No hej wam!Sorki, ale miałam inne sprawy na głowie..wiadomo..szkoła, nauka..Jeszcze u nas tyle sprawdzianów, a ja muszę mieć piątki..inaczej szlaban

..A simsy mi nie chcą coś chodzić...musze chyba zaś odinstalować cos..Dlatego odcinek narazie bez zdjęć...jak simy bedą chodzić to wstawię zdjęcia..a, więc oto następny odcinek:
Odc."Kamila Dorasta"
Kamila dobiła do brzegu.Niewiedziała gdzie jest, więc szybko poszła do najblizszego kiosku ruchu i zapytała się gdzie jest.Sprzedawczyni najpierw popatrzyła na nią jak na idiotkę i powiedziała:
-W Bletkowie..A co nie widać?Zgubiłaś się dziecko?
-Nie jestem dziecko!A co to ten "Bletków"?
-Miasto kochanego dziecko?Uciekłaś od rodziców, tak?Chodź ze mną!
-Nie nie uciekłam, bo wie pani..moja przyjaciółka się utopiła.Ale potem jakoś odżyła i wzięła do niewoli moich rodziców..i zamieniła mnie w wilkołaka, ale już nim nie jestem na szczęście!
-Dziecko..opowiesz to wszytko na policji!-powiedziała kobieta z kiosku ruchu i zaciągnęła na posterunek.Kamila była wściekła.Ale nie na kobietę...właściwie to na siebie.-Po co ja jej to powiedziałam...ahh...jestem naprawdę głupia!-pomyślała Kamila.Niewiedziała co robić.Najlepiej by teraz uciekła, ale nie miała jak.W końcu wpadł jej do głowy szaleńczy pomysł.Kiedy mijali jakiegoś policjanta, Kamila wzięła jego pistolet i zaczęła sztrzelać w powietrze.Potem jednak sztrzeliła w ramię policjanta i jakoś uciekła do pobliskiego lasu zwanego "Ciemny Las".Szła przez niego godzinami, aż wreszcie dotarła do wsi "Pogadzice".Tam właśnie Kamila zamieszkała i dorosła.Znalazła przystojnego narzyczonego i chciała brać z nim ślub już 20 kwietnia.Czyli za rok.....
Rok później.20 kwietnia
-Och dzisiaj moje wesele...To takie cudowne..-rozmarzyła się Kamila.
-Tak...bardzo.A mamy już coś niebieskiego?-zapytała się jej służąca.
-No mamy..Łańcuszek jest niebieski...A coś nowego to jest...
-Welon!Stara suknia i pożyczone kolczyki.
-Och dzięki Margaret..idę do naszego pana młodego..
-Nie, nie!Pani Kamilo..to przynosi nieszczęście!-ostrzegła Margaret.
-Ach....Margaret..proszę.Idę do swojego przyszłego męża!-powiedziała Kamila i poszła poszukać swojego Eryka.Znalazła go i...
-Eryk!Jak możesz co?O ty!-krzyknęła i rzuciła w niego pierścionkiem zaręczynowym.Eryk całował się z inna kobietą i zamiast ją przeprosić to zaczął się śmiać.
-Jesteś zagrożona Kamilo!Hahaha!Pamiętasz jak potrzeliłaś policjanta?Teraz za to opłacisz!
Jutro następny odcinek.