|
|
#30 |
|
Guest
Postów: n/a
|
No hej wam!Sorki, ale miałam inne sprawy na głowie..wiadomo..szkoła, nauka..Jeszcze u nas tyle sprawdzianów, a ja muszę mieć piątki..inaczej szlaban
..A simsy mi nie chcą coś chodzić...musze chyba zaś odinstalować cos..Dlatego odcinek narazie bez zdjęć...jak simy bedą chodzić to wstawię zdjęcia..a, więc oto następny odcinek:Odc."Kamila Dorasta" Kamila dobiła do brzegu.Niewiedziała gdzie jest, więc szybko poszła do najblizszego kiosku ruchu i zapytała się gdzie jest.Sprzedawczyni najpierw popatrzyła na nią jak na idiotkę i powiedziała: -W Bletkowie..A co nie widać?Zgubiłaś się dziecko? -Nie jestem dziecko!A co to ten "Bletków"? -Miasto kochanego dziecko?Uciekłaś od rodziców, tak?Chodź ze mną! -Nie nie uciekłam, bo wie pani..moja przyjaciółka się utopiła.Ale potem jakoś odżyła i wzięła do niewoli moich rodziców..i zamieniła mnie w wilkołaka, ale już nim nie jestem na szczęście! -Dziecko..opowiesz to wszytko na policji!-powiedziała kobieta z kiosku ruchu i zaciągnęła na posterunek.Kamila była wściekła.Ale nie na kobietę...właściwie to na siebie.-Po co ja jej to powiedziałam...ahh...jestem naprawdę głupia!-pomyślała Kamila.Niewiedziała co robić.Najlepiej by teraz uciekła, ale nie miała jak.W końcu wpadł jej do głowy szaleńczy pomysł.Kiedy mijali jakiegoś policjanta, Kamila wzięła jego pistolet i zaczęła sztrzelać w powietrze.Potem jednak sztrzeliła w ramię policjanta i jakoś uciekła do pobliskiego lasu zwanego "Ciemny Las".Szła przez niego godzinami, aż wreszcie dotarła do wsi "Pogadzice".Tam właśnie Kamila zamieszkała i dorosła.Znalazła przystojnego narzyczonego i chciała brać z nim ślub już 20 kwietnia.Czyli za rok..... Rok później.20 kwietnia -Och dzisiaj moje wesele...To takie cudowne..-rozmarzyła się Kamila. -Tak...bardzo.A mamy już coś niebieskiego?-zapytała się jej służąca. -No mamy..Łańcuszek jest niebieski...A coś nowego to jest... -Welon!Stara suknia i pożyczone kolczyki. -Och dzięki Margaret..idę do naszego pana młodego.. -Nie, nie!Pani Kamilo..to przynosi nieszczęście!-ostrzegła Margaret. -Ach....Margaret..proszę.Idę do swojego przyszłego męża!-powiedziała Kamila i poszła poszukać swojego Eryka.Znalazła go i... -Eryk!Jak możesz co?O ty!-krzyknęła i rzuciła w niego pierścionkiem zaręczynowym.Eryk całował się z inna kobietą i zamiast ją przeprosić to zaczął się śmiać. -Jesteś zagrożona Kamilo!Hahaha!Pamiętasz jak potrzeliłaś policjanta?Teraz za to opłacisz! Jutro następny odcinek. Ostatnio edytowane przez misti12 : 13.11.2007 - 17:40 |
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 38 (0 użytkownik(ów) i 38 gości) | |
|
|