Cytat:
Napisał Fobika
- To bardzo nie mądre, żeby taka ładna dziewczyna chodziła, sama po tym mieście- odezwał się kolejny przebiegając lubieżnym spojrzeniem po ciele Nancy.
Zaczęła chodzić wzdłuż pokoju. Trzy kroki, obrót, trzy kroki, obrót. To nie możliwe, nie mógł ich widzieć.
|
Ok, to błędy ortograficzne
Logiczny jest jeden - kiedy ciało spada z dużej wysokości to niemożliwe, żeby słychać było tylko "cichy trzask łamanych kości" Zwłoki uderzają o ziemię z wielką siłą.
(uprzedzałam, że się przyczepię do morderstwa

)
Poza tym jak zwykle znakomicie, wydarzenia zaczynaja nabierać kształtu i mam wrażenie, że co nieco się wyjaśniło (mogę się oczywiście mylić)
Ale chyba moje pochwały niewiele znaczą skoro masz takich fanów jak powyżej
EDIT
Nancy nie miała wątpliwości, że sprawa śmierci Harrisona i zniknięcie Tomsona, jest ze sobą powiązana. -
zniknięcia (chyba, że "sprawa śmierci...
są ze sobą powiązane")
było jeszcze trzech mężczyzn w takich samych skórzanych kurtkach i tym samym kpiącym uśmiechem. - i
z tym samym
Nad drzwiami wysiał przekrzywiony szyld -
wisiał
- Wymażone miejsce na kryjówkę- odezwał się za jej plecami Kawir -
wymarzone
Przeszli przez sporą halę, między starymi, zardzawionymi maszynami -
zardzewiałymi albo
przerdzewiałymi
Między dwoma sporymi skrzyniami rozłożony był przegnity materac -
dwiema,
przegniły
- Staru....szek powie powiedział - powie... powiedział
W samochodzie chłopiec zasną, skulił się, wtulając rudą głowę w fotel. -
zasnął
Położył dłoń na jego plecach i pod warstwą swetra poczuła wystające kręgi.
- Jak wyglądał ten potwór?- zapytał Nancy ściszonym głosem
Kim oni są?!- wrzasnął rozłoszczony.
Dzwonek komórki wypełnił dłużącą się ciszę. Nancy sięgnęła do kieszeni i odebrała telefon. -
rozzłoszczony
- Zaczekaj, chce z tobą porozmawiać- powiedziała łagodnie.