![]() |
#35 | ||||
Zarejestrowany: 17.09.2011
Skąd: Naddniestrze
Płeć: Kobieta
Postów: 2,338
Reputacja: 12
|
![]()
Dudeł od dziś w każdym domu! Do portretu dostarczymy ścianę, by było gdzie powiesić portret Dudy.
Cytat:
Bardzo się cieszę, że się podoba. No a kto by chciał mieć trupa w pokoju? Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Dziękuję za komentarze, a przed odcinkiem krótkie ogłoszenie. Odcinek 15 - Mistrzostwa - Cho Lase, wstawaj! - Dobra, a co się stało? - I Mistrzostwa w grze Pokemon Go! Musimy tam iść! Zapisujemy się o 9 w parku i idziemy szukać pokemonów. Ile chcemy, 5 dni trwa, więc chodź ze mną. Cacao będzie. - Dobra, to czekaj. ![]() ![]() - A to nie koliduje z naszym zebraniem w masonerii? - Ależ nie, same zbieramy ile chcemy i po 5 dniach pokazujemy swoje kolekcje pokemonów na widok publiczny. ![]() W tym samym czasie. - Kocham cię. ja ciebie też. ![]() Potem spędzali dzień przy komputerze. - No i patrz, jakie ślimaki ma moja była współlokatorka. Muszę je pokazać CW i Lejs, one lubią te ślimaki jak nie wiem co. ![]() Lase i CW przesiadywały w kuchni. - Wiśnia, ale po co ty bierzesz nóż? Pokemony się zrywa z drzew? - Nie, przecież już wiesz, że to taka aplikacja na komórkę. Ale wiesz, nóż się przyda do czego innego. Do eliminacji konkurencji. - To może też wezmę noż, jak o to chodzi. - A telefon masz? - Tak. - To dobra, działamy na wspólne konto, eliminujemy konkurencję i mamy wygraną w kieszeni. Tylko Cacao. On też bierze udział. A go nie zabiję. - To trzeba go przekonać, by zbierał dla nas, za nas pokemony. ![]() Więc Lase zadzwoniła do Cacao. - Cze Kakałko, będziesz zbierał dla nas pokemony? - Tak, biorę udział, a co? - No czy będziesz zbierać dla mnie i Wiśni pokemony. W końcu współpraca drużynowa popłaca. - A jak odmówię, bo sam chcę być mistrzem pokemon? - To w razie czego bierzemy ze sobą noże, to wiesz. - Dobra, przekonałaś mnie, będę już dla was zbierać pokemony. ![]() Lase i CW wyszły z domu. W międzyczasie się poganiały. - A teraz szybko, bo jeszcze się spóźnimy, mamy tylko godzinę, by pójść do tego parku koło nas. Więc Lase i CW poszły do tego parku. ![]() - I widzisz kochana, jak nazwiemy dziecko? - Perplex, przecież jeszcze z 6 miesięcy, zanim przyjdzie na świat, po co się śpieszyć z imieniem? bo wiesz,czytałem o przypadkach,gdzie rodzą po 2, czasemi po 6 miesiącach.i co wtedy jak nie będziemy znać imienia dziecka? - Dobra, Jakub, tyle czasu mamy, a ty o imieniu dla dziecka gadasz. A coś proponujesz? może złowrogi arian albo pogromca arian.chociaż pogromca ll i cw brzmiałoby najlepiej. - Akurat zaczynam rozmyślać o aborcji, ale wtedy Lejs i CW zrobią aborcją mi. ![]() Po rozmowie, Perplexite poszedł do swojego własnego ogrodu. moje rośliny kochane! ![]() Tym czasem CW i LL doszły do parku. - Tak więc tu są te zawody, na które się trzeba zapisać? - Tak, chodźmy do Decomorreno. ![]() - O, hej Cacao! Więc pamiętasz naszą umowę? - No tak. - Cieszę się, że się ugadaliśmy, ale chodźmy się zapisać. ![]() [i]- Niech pan zapisze mnie, Cytrynową Wiśnię Seagal, Lase Seagal i tego ciemnoskórego pana, Cacao Decomorreno. Jako jedną drużynę. - Dobra, tolik, że tato zabavna individualni, ale drużyna sedačkova jak jeden človĕk. Tri a jeden jedna se o samo. – powiedział naszym przyjaciołom Pepik, organizator imprezy ![]() - Takže vitame všechny zgromadzonych w parku, Ja Pepik i chtel bych hrat pro vas I Mistrzostwa gry w Pokemon Go! Jste registrovani, także prosim presunout vyhlevani Pokemonów. Potkavameza 5 dni o godzinie 16! Začnu I Mistrzostwa Gry w Pokemon Go! - powiedział