![]() |
#11 |
Zarejestrowany: 20.09.2012
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna
Postów: 644
Reputacja: 12
|
![]()
Rodzinka Wilson, odcinek 6
Bardzo przepraszam, ale dziś będzie mało zdjęć a dużo tekstu. Rano po pięknie umytych ząbkach i zjedzeniu pysznego śniadania, ojciec wyszedł do sklepu po składniki na obiad. Przed wyjście oczywiście musiał się ubrać i wziąć Lizię na spacer :* ![]() Podczas czego Adele w samej piżamie siedziała i oglądała TV, pisała sms-y , ale przeszkodził jej w tym dzwonek do drzwi. ![]() Podeszła w piżamie, zobaczyła przez wziernik Konrada. Zdziwiła się i szybko się przebrała jak to nasi simowie robią w mgnieniu oka. ![]() Otworzyła i zaprosiła go do domu. - Słuchaj Adele, jest może tata w domu? - Najpierw dzień dobry. Nie ma wyszedł do sklepu. - Och… Ale słyszałem, że się pokłuci liście, tak? - Nom, poszło o Kamila, ale już się pozbierała i myślę co powiedzieć chłopakowi. - Zanim mu coś powiesz wiedz, że mam wie przykre wiadomości do powiedzenia. ![]() - No nie! Na każdym kroku niespodzianki… - Może to się wydawać niezrozumiałe, ale mnie i Kamila coś łączy. - Jak coś? Co to „coś” znaczy?! – Zaczęła denerwować się Ad, i rozbiła ukochany wazon taty. - On, on, on jest moim synem. Przykro mi, że ci to mówię w takiej dobijającej sytuacji, ale musiałem. - Co? On? Prze..! Ale jak..? - To już moja sprawa, aha i druga rzecz to postanawiam za niedługo poprosić twojego tatę o chodzenie. - Co znowu?! On jest homoseksualistą? Przecież mama.. Jak!? - No widzisz, jakoś tak wyszło. -Cicho! Wynocha mi z domu, nie chcę pana widzieć! Zrujnował Pan życie ,mojej rodzinie! Dowidzenia. ![]() Po kilkunastu minutach ojciec jak gdyby nigdy nic wchodzi do domu uradowany z tanich zakupów. Zauważył rozbity wazon, nie wiedząc co się stało, rozpakował jedzenie w kuchni i usiadł na kanapie. Pooglądał chwilkę telewizję, ale jakoś nie pasowało mu to, że ktoś rozbił jego wazon. Postanowił wyjść do córki na górę i spokojnie z nią porozmawiać. Gdy wszedł do pokoju i zobaczył płaczącą Adele w łóżku od razu do niej podszedł. Adele jednak nie miała dobrego humoru i chciała po prostu wydłubać mu oczy i wyrwać serce. - Tato ty jesteś z Konradem?! Dlaczego? Co jak mami się dowie?! ![]() - Dziewczyno!? Co ci przyszło do głowy?! Ja nie jestem homo, jestem normalny. - Nie wieżę ci! Jesteś okropny, jak mogłeś!- Dziewczyna po swojej wypowiedzi pobiegła na dwór i uciekła do koleżanki z szkoły. ![]() Następnie Daniel dostał wiadomość, że Konrad chce się z nim spotkać w parku. A on oczywiście „tak”. Przyszykował się, zmienił bieliznę i wskoczył na rower xD. ![]() -Witaj Kondzio. Co u ciebie?- Przywitał się Daniel. - No hej. Nic, a tak z ciekawości uwierzyła? - W co? - Jak co? W to, że jestem ojcem Kamila. -No ba… Ah te dzieci. -.- - No widzisz, bo jednak… - Co jednak?! - Jednak jestem ojcem Kamila. ![]() - Co ty ku**a pie*d**isz? ![]() - No co? Nie mieszka ze mną, ale jestem jego ojcem?!- - Weź, za dużo tego idę pa. Ojciec przychodzi do domu, nic nie mówiąc Adele kładzie się u siebie w pokoju na łóżku i próbuje zasnąć. Po kilku godzinach dobrego spania około 2 w nocy słyszy pukanie do drzwi, stukanie do okna, krzyki w korytarzu. Wstaje, wychodzi na korytarz, ale jest wszystko pogaszone i jest cisza. ![]() Przerażony dzwoni do Konrada, aby szybko do niego przyjechał. - Tak, słucham. O co chodzi?- Zaspany mężczyzna mówi. - Konrad szybko! Przyjedź do mnie, proszę! - Człowieku oszalałeś?! Jest środek w nocy a ty mnie budzisz! - Nie, ale naprawdę, proszę! - OMG! Oki już jadę. Podczas nieobecności Konrada Daniel postanowił położyć się w łóżku i spokojnie spać. Gdy jednak mężczyzna przyjechał i Daniel opowiedział mu co się stało to zgasło światło. Nasza boi dupa uciekła oczywiście do auta i wróciła do domu. Rano Adele podczas robieniu makijażu w łazience przeżyła ogromny szok. ![]() Zauważyła jakąś postać za sobą. Odrazy przerażona pobiegła do ojca i skoczyła mu na szyję. Koniec.. ![]() |
![]() |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|