![]() |
#11 |
Zarejestrowany: 16.05.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 465
Reputacja: 12
|
![]()
Bez zbędnych wstępów, bo i tak nie wiem co napisać xD
Rodzina Well/Jonson, część 7 Był to ostatni dzień urlopu Carol. Chciała ten dzień spędzić z rodziną, więc zorganizowała małe, wieczorne ognisko w ogródku. Jedyną osobą, która nie mogła przyjść była matka Carol. Do ogniska jeszcze wrócimy ![]() Rankiem w SV słońce świeciło, ptaki śpiewały, a za oknem było słychać trąbienie samochodów z ludźmi, którzy śpieszyli się do pracy. Huk za oknem obudził Carol, która była jeszcze w objęciach śpiącego Damona. Powili wysuwała się z jego uchwytu, tak, aby go nie obudzić. ![]() Wygramoliła się z łóżka, ubrała się, zjadła śniadanie, umyła zęby i wyszła z Indi na spacer. Gdy wróciła Damona i Nicole już nie było, a w kojcu siedział mały Draco. Mając dzień woly wyszła do parku i bawiła się z małym. Ich wygłupom przyglądał się jakiś starszy pan. ![]() Nie zważając na chwilę podszedł do Carol. -Witaj, młoda ślicznotko. Mężulkowi nie chciało się iść z dzieckiem do parku? Huh? ![]() -Dzień dobry. Mój chłopak z chęcią by poszedł z nim do parku, ale w tej chwili pracuje. A czy my się w ogóle znamy?- Odpowiedziała mu grzecznie Carol. ![]() -Nie, nie znamy się, ale możemy się poznać bliżej. Zobaczysz moje wspaniałe kotki. Ja bym cię nie zaniedbywał tak jak twój chłoptaś.- zaczął się dobierać do niej. -Niech mnie pan zostawi. Nie mam zamiaru się poznawać z jakimś starym zboczeńcem! ![]() -Ty jeszcze zobaczysz! Jeśli ja cię nie mogę mieć to nikt nie będzie. Będziesz moja, a jak nie to zrujnuję ci życie. Rozumiesz?!- starszy facet zaczął wygrażać Carol. Może i trochę przestraszyła się tego mężczyzny, ale myślała, że może być to jakiś psychopata, który nie wie co mówi. ![]() -Niech pan ode mnie odejdzie, albo zadzwonię na policję! To podziałało na mężczyznę. Odszedł jak, by nigdy nic podpierając się swoją laską. ![]() "O co mu chodziło? Jakiś stary dupek nie będzie obrażał mojej rodziny, ale chyba na razie nie powiem tego Damonowi, bo był to pewnie jednorazowy przypadek"- myślała Caroline ze złą miną. ![]() Żeby o wszystkim zapomnieć, poszła w głąb parku i kontynuowała naukę chodzenia Draco. ![]() Gdy wracała do domu zauważyła zombie, którzy wyjeżdżali z jej parceli limuzyną. ![]() ![]() Indi złapała pchły. Oto najlepsza okazja, aby przetestować nowy zakup. ![]() Kilka godzin później zadzwonił do Carol telefon. -Witaj, kochanieńka. Źle zrobiłaś, że mnie odrzuciłaś. Teraz będziesz miała przerypane. -Przepraszam, to chyba jakaś pomyłka- odpowiedziała i rozłączyła się. ![]() Nadszedł wieczór. Nicole i Damon już wrócili do domu i cała rodzina przygotowywała się do ogniska. Zanim je rozpalili, dzieci pobawiły się ze sobą... ![]() ..., a młodzi zajęli się sobą. Ich życie układało się lepiej odkąd Carol wybaczyła Damonowi. ![]() Zrobiło się chłodniej, więc wszyscy przysiedli do ogniska. (Oprócz Draco, ponieważ musiał już spać) ![]() Rozmawiali, śmiali się i pożerali pianki, gdy nagle Damon zauważył, że ktoś na nich spogląda. ![]() Powiedział to Carol, serce podskoczyło jej do gardła i ta powiedziała mu, że ten facet groził jej w parku. Damon nie zważając na to co robi, szybko wstał. Staruszek zaczął uciekać, a Damon rzucił się w pościg za nim. ![]() Carol wołała go, żeby wrócił, ale on jej już nie słyszał. Pobiegł za nim w głąb lasu. Była bardzo zmartwiona. Czekała wraz z Nicole około 1 h, ale on nie wracał. Było już późno, więc powiedziała Nicole, żeby poszła spać. ![]() Nicole nie chciała bardziej denerwować matki ,więc szybko poszła do swojej sypialni. Długo jeszcze nie mogła usnąć, bardzo martwiła się o ojca. ![]() Carol do 3 w nocy siedziała zmartwiona w swojej sypialni i czekała na Damona. ![]() Nawet nie zauważyła kiedy usnęła. Była zbyt zmęczona i usnęła na poduszkach, które leżały na ziemi. ![]() Nie miała twardego snu. Byle jaki dźwięk mógłby ją obudzić. Gdy słońce zaczęło wschodzić na horyzont Carol usłyszała, że ktoś otwiera drzwi na dole. Szybko się otrząsnęła i zeszła na dół. W drzwiach stał Damon. Biegiem rzuciła mu się na szyję i pocałowała go. ![]() -O Boże jak się cieszę, że nic ci nie jest. Martwiłam się o ciebie głuptasie. Co sięz tobą stało? Dlaczego tak wyglądasz?- Carol zauważyła wygląd Damona. Przeraziła się. ![]() -No wiesz. Jeśli chodzi o sweter to zahaczył się o gałąź i rozdarł się. Więc go zostawiłem, a jeśli chodzi o spodnie to trochę mnie dziki pogoniły- tłumaczył się. -Co to ma znaczyć, że cię pogoniły? -No... Nie zdążyłem wyjść na drzewo, tak jak to było w tym powiedzeniu. No i tak jakoś trochę mnie pogoniły. A ten dziadek to zniknął mi po jakimś 1 km. ![]() ***** Wiem, że w ostatnim odcinku Nicole miała urodziny, ale grałam trochę i przeszła w następną grupę wiekową. Nie lubiła siebie w rozpuszczonych włosach, więc zawsze miaął spięte. ![]() Draco będzie miał urodziny za 1 dzień simowy, więc w następnym odcinku bedzie już starszy. Nicole uwielbiała swojego młodszego brata. Nie patrzyła co ludzie o niej mówią, kochała wygłupiać się z nim w parku... ![]() ... i chodzić z nim na spacery. ![]() BONUS* W świecie bugów. ![]() Cardemona. ![]() I czy u was też zombie pojawiają się nei tylko w pełnię? U mnie wychodzą kiedy chcą z podziemi. c.d.n Zachęcam do komentowania. |
![]() |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 6 (0 użytkownik(ów) i 6 gości) | |
|
|