Wczoraj weszłam po raz pierwszy do Doliny Niezbędnej i zachciało mi się grać rodziną Żart...
Nastolatka o jakże dźwięcznym imieniu Wiola

, rozbiła małżeństwo Jaromira (!) Dzwonka, rozkochując go w sobie. Tego samego simowego dnia jej ojciec pracujący w gastronomi zaprosił do domu dyrektora, niestety nikt nie wiedział o jego istnieniu, ponieważ samego Marcela nie było w domu. Rozwścieczony mężczyzna o nazwisku Herbatniczek (nie mogę z niego) wrócił do domu mówiąc o rodzinie Żart iż są niewychowani i coś paplał o jakiejś instytucji. Po godzinie do domu wróciła głowa rodziny przywożąc ze sobą koleżankę. Żona nie wiadomo skąd wiedziała o awansie męża i od razu go uściskała, gdy tylko wpadł do mieszknia, jednak on nie próżnował i na jej oczach zaczął flirtować z Iwoną (to ta która przyjechała) przez to dostał z plaskacza od Zofii, która postanowiła się wyprowadzić. Nie chciała zostawiać córki ze zdrajcą więc ją też zabrała. Marcel popełnił samobójstwo kodem boolprop

zagładzając się i wykończając na śmierć...Wszystko w jednym dniu, a na koniec wyskoczyła mi informacja zrobiona przez maksisa - Finał, głosił tytuł, pisali że jak by w grze the sims 2 chodziło o jak najszybsze uśmiercenie wszystkich simów to z pewnością pobiłabym rekord świata