![]() |
#11 |
Zarejestrowany: 22.07.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 960
Reputacja: 10
|
![]()
Dziękuje Wam Meggie i Milkie za dostarczenie mi pięknych simek. Obiecuje wam że wasze dziewczynki pojawią się w mojej historii. Tymczasem proszę o chłopców i to 3-4. Liczę oczywiście na Was jak i na Eyvee!
![]() Odcinek-nasty ![]() Przedstawiam wam Aleksandrę Woods. Orginalnie była to October Woods( tak,tak córka tych hipisów z simsów) troszeczkę zmieniona. Została ona wybrana przed Dominica-syna Eleny na swoją dziewczynę, którą według mojego planu miała być Erin od Meggie( dzięki). Jednak sim wybrał inaczej. I nie mogłam się temu przeciwstawić. ![]() Dominic bardzo kochał Olę ( osobiście mnie też coś w niej urzeka - poporstu inna jest). Dziewczyna także nie widziała świata poza nastoletnim Sagarem. ![]() Para spotykała się codziennie w szkole ( chodzili razem do klasy) ale mimo to często wychodzili nad pobliskie jezioro by spędzić parę chwil zupełnie samotnie. ![]() -Oluś wiem że to głupie... ale czy....- zaczął Dominic. -No przecież już się pytałeś o chodzenie, czekaj.. to było na matmie?-chichotała Ola. -Nie.. Bo widzisz.. Ja chce cię zaprosić na studniówkę.( wiem tak samo jak z Brunem ale on też musiał ją zaprosić ![]() -No jasne, przecież cie kocham misiu-ucieszyła się Aleksandra. ![]() ![]() - Tak sie ciesze ze Cie mam maleńka- przytulając rzekł Dominic. ![]() -Jesteś taka śliczna- dalej schlebiał jej Dominic. -Przestań, bo tak mi słodzisz że zaraz pójdzie w boki- żartowała Ola. ![]() Tymczasem Elena większość czasu spędzała na przydomowej ślizgawce ![]() ( zdesperowana czterdziecha ![]() ![]() -Widzisz mamo bo ja.. Zacząłem chodzić... z .. no z Olą Woods- zdecydował się powiedzieć Elenie Dominic. -To świetnie, ja sama wspominam szkolne miłości.. to były najpiękniejsze czasy. ![]() -Tylko pamiętaj Dominiczku, bądź ostrożny nie skrzwydź tej dziewczyny. Pamiętaj że faceci czasami kierują się czymś innym niż głową. Bądź rozsądny. -Nie martw się mamo-zapewnił ją- Jestem już duży ![]() ![]() -Aha Dominik.. bym była zapomniała.. Twój ojciec. tzn. Daren zaprasza nas na obiad. Ja się nie wybieram ale jeśli miałbyś ochotę... -Pomyślę mamo- stwierdził chłopak- To co powiedziałas o ojcu dało mi do myślenia. -Mój mądry duży chłopczyk- usmiechneła się Elena. ![]() ************************************** Tymczasem Jenny po kilku dniach ciszy ze strony Fingermana zaczęła się po mału denerwować. Nie wiedziała dokładnie co się dzieje i o co chodzi. Nie przeczuwała tego co mogło się wydarzyć zwyczajnie się o niego bała. ![]() Kiedy telefon milczał postanowila sięgnąć po książkę telefoniczną. Bezproblemu odnalazła tam nazwisko Sawyer, postanowiła więc zadzwonić. -Witam- powiedziała- Czy zastałam Fin'a.. To znaczy Fingermana? -Nie , niestety mąż jest obecnie w pracy- odezwał się głos kobiety. -A to przepraszam-odrzekła Jenny i powoli czuła jak osuwa się na ziemie. ![]() Dziewczyna przeżyła istny koszmar.. Tysiąc myśli przelatywało jej przez głowę. Była dla niego łatwym celem do zaliczenia. Czuła się źle że obdarzyła uczuciem kogoś kogo nie znała w dodatku