View Single Post
stare 18.09.2008, 14:12   #77
Kliii
 
Avatar Kliii
 
Zarejestrowany: 22.05.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 177
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: "Namiastka życia"

Namiastka życia
Odcinek 12

Jeden kieliszek wkrótce zamienił się w drugi, trzeci… Ani się obejrzałam, a prawie sama wypiłam całą butelkę wódki. Karolina zaciągnęła mnie do mojego pokoju.
- Marta, posłuchaj mnie.
- Tak, złotko. – alkohol już dawno uderzył mi do głowy.
- Już dawno chciałam ci to powiedzieć, ale jakoś nie było okazji… Jestem w ciąży.
- To słodziutko, chłopiec czy dziewczynka?



- Boże, ty jesteś pijana!
- Nie aż tak – nagle żołądek podjechał mi do gardła – Zaraz się zrzygam!
Pobiegłam do łazienki. Gdy opróżniłam żołądek powoli poczłapałam do swojego pokoju.
Dalsze wydarzenia tego dnia pamiętam jak przez mgłę. Obudziłam się, usłyszałam rozmowę Moniki i Dawida. Brzmiała ona mniej więcej tak:
- Ty z Martą to tak na poważnie?
- No co ty, ja kocham ciebie. Martę chcę tylko wykorzystać, a ta głupia wierzy w to, że chcę z nią być! Jest po prostu żałosna. Nawet nie miała podejrzeń, gdy nasłałem na nią w parku Adama!



Rozmawiali długo, a ja słuchałam z łzami w oczach. Marek nigdy nie powiedziałby czegoś takiego nawet w żartach. To on był tym jednym jedynym… Niestety los zdecydował się nas rozdzielić i skazać mnie na życie w samotności. Chwilę potem zasnęłam. Gdy się obudziłam było już rano. Impreza się skończyła, a w domu panował olbrzymi bałagan. Do tego ból rozsadzał mi głowę i naprawdę wzięłam Ibuprom. Dawidowi jeszcze się ode mnie dostanie! A z Karoliną muszę sobie szczerze pogadać. Jednak na początek muszę posprzątać zanim wróci mama i Norbert. Gdy już wszystkie papierki niewiadomego pochodzenia znalazły się w koszu, a na podłodze nie było nawet okruszka, chwyciłam za telefon.
- Słucham – usłyszałam zaspany głos prawdopodobnie należący do Karoliny.
- Nie, to ja słucham. Musimy pogadać. Możesz do mnie wpaść?
- Ok., będę o jedenastej. Pa!
- Pa!
Ubrałam się, a głowa nadal mi pękała. Kiedyś przejdzie. Zjadłam śniadanie i czekałam na przyjście przyjaciółki. Wreszcie usłyszałam dźwięk dzwonka. Otworzyłam drzwi. W progu stał Dariusz.
- Cześć.
- Cześć – odpowiedziałam zaskoczona.
- Nie zostawiłem u ciebie przypadkiem komórki?
Przypomniałam sobie, że na stole leżał telefon. Byłam pewna, że należy do Norberta.
- Tak, jakiś telefon leży na stole.
Wpuściłam go do domu. Chwilę posiedzieliśmy i porozmawialiśmy jak starzy kumple.



Nigdy nie powiedziałabym, że Dariusz jest taki miły. Po piętnastu minutach wyszedł, żeby po pięciu wrócić po komórkę, której i tak w końcu nie zabrał. Trudno, najwyżej oddam mu ją w szkole. Znów dzwonek. Oddałam Dariuszowi komórkę i nie zamieniłam z nim ani słowa w obawie, że będzie musiał przychodzić po telefon czwarty raz. Karolina spóźniła się dziesięć minut. Dopiero teraz zauważyłam, że trochę przytyła. Usiadłyśmy na kanapie. Poczęstowałam ją herbatą. W milczeniu czekałam na wyjaśnienia.



Nie dostałam ich, więc zdecydowałam się wziąć sprawę w swoje ręce i przepytać Karę.

W następnym odcinku:
- Kto jest ojcem dziecka Karoliny?
- Jak dalej potoczy się sprawa z Dawidem?
__________________
Kliii jest offline   Odpowiedź z Cytatem