Ja jescze nigdy nie zabiłam zwierzęcia. Tylko jedyny Kolec biedny zginął w pożarze (hah, ziejna sytuacja, bo grałam bez kodów - zapomniałam zrobić czujnika, a jedyny telefon właśnie płonął [i Simowie tesh]

). Mało się po tym nie rozpłakałam

No dobra, nie tak bardzo, ale pomnik ładny...
A jeśli chodzi o mordowanie ludzi-Simów to nie. Przecież to jest tylko gra. Poza tym morduję tylko tych, których robię do tych celów...
pozdro
Kama