Padnę kiedyś na zawał przez Ciebie...
Najpierw się nie moge doczekać ma potem boję się czytać.
Powstrzymac się też nie mogę.
Co do Leny - ups... to jest dopiero wypadek przy pracy
Kurczę, ale zaintrygowałas mnie tą sytuacją... A myślałam że już nic mnie z twojej strony nie zaskoczy.
Gratulacje
Biedny Johnuś on kiedyś źle skończy z tą swoja delikatnością... Od razu trzeba było babę unieszkodliwić

A to jego fantastyczne wyczucie kierunku!

I rozwaliły mnie jego rozkminki na temat unieszkodliwienia babci
Henryś - jak zawsze piękny, jak zawsze odważny... Nic dodać nic ująć

"Czerwony kapturek" - cały niepowtarzalny urok osobisty Henrysia
Co ciekawe, podczas czytania nie zauważyłam błędów (to z ekscytacji naturalnie) ale jutro przeczytam jeszcze raz i jeszcze raz a potem poprawię
Odcinek boski, pisz szybko następny
Obiecany 600 post dla ciebie :*
I obiecane błędy
Cytat:
Napisał scarlett
sam przyniesie im na tacy Thomasa, który z wdzięczności
Ten kretyn nie mógł nawet zając
Bez zbędnej sekundy wahania wbiła sztylet prosto w jego serce.
obserwując powiększającą się kałuże krwi pod ciałem
Miała o wiele ważniejszych spraw na głowie.
|
- ich na tacy Thomasowi
- zająć
- bez chwili wahania, albo bez zbędnego wahania
- kałużę
- bez "o"
*Teraz to co innego