burząc przy tym jego rodzinę. Nie dawała sobie z tym rady. ![]() Dziewczyna nie dawała sobie spokoju. Psychicznie targały ją przeróżne myśli. Postanowiła skończyć z sobą ze wszystkimi problemami z matką i tłumaczeniami, z Jaydenem i wyrzutami sumienia z Fingermanem i obrzydzeniem samym sobą. Położyła się w ubraniach, do wanny z gorącą wodą i powoli połykając jedna po drugiej tabletki psychotropowe mamy (po śmierci Talantego musiała je przyjmować) czuła że odpływa i traci powoli świadomość... ![]() Kiedy Maya wróciła z co wieczornego spaceru długo szukała córki. Myślała że jak zawsze w piątki wyszła z Jaydenem na koncert jego kapeli. Jednak widok córki w wannie całej bladej z oczami przewróconymi ku górze.. wyraźnie ją wystraszył. ![]() "Co ta dziewczyna najlepszego narobiła"-myślała Maya- " Najpierw straciłam męża teraz stracę najmłodszą córkę". " Muszę coś zrobić, muszę ją wyciagnąć, ocucić, wezwać lekarza.. albo nie przecież ja jestem ratownikiem medycznym.. myśli latały po jej głowie. ![]() Matka wyjęła córkę po mału z wanny. Jenny zaczęła wymiotować lecz świadomość nadal jej nie wracała. -Jenny! CÓRECZKO!Obudż się!- krzyczała przerażona Maya. ![]() Niedługo potem Jenny ocknęła się. Czuła jednak jak cała zawartość opakowania tabletek podchodzi jej do gardła. Wymiotowała. -Rób to kochanie, wiem że to nie miłe- uspakaiała ją matka- Ale to ci pomoże. ![]() Kiedy Jenny poczuła się lepiej( była już w stanie stanąć na nogach) matka zaczęła pytać ją dlaczego chciała odebrać sobie życie. To było to czego Jenny bała się najbardziej.. ![]() Po chwili pierwszych tłumaczeń.. znowu osłabła i runęła na ziemie. -Chyba nie powinnam jej jeszcze pytać-doszła do lichego wniosku Maya. ![]() Przeniosła córkę na łóżko. Rozebrała z zarzyganych ubrań. Przebrała w piżamę. Pogłaskała ją po głowie mówiąc-Śpij moja mała księzniczko.. "Teraz chyba powinnam zadzwonić do Jaydena przecież to jej chłopak , musi coś wiedzieć". ![]() Po chwili Jayden pojawił się w domu Jenny. -Co ty do cholery zrobiłeś mojej córce!-wrzeszczała na niego Jenny- Ona leżała nafaszerowana tabletkami! w wannie! Ledwo ciepła! Czy ty do końca zwariowałeś! Jak ty ja traktujesz...!- krzyczała płacząc. -Przepraszam panią... ale.. my i Jenny nie jesteśmy ze sobą już miesiąc..-zaczął Jayden-Ona.. spotykała się z Fingermanem.. i myślę że to tu leży pies pogrzebany.. Fingerman jest moim sąsiadem.. Ma 25 lat i jest żonaty.. ![]() -Co ty mówisz Jayden-nie wierzyła..- Zaniedbałam Jenny.. Ale ona i ten student?...nie nie wierzę.. Może on.. on ją... -Tak myślę..- mówił rozżalony Jayden.. Maya czuła że słabnie.. ![]() -Spokojnie niech się pani uspokoi- mówił Jayden- Mimo wszystko ja nadal kocham Jenny i nigdy jej nie zostawię. Mimo wszystko.. jest dla mnie najważniejsza.. ![]() W tym samym momencie przebudziła się Jenny.. -Mamo, co on tu robi!?- krzyczała rozłoszczona- Dajcie mi spokój, zostawcie!! -Spokojnie Jenny!- uspokaiał ją Jayden. ![]() Niech nas pani zostawi samych.. muszę porozmawiać z Jenny... ![]() c.d.n Ostatnio edytowane przez Horsez : 11.08.2012 - 11:24 |
![]() |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|