![]() |
#13 |
Zarejestrowany: 04.09.2007
Skąd: Holandia
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 137
Reputacja: 10
|
![]()
Witam
![]() Jako, że dobrze mi się gra tą rodzinką, to udało mi się kilka odcinków do przodu napisać. Cieszę się, że rodzinka Wam odpowiada. Mam nadzieję, że Was nie zawiodę. No to tyle... PS: kedziorek -> Nie dorabia, ale realne poziomy ich karier były niższe niż opisywane przeze mnie, bo zblokowała mi się rodzinka i musiałam na nowo ją wprowadzać i rozwijać. Lecimy! ![]() Część 3. Zaprosiłam pana Lancera do nas, na rozmowę. Ostatnio na biesiadzie, udało mi się z nim zamienić zaledwie parę słów. http://imageshack.us/a/img46/9800/screenshotmgg.jpg Zaproponowałam, żeby się do nas wprowadził. Nie chciałam stracić cudownej gosposi, a potajemne schadzki również nie wchodziły w grę. Na początku troszkę się martwili co powie Steven, ale obiecałam, że się tym zajmę. http://imageshack.us/a/img441/4236/screenshot2ko.jpg Po przeprowadzce, Dorotha z Christopherem, wyglądali jak zakochani nastolatkowie. http://imageshack.us/a/img687/2047/screenshot3pn.jpg Widać było, że starszy pan bardzo się cieszył. W podzience przyniósł nam kwiaty. http://imageshack.us/a/img72/5204/screenshot4vo.jpg http://imageshack.us/a/img560/8415/screenshot12ed.jpg Steven był w trasie, a mnie kąpletnie pochłonęły treningi i występy. http://imageshack.us/a/img405/64/screenshot5pu.jpg http://imageshack.us/a/img823/3817/screenshot15ih.jpg Byłam tak wycieńczona, że w głowie majaczyły mi tylko wspomnienia masażu i akupunktóry, którą zwykle robił mi Steven. http://imageshack.us/a/img543/5776/screenshot14qz.jpg Pewnego dnia, Dorotha poprosiła mnie o rozmowę. http://imageshack.us/a/img515/9144/screenshot8kx.jpg Opowiedziała mi o tym, że była z Christopherem w szpitalu na badaniach. Z jego zdrowiem nie było najlepiej, a lekarze nie dawali mu zbyt wiele czasu. Starałam się ją pocieszyć, ona jednak nalegała, bym nie mówiła nic panu Lancerowi. http://imageshack.us/a/img42/7454/screenshot7fc.jpg Ta rozmowa nie dawała mi spokoju. Steven nadal był w trasie i jeszcze nic nie wiedział. Mnie przyszedł do głowy pewien pomysł. Poprosiłam Dorothę, by poszła ze mną do sauny. Wiedziałam, że tam nikt nam nie będzie przeszkadzał. http://imageshack.us/a/img844/535/screenshot6og.jpg Zapytałam ją o to, co czuje do swojego ukochanego i czy chciałaby wziąć z nim ślub. Wiedziałam, że oboje tego pragną, bo na każdym kroku gruchali do siebie, jak gołąbeczki. Byłam jednak pewna, że Dorotha nie miała odwagi mi o tym powiedzieć. Jeszcze tego samego dnia zadzwoniłam do Stevena. Nie odebrał. Nagrałam mu na sekretarce wiadomość, że musi jak najszybciej wracać do domu. http://imageshack.us/a/img841/5795/screenshot9so.jpg Wieczorem miałam pokaz. Starsi państwo zostali w domu sami. Dorotha wzięła sprawy w swoje ręce. http://imageshack.us/a/img838/4572/screenshot10g.jpg Nie trudno się domyślić, jaka była odpowiedź Christophera. ![]() Steven wrócił do domu w środku nocy. Zostawił w trasie całą grupę. Kiedy opowiedziałam mu o wszystkim, co się działo i o tym, co nas jeszcze czeka, zrobił mi niemałą awanturę. Nie lubił niespodzianek. A uleganie służbie uważał za coś poniżającego. http://imageshack.us/a/img545/4553/screenshot16oq.jpg Używając swojego wrodzonego wdzięku i talentu do manipulacji, wyjaśniłam mu, że Dorotha jest dla mnie, jak babcia i pragnę jej szczęścia. Delikatnie przeprosiłam za to, że tak długo zwklekałam z poinformaowaniem go o wszystkim. Szybko mi wybaczył. http://imageshack.us/a/img443/8379/screenshot17m.jpg Z samego rana, przystąpiliśmy do rozmowy oraz robienia konkretnych planów. http://imageshack.us/a/img202/9673/screenshot18ie.jpg Oznajmiliśmy, że sfinansujemy cały ślub. Para „młoda” była tym faktem oburzona. Po długich negocjacjach, doszliśmy do porozumienia, że to będzie kameralna impreza. http://imageshack.us/a/img441/26/screenshot20ih.jpg Nie tracąc czasu, jeszcze tego samego popołudnia, udaliśmy się do najlepszego krawca w mieście. Steven doradzał Panu Młodemu, jak powinien się ubrać na tą okazję. Mnie pozostała stylizacja Panny Młodej. http://imageshack.us/a/img600/7402/screenshot22dy.jpg http://imageshack.us/a/img546/4954/screenshot21js.jpg Wracając do domu, dyskutowaliśmy o tym, co należy jeszcze zrobić. http://imageshack.us/a/img824/9133/screenshot23on.jpg Czy ślub dojdzie do skutku? A może ta sytuacja ruszy sumienie zatwardziałego kawalera, jakim jest Steven? Pożyjemy, zobaczymy. PS: A teraz pytanie bonusowe za milion punktów. Czy ktoś wie, dlaczego jak wrzucam zestaw zdjęć na imageshack, to jedno za każdym razem wychodzi duże? Wrzucam wszystkie na raz. Wszystkie się zmniejszają, poza jednym. Drugi raz już mi się tak zrobiło. Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 19.05.2014 - 14:08 |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 3 (0 użytkownik(ów) i 3 gości) | |
|
|