Hm....
Fabuła - niezła. Pomysł mi się podoba, chociaż wszystko dzieje się zbyt szybko. I odcinki jakieś takie urwane. Czytelników trzeba trzymac w niepewności - kończąc odcinek musisz ich zachęcic do kolejnego. Muisz im dawac tylko trochę, ale tak by sami błagali cię o więcej

Zdjęcia - w miarę okej. Tylko parę nieścisłości:
* Sala tej matki. Pusta. Hej, nasze szpitale nie są aż tak złe. Powinno coś tam byc...
* Wspomniana wyżej obrączka
* Pusta sala operacyjna, korytarze... Według mnie powinno coś tam stac, na korytarzu można zrboic "sztuczny tłum"

* Mary wychodzi na korytarz w piżamie. Po czym rozmawia z lekarzem i "wróciła do sali, spakowała rzeczy które miała ze sobą, a było ich niewiele. Wzięła malutką torbę w rękę i wyszła ze szpitala." Wyszła w piżamie??

Na zdjęciu jest jednak ubrana
Wybacz, że tak się czepiam, ale zawsze obsesyjnie zwracam uwagę na szczegóły
"No tak. Jak zwykle zapomniałam, że mój samochód jest na złomowisku, a moja matka w trumnie!" - ten cytat jest świetny! Najlepszy chyba tekst, jaki słyszałam. Taki... smutny i "prawdziwy" zarazem. Gratulacje!
Ogólnie bardziej jestem na "tak" coś ten komiks ma w sobie takiego, co przyciąga