Pepik, który był Pepikiem ![]() - Dobra, to gdzie idziemy? – spytał się Cacao Decomorreno - Tam, gdzie idą wszyscy, by im poderżnąć gardła. – powiedziała CW - A nie lepiej się rozdzielić? – spytała się LAse - No dobra, podzielmy się. ![]() Parę minut później, Cytryśnia dorwała jednego z konkurentów. - Mam Pokemona! Zbliżyła się do niego i wbiła mu nóż w plecy. Dosłownie. - I tak się gra w Pokemon Go. Korzystacjąc z okazji, oświadczam wszem i wowszem, że to ja budu mistrzem Pokemon! Później ukryła gdzieś ciało. ![]() Lase doszła nad jezioro. - O, patrzcie, jezioro! A tam obok mój konkurent. Co to znaczy? Lase podeszła więc do konkurenta i go popchnęła do jeziora. ![]() Człowiek zaczął się dusić, ale Lase uciekła z miejsca zdarzenia. ![]() Tym czasem przenieśmy się do domu PiKeja. - Dobra, kochana, muszę pojść do Jakuba, bo mamy do zrobienia ważny projekt. - A jaki? - Spotykam się z Peją. - Dobra, ale czemu mnie nie zabierzesz? - Bo to niebezpieczne, może się skończyć różnymi chorobami. Wiesz, Stanisław Wyspiański, taki słynny raper, co rapować nie umiał to też brał udział w tym projekcie, umarł na kiłę. - Nie zostaje mi nic innego, jak czekać. - No ale jak wrócę, to w końcu nagram ten rapsy. ![]() A tym razem znowu przenieśmy się do domu naszych głównych bohaterów. widzisz,miyoki,śmiały się ze mnie,że pokemon,a same teraz szukają pokemonów,bo ten murzyn jej powiedział o zawodach. - No ale co jest złego w tej grze, niech się dobrze bawią. bo podobno pokemony są złe,tak pisał w internecie taki mój znajomy,Piotrek ma na imię. - No to nie musisz przecież grać. A pozatym, po porodzie zacznę nową pracę. Też sobie znajdź pracę. dobra,jak oferują pracę na stanowisku trolla internetowego,to chętnie.a twoja praca na czym ma polegać? - A, mam być tłumaczką. ![]() Tym czasem PiKej przyszedł do Jakuba. - Elo stary, ten ziom już przyjechał? a nie widać,że nie? - Ale już za parę minut chyba przyjedzie. ![]() No i tajemniczy człowiek, którego poznali wczoraj w klubie, przyjechał swoim samochodem. - Wsiadajcie! ![]() Tajemniczy człowiek, na którego ludzie zazwyczaj mówili „Dudeł”, zawiózł ich do nieznanego im dotąd miejsca. Jakiś kawał lasu, otoczony drzewami, wyglądający jak bunkier. ![]() - Tak więc, to jest nasza sala obrad. Obrad naszej mafii, którą już zaraz poznacie. Mamy tu tylko niezbędne rzeczy, śpimy tu, mamy lodówkę z niezbędną żywnością, tam jest wychodek. I ja tak żyję. Bo inaczej by mnie dawno psy udupiły. – opowiedział im Dudeł o swoim życiu ![]() Dudeł zaprowadził ich do stołu. - Dobra, tu macie, siadajcie. Zaraz się poznacie, ja tylko ściągnę kapelusz. ![]() Jakub i PiKej zasiadli do stołu. jjjaaakośś tuuu… tak ciemnoo.i dziwnie zarazem.widzisz,jak się patrzą na mnie,no jakby Matkę Boską ujrzeli. - Nie przejmuj się, na dzielni zawsze tak jest. ![]() - No dobra, już jestem. Poznaliście się już? - powrócił Dudeł, usiadł i powiedział - Nie. – odpowiedział PiKej no to jestem jakub. Jakub Modest perplexite-seagal. - A ja jestem PiKej, miło was poznać. ![]() - Jestem Dariusz, ale mówcie mi Dedal! - Labas rytas, ir aš Miete… tfu, mam ksywę Cy…sterna. – odpowiedział mu Mietekas, który szybko się zorientował, że zna Jakuba i jego rodzinę, bo gościł u niego na wykładzie jako Mietekas Cyganas z Litwy ![]() ![]() - Mietekas jest Litwinem i dlatego tak czasem mówi niezrozumiale. ![]() chwila,mietekas?z litwy?znam takiego,co moje współlokatorki go wynajęły i gadał mi i nic nie zrozumiałem. - Aš turiu iść do tualetą.Pasiteisinimas. co miał na myśli? - Że musi iść do toalety i przeprasza nas za to. Byłem sceptyczny, czy mogę z nim założyć mafię, ale taki człowiek do zadań specjalnych to skarb. – odpowiedział mu Dudeł ![]() ![]() to się pytam pana,panie dudeł raz,na poważnie. - Przejdźmy może na ty, Jakubie. czy moje współlokatorki nasłały cię na mnie?one mają dziwne zwariowane pomysły,teraz się dowiaduje,że mafiozę mi do domu przywiozły,a same wtedy grały w hazard. - No nie, nie wiem nawet o jakich współlokatorkach pan mówi. takie dwie,zawsze są razem,często chodzą do zakładów hazardowych z takim innym chłopakiem,co go wołają Lepkim. - Nie kojarzę nikogo z nich. ![]() W międzyczasie wrócił Mietekas. - Aš w tej tualetą ir przemyślałem pats visi. Geras, aš Mietekas Cyganas, kaip cię to domina. Szukałem budas darbo zarobek i tak natrafiłem apie skelbinas „szukam nauczycieli dla młodej pary”, didelis zarobek ir visai. Z žmona mes pasirašeme umowę. Buvo ubaw, nes mes musieliśmy udawać, kad mes turime daug vaiku. one wiedziały,że jesteś z mafii? - Ne, aš niekaralny teistas, nes aš poszukiwany na Lietuva ir aš pabiego. Ir mnie ne osądzili už nusikaltimą, nes aš ukrywam nuo policijos dudeł,pomóż. ![]() - Nie, ma zaświadczenie o niekaralności. Choć był poszukiwany na Litwie za przestępstwa to uciekł z kraju i go nie mają jak osądzić, bo tu się ukrywa przed psami. ![]() - Ale odchodząc od tematu, to co takiego robi mafia? - Robi „muuu” jak krowa. – odpowiedział mu Dedal - Ale serio się pytam. Bo jedyny przypadek łamania prawa, to jak połamałem kodeks karny na koncercie. ![]() - Dobra, to ja wytłumaczę. Bo wiesz, nie jesteśmy aż tak bardzo otwarci na nowych członków, ja ich zazwyczaj losuję. No to wiesz, napady z dłonią w ręku, zabijanie świdków, rozboje, handel narkotykami, gra w mafię, zabójstwa na zlecenie, wyłudzanie pieniędzy, zależy co się trafi. Oraz oczywiście gra w mafię. I nie przejmuj się, jak nie rozumiesz Cygana, jest Litwinem i tak niezbyt sobie radzi z mówieniem. Więc kup słownik litewskiego, albo pozwól i z czasem zrozumiesz, co mówi. ![]() Po odpowiedzeniu na pytanie, Dudeł podszedł do swojego stolika do przemówień do mafii Dudeła. - A teraz zadanie na dziś. Słyszeliście o otwarciu nowego cektrump handlowego? Nie założyli jeszcze monitoringu, to musicie się tam przejść i okraść kasy. Tak na rozgrzewkę. Mietekas pójdzie z wami. Będzie robił za zainteresowanego kupnem, będzie odwracać uwagę. Albo może jeszcze Dedal pójdzie z wami. Ktoś musi tłumaczyć, co Mietekas powie. Macie tu strój, przebierzcie się. I weźcie tą torbę z narzędziami, musicie mieć czym wyłamać szyfr. I ukraść kasę. ![]() Tak więc Dedal, Mietekas, PiKej, który protestował przeciw przebraniu się, bo jak twierdzi, musi chodzić w dresie i Perplexite pojechali okraść sklep. ![]() Po okradzeniu sklepu wrócili do Dudeła podzielić się z nim zyskami, a później poszli gdzieś na melanż. Lase i CW po spotkaniu w masonerii, pozbieraniu pokemonów i pozbyciu się kilku innych konkurentów spotkały się w pokoju CW. - Tak więc musimy jechać do Czarnobyla, z taką moją jedną znajomą. – powiedziała CW - No dobra, spoko, jak kazali to jedziemy. - No a pozatym to powinnyśmy zabić PiKeja jednak. Po pierwsze, Muff będzie wolna, zeswatamy ją z Dawidem i będzie pięknie, po drugie, chłop jest strasznie upierdliwy. - Do tego ma schizofrenię. A za schizofrenikiem nikt nie będzie płakał. A na Jakuba możemy zrobić tak: powiemy na policji wszystko o jego trollowaniu i będziemy się upierać o karę śmierci. W razie czego przekupimy sędziów. Podobnoż ma zatarg z tutejszym sądownictwem. ![]()
__________________
![]() |
||||
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|