Przeczytałam. I powiem Ci, że mam mieszane uczucia, nie dlatego, że mi się nie podobało, czy dlatego, że niby mam jakieś zastrzeżenia. Odcinek jest w Twoim stylu, czyli jak zawsze bardzo dobry, tylko targają mną wątpliwości zupełnie innej natury - otóż obawiam się tego, że będzie tak samo jak z ND, że ja się już zagłębię, zżyję z bohaterami, a potem będę musiała przeżyć rozczarowanie, że nie poznam ich dalszych losów. Tak więc czytając Twoje kolejne FS starałam się zachować dystans lecz ... moje zamierzenia spełzły na niczym, gdyż bardzo mi się spodobało od samego początku, co prawda temat jest już nieco wyeksploatowany ale styl pisania, opisy itd. itp. czyli cały ten Twój że tak powiem wypracowany na poprzednim FS warsztat, sprawił, że zostałam zaciekawiona

pominę już fakt, że czuję przedziwną więź z główną bohaterką, tak jakbyś wlazł do mojej głowy i ukradł moją największą obawę, że skończę właśnie w takim obskurnym pokoju, bez pracy, bez perspektyw bla bla bla. Poza tym bohaterka wydaje mi się jest taką twardą babą, wywnioskowałam, że przebiera w facetach na jedną noc hehe i nie sprząta (no bo niby skąd ten dziwny zapach w lodówce?) Widzę, że masz masę pomysłów, rozpiera Cię energia, podoba mi się to, ale jak przerwiesz pisanie tego FS to jesteś już uduszony
Z rzeczy, które rzuciły mi się w oczy : zarwane łóżko, jak mniemam znaczy zepsute, załamane?
zamiast "nie każdy jest taki jak każdy" - proponowałabym "nie każdy jest taki jak wszyscy" lub "nie każdy jest taki sam" wydaje mi się, że lepiej by brzmiało

Pozdrawiam
Się rozpisałam