![]() |
#11 |
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
|
![]()
Tak jak wcześniej pisałam, 3 odcinek zakończy nudę (a konkretniej to końcówka). Może teraz będziecie mogli sypnąć ocenką 10/10
![]() Odcinek 3 ![]() 14 godzin później byłam już za oceanem- w moich ukochanych Stanach. Było wpół do jedenastej w nocy, gdy ja i wujek przyjechaliśmy z lotniska w San Francisco. Kiedy ja tu ostatnio byłam? O ile dobrze pamiętam, to 4 lata temu. Dzisiaj, gdy tu wracam mimo ciemności potrafię zauważyć, że niewiele się zmieniło. Przynajmniej jeśli chodzi o wygląd domu, bo w sprawie rodziny zmiany wysapiły. Pierwszy raz zobaczę się z moją dwuletnią kuzynką, Viv. Gdyby nie to, że te 2 lata temu nie mogłam przyjechać na chrzciny, zobaczyłabym ją po raz drugi. - Lily, wchodź!- krzyknął do mnie wujek widząc, że stoję bez celu pod drzwiami. - Nie trzeba ci pomóc z bagażami?- zapytałam - Nie, poradzę sobie. Twój pokój jest na piętrze, drzwi wprost. Według tej informacji skierowałam się na piętro. ![]() Weszłam... Boże, co za piękny pokój! Wyremontowany, przemeblowany i nawet powiększony. Już wiedziałam, że go polubię. ![]() Spać poszłam o północy. Byłam taka zmęczona, że nawet się nie wypakowałam. Zostawię to na rano. Mam przecież dużo czasu... ![]() Wstałam około 