![]() |
#11 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
Ach, moi kochani. Simka ma imieniem Kyoko została ochrzszczona, nie Kyoto
![]() @wanilha Nawet jeśli ślub będzie happy to z pewnością nie będzie to end ![]() I żeby nie przedłużać, odcinek drugi czas zacząć.. (Z dedykacją dla wszystkich, którym chciało się czytać moje wypociny i sami również podarowali mi kilka słów od siebie ![]() Tuż po tym, jak o mały włos nie spłonęła dosięgnięta zemstą wrednego kota, Kyoko uznała, że fajnie jest obejrzeć się za jakimś przystojnym, mądrym i wysportowanym strażakiem. Od biedy mógł być tylko przystojny i wysportowany. Najwyżej będzie zbyt głupi, żeby się jej odszczeknąć, a to właściwie plus. Zresztą od szczekania ma psa. Sposób na poznanie kogoś takiego znała tylko jeden, aczkolwiek był on nieco drastyczny. Wcześniej ewakuowała Dolara na pobliską plażę (biedak chyba się martwi o zdrowie psychiczne swojej pani). ![]() ![]() A sama, całkowicie nieumyślnie, naprawdę, zupełnie przypadkiem, przysięgam, zostawiła patelnię na gazie. Cóż.. każdemu może się zdarzyć, szczególnie, jeśli ktoś szuka męża w konkretnym zawodzie. ![]() Ten wzrok, którym obdarza narzędzie zbrodni ![]() I ten sadystyczny uśmieszek ![]() ![]() Kyoko w oczekiwaniu na pożar (i oczywiście swojego wybawcę) poszła do łazienki robić się na bóstwo. - O matko, o mamusiu, yay! ![]() ![]() ![]() Im dłużej trwał pożar, tym bardziej dziewczę panikowało. Wciąż czekała.. ![]() ..i czekała.. ![]() ..i czekała. ![]() Ale rycerz na białym rumaku nie przyjeżdżał. Zmuszona więc była załatwić to po swojemu – magicznym kijoszkiem. -„Abra kadabra, czary mary, Przybądź lodzie, ostudź gary” ![]() ![]() Nagle ją oświeciło. Nie miała alarmu, a zajęta nakładaniem tapety zapomniała zadzwonić na 112. - Ehh.. No naprawdę, jestem głupsza niż ustawa przewiduje – znów zaczęła do siebie mamrotać. – Nie dość, że nie mam swojego ciasteczka, to jeszcze spaliłam CAŁKOWICIE PRZYPADKOWO pół kuchni.. Zamiast jednak wziąć się za sprzątnie, Kyoko postanowiła odreagować i ulepić kilka bałwanów. ![]() ![]() ![]() Niestety, bałwan z krwi i kości postanowił zniszczyć jej arcydzieło. Na szczęście wierny Dolar był tego świadkiem i odpowiednio go ukarał. Oj, zostanie plama na tym dotąd nieskazitelnie białym gajerku ![]() ![]() Ś.p. Bałwanek Klasyczny ![]() - Dobra robota piesku – pochwaliła czworonoga młoda artystka, dziękując sobie w duchu za świetny pomysł z adopcją psa. – Zaoszczędziłeś mi masę czasu na obmyślanie zemsty tej zniewagi. ![]() Cóż, w końcu Kyoko jest naprawdę wrażliwa, a nikt nie lubi, gdy ktoś niszczy ich bałwany. Panna Abarai miała kiedyś ambicję zostać sławną rzeźbiarką, niestety, podli krytycy uniemożliwili jej rozwój kariery ![]() ![]() ![]() ![]() Od tej pory jedyne co rzeźbi, to białe okrągłe stwory w śniegu. Uff.. to tyle. Ogólnie odcinek wyszedł mi dłuższy niż się spodziewałam, dlatego z powodu dużej ilości zdjęć w tej części podzieliłam go na dwa odcinki. To jest główny powód, przez który nic się teraz praktycznie nie działo, więc musicie mi to wybaczyć ![]()
__________________
Mam łopatę.
Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 23.04.2014 - 21:35 |
![]() |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|