View Single Post
stare 20.03.2009, 18:56   #62
Charionette
Admin Emeryt
Admin Kumpel
 
Avatar Charionette
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
Domyślnie Odp: Zakazana Miłość

Odcinek VIII

Było dosyć zimno. Jak na koniec sierpnia, było naprawdę zimno. Niebo chmurzyło się z minuty na minutę. Całe San Diego otaczać zaczęła ciemność. Paula, wypoczywając myślała o Michaelu i o tym co robiłaby będąc w Milano City. Z głowy nie mógł jej wyjść Robert. Na każdym kroku tylko on. A może powinna otworzyć się na miłość? Przecież nie wiadomo co z tej znajomości wyniknie…
- Córeczko, telefon do ciebie! – krzyknęła mama.
- Już idę. – odpowiedziała.
„Kto to może być? Przecież ja tu nikogo nie znam”- myślała podnosząc słuchawkę.
- Cześć Paula. Tu Michael. Nie wziąłem twojego numeru telefonu, chciałem zaprosić cię dziś na dalsze zwiedzanie miasta. Co ty na to?
-Yyyy… No pewnie. A skąd masz mój numer?
- Przyjdę po ciebie o 15. Do zobaczenia.
- Zaczekaj… - nie zdążyła dopowiedzieć, bo rozmówca odłożył słuchawkę.

[IMG]http://i39.************/96jaf4.jpg[/IMG]

- Kto dzwonił? – pytała ciekawska mama.
- A nikt. Kolega… - powiedziała, wymigując się.
- Kolega? Tylko kolega? Fajnie, że już się zaklimatyzowałaś.
- Mamo! Przestań. To tylko znajomy, który oprowadza mnie po mieście.
- Jasne. Mów swoje. Aha, zapomniałbym: w przyszłym tygodniu musimy jechać do szkoły, po twój mundurek. – wtrącił tata.- Tylko przez tego kolegę nie zapomnij o tym. – zaśmiał się.
- Bardzo śmieszne. Pójdę do swojego pokoju.
- Dobrze. Za godzinę będzie obiad.
- Ok. – rzuciła Paula, wchodząc po schodach.

[IMG]http://i43.************/2zz6s02.jpg[/IMG]

Usiadła na łóżku, przemyślała to i owo. Nie mogła doczekać się godziny 15, a zarazem bała się potwornie. Chciała wypaść jak najlepiej, a przez przypadek może palnąć jakąś głupotę. Niby bardzo dobrze czuła się w towarzystwie Michaela, a zarazem była skrępowana. Nie wiedziała co mówić. Wtedy na myśl znów nasunął się Robert. Tak bardzo chciała o nim zapomnieć. Niestety to było silniejsze od niej. Ciągle przed oczyma miała ich pocałunki, pamiętny bal i wszystkie dni spędzone razem z nim, będące już teraz przeszłością, do której nie powinno się wracać. Nie wiedziała, że to tak trudno zapomnieć o kimś, kogo tak bardzo się kochało. Myślała, że przeprowadzka załatwi sprawę. Było jednak inaczej.

Tymczasem w Wallie City Robert zdążył już przyzwyczaić się do otoczenia. Niby cieszył się z przyjazdu tutaj, ale tęsknił za Milano City. Konkretniej za Paulą. Żadna z poznanych dotąd dziewcząt w niczym mu jej nie przypominała. Z tego względu nie miał koleżanek. Trzymał się z paroma znajomymi, w tym trzej to byli jego kuzyni. Nienawidził siebie za swoje postępowanie. Dałby wiele każdemu, kto mógł by czas zawrócić. Chciałby wszystko cofnąć, wiele naprawić, a przede wszystkim nie ufać tak Roksanie. Niestety czas to nie gra wideo, którą można czasem cofnąć.
**
- Boże, już piętnasta a ja jeszcze nie jestem gotowa. O nie! Michael już czeka. – krzyczała Paula, ubierając się w pośpiechu.
Zbiegła na dół. Pomachała rodzicom, zapewniając, że o 17 będzie i wyszła. Podeszła do Michaela. Przywitała się, a on zaproponował zwiedzanie.
- Możesz mi powiedzieć, skąd masz mój numer telefonu? – zapytała.
- Nie ważne. Wielu rzeczy o mnie nie wiesz.
- Jak to nie ważne? Mów!
- Ah… To moja tajemnica. – powiedział tajemniczo, uśmiechając się przy tym.
- A powiedz mi jeszcze, jeśli to nie tajemnica, skąd jesteś?
- Jestem z Sunset City. Tutaj mieszkam od 2 lat. Przeprowadziłem się tutaj z rodziną po tym jak mój ojciec stracił pracę.
- Z Sunset City? Boże to tak blisko mnie.
- A gdzie ty mieszkałaś?
- W Milano City? Przecież te miasta są oddalone od siebie o 7 km. Nie wierzę.
- Niemożliwe. Ja też cię nie kojarzę. No cóż. Popatrz, jesteśmy na miejscu. Muszę ci wyznać, że jest to moje ulubione miejsce. Przychodzę tu zawsze, gdy chcę zapomnieć o tej całej, szarej rzeczywistości.
- No tak. Widzę, że uwielbiasz takie miejsca.
- O tak. Mam nadzieję, że nie będę musiał pokazywać ci tych wszystkich zabytków. Uwierz mi, nauczysz się o tym w szkole.
- Pewnie, że nie. Ja też zdecydowanie wolę takie miejsca.
Niby normalnie wyglądająca sala, a jednak było w tym coś szczególnego. Michael nie powiedział Pauli czym się interesuje. Był zagorzałym fanem bboy`ingu. Spędzał tu całe dnie, oglądając innych tancerzy, a nawet sam próbując tańczyć. Spędzili tam całą godzinę. Potem poszli do restauracji coś zjeść. Usiedli przy stoliku, zamówili danie. Wtem Paula zaczęła pogawędkę:
- Nie mówiłeś mi, że tak świetnie tańczysz. To było ekstra! Też bym chciała tak tańczyć…
- Jaki problem? Mi i tak brakuje partnerki, więc co ty na to?
- Naprawdę? To super. Już nie mogę się doczekać. A teraz przepraszam, ale obiecałam rodzicom, że będę o 17. No i wiesz muszę już iść.
-Zaczekaj, odprowadzę cię.
- Nie trzeba. Poradzę sobie.
- Nie chcę mieć cię na sumieniu. No co tak stoisz? Idziemy?
- Tak już idę.
- Ojej zapomniałbym zapłacić rachunku, ale ze mnie gapa. – powiedział, uśmiechając się do Pauli. – Ok. Możemy iść.

[IMG]http://i43.************/2yyvzw6.jpg[/IMG]

Szli w ciszy i skupieniu przez całą drogę. Każde myślało o czym innym. Aż nagle stanęli pod domem Pauli. Ta pożegnała się z Michaelem i weszła do środka. Od razu skierowała swe kroki do kuchni. Zjadła kolację, opowiadając rodzicom o tancerzach i o całym dzisiejszym dniu. Potem poszła do pokoju. Na półce znalazła bardzo ciekawą książkę. Zatraciła się w niej bez pamięci.

[IMG]http://i42.************/35bvvqw.jpg[/IMG]

-----------------------------
Miłej lektury
Aha zapomniałabym... Zmieniłam trochę wygląd głównej bohaterki, ponieważ tworzyłam ją w czasie, gdy nie miałam zbyt dużo dodatków z net. Teraz jest ich nieco więcej. Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu
Charionette jest offline   Odpowiedź z Cytatem