!
-Na czym skończyliśmy, panie Diamond?
-Niech pani wejdzie!
-Może pani usiądzie?
-Dziękuję, panie Diamond. A może przejdziemy na,,ty’’? Jestem Iza…
-Ja jestem Dariusz… To jest Silver, moja, a właściwie… Wie pani, córka.
Ale co tata chciał mi powiedzieć? Czy to miało związek z NIĄ?
-No, czy już jesteś spakowana?
Spytała niespodziewanie ta zupełnie mi obca kobieta.
-Co/
Odpowiedziałam.
-Silver! Miałem Ci powiedzieć! To twoja matka!
Wyrzucił to z siebie. To jest moja matka?
-Zostawiłam cię pod opieką twego prawdziwego ojca. On zostawił cię w parku, gdzie znalazł cię twój przybrany ojciec. Jedziemy do mego domu. No już, pakuj się!
Czułam, że coś jest nie w porządku. Poszłam do łazienki. Otworzyłam szafę.
I wtedy usłyszałam krzyk. Krzyk mego przybranego ojca.