A oto zdany na sławę lub porażkę fotostory opowiadający o spełnionych marzeniach Salamana:
Magic - cz.1 - Wprowadzenie

- Wujku Aroldzie. Jest trochę nudno. Siedzimy przy tym ognisku i śpiewamy piosenki, opowiedz nam jakąś hitorie. Ty znasz ich wiele - powiedziała jedna z dziewczynek - Paulina.
Nagle cały chór dzieci zaczęły dopingować Arnoldowi aby ten opowiedział jakąś historię.
- Dobra, Dobra. Opowie wam historię. Usiądźcie wygodnie słuchajcie - powiedział Arlond.
Dzieci krzyknęły radośnie.
- Opowiem wam o pewnym magiku Salabanie...

Salaman był małym chydym simem. Pracował jako alfa-tester w początkujacej firmie gier komputerowych. Poza grami komputerowymi miał inne przesłanie - magia. Interesował się nią. Mówił, że zostaie wielkim magikiem. Lecz wszyscy go wyśmiewali i odtrącali.
Salaman nie miał dużo pieniędzy, więc wykupił małą kawalerkę w SimCity.

SimCity słynie z tego, że tu moze wszystko się zdarzyć.
Pewnego dnia gdy Salaman beztrosko tańczył pod jego drzwiami Tajemniczy Gość zostawił paczkę. Zadzwonił do drzwi i poszedł.

Salaman otworzył drzwi. Zastał paczkę i zaciekawieniem ja otworzył. Była tam karteczka, a niej napisane:
Zestaw dla początkujacych magików. Niech spełnią się twoje marzenia.
Rada magików w SimCity.
Oczy Salamana były jak dwie wielkie, lśniace kulki do gry w bilarda. Bardzo się cieszył i wyjął wszystko z paczki.

Z paczki wyjął magiczną różdżkę.
- Nazwę cie Albert - powiedział uśmiechniety.

Nagle wszystko wyskoczyło z paczki. W paczce były trzy składniki: Pot ropuchy, masło i pszczeli wosk. Na nich było napisane:
Skłądniki do twojego pierwszego czaru. Baw się dobrze.

Wyjął jeszcze Magiony i paczka odleciałą na orbitę.
Salaman patrząc na odlatującą paczkę powiedział:
Spełniły się moje marzenia. Dopilnuje tego abym został magikiem.

Salaman siedział do wieczora przy książkach o magi.

Leżąc na łóżu Salaman pomyślał:
Jutro będzie fascynujący dzień. Mam zamiar zrobić pierwsze zaklecie.
C.D.N
Część dalsza nastąpi wkrótce...