Nie dziwcie mi się. W tygodniu mam pełno nauki, a poza tym nie mogę codziennie siedzieć na internecie. Niestety...
No ale doczekaliście się

.
ODCINEK 15

Trafiła do szpitala. Jej stan był ciężki. Cały czas nie odzyskiwała przytomności.
Tej nocy znów miała sen. Po raz drugi widziała w nim swoją mamę...
- Mamusiu! To znowu ty?
- Tak, Lily.
- Dlaczego znów cię widzę?
- Znowu mam do ciebie prośbę, córeczko. Wiem, że cierpisz przez twojego ojca. Ja też przez niego cierpiałam. Ale to jest prawda. Miał rację. Nie zmienisz tego.
- Mamo, ale dlaczego? Dlaczego to on nim jest, a nie ktoś inny? Nienawidzę go!
- Nie mów tak. On też cierpi. Dopiero teraz zrozumiał, że cię kocha. Teraz zrobiłby wszystko, byle tylko cię nie stracić jeszcze raz. Gdybyś umarła, on popełniłby samobójstwo.
- Skąd to wiesz?
- Wiesz, tu otrzymałam odpowiedzi na wszystkie pytania. Wiem, kiedy co będzie. Umiem czytać w twoich myślach.
- Podobno on też umie.
- Czemu mówisz "on"?
- Nie potrafię do niego mówić "tato".
- Córciu. Musisz to zrozumieć. Nawet nie wyobrażasz sobie, co on teraz czuje. Smutek, przygnębienie i wyrzuty sumienia. Żałuje, że cię znienawidził, że cię zostawił. Szczerze żałuje. Musisz mu przebaczyć.
- Nie potrafię!
- Potrafisz. Ja też mu wybaczyłam to, że mnie olał. Ty też musisz mu wybaczyć. Pamiętaj: to twój ojciec.

Następnego dnia rano Wiktor otrzymał pozwolenie na opuszczenie celi i zjawił się w szpitalu. Przypomniał sobie, jak to 9 lat temu przyjechał do Tanii. Pamiętał, że ona mu wtedy przebaczyła. Zastanawiał się, czy Lily zrobi to samo. Bardzo mu na tym zależało.
Gdy wszedł do sali, w której leżała Lily przed oczami stanęła mu ta sama scena, gdy to Tania leżała w łóżku. Parę dni później zmarła...
Popatrzył na nią. Teraz jeszcze bardziej zaczął żałować tego, co zrobił.
Ale nagle coś usłyszał. Prawie tak samo, jak wtedy. Jakby ktoś próbował go zawołać.
W myślach słyszał głos, który mówił mu- "Zrób to". Pomyślał sobie, że to być może Tania mu podpowiada. Odważył się.
- Lily, słyszysz mnie?- zapytał dziewczynkę.
Po minucie bez odpowiedzi usłyszał głos dziewczynki:
- Tato...
Ogarnęło go trochę dziwne uczucie. Pierwszy raz słyszał, że jego córka powiedziała do niego "tato".
- Tato...- powtórzyła
- Jestem przy tobie- powiedział, ale prawie z trudem dodał:
- Córeczko...
Poczuł łzy na policzku. A ona ciągle powtarzała:
- Tato...
Wiktor stwierdził, że coś z nią nie tak. Pobiegł po lekarza. Nikogo jednak nie zastał na dyżurze.

Wrócił do Lily. Zauważył, że dziewczynka wstała. Bardzo ucieszył się na ten widok. I stało się coś, czego nikt nie mógł przewidzieć.
Ona pobiegła do niego i przytuliła go.
- Tatusiu, mama ci przebaczyła, ja też ci przebaczam.
Wybuchnęła w nim wielka radość. Tak bardzo tego pragnął...
- Dziękuję, Lily. Tak bardzo tego chciałem... Jesteś zupełnie taka, jak twoja matka. Nawet nie wiesz...
- Tatusiu, wiem co chcesz powiedzieć. Ja też bardzo cię kocham.
- Już nigdy cię nie zostawię, córeczko. Uratowałaś mnie.
Lily dopiero teraz zrozumiała, o co chodziło jej mamie. Była pewna, że spełniła jej prośbę.
************************************************** *********
Właściwy koniec FS jest tutaj. Ale będzie jeszcze "drugi" koniec, jak wcześniej wspominałam, dopisany. Można by powiedzieć, że to będzie coś w stylu "Co stało się potem".
I nie zostaje Wam nic innego, jak skomentować odcinek i czekać na następny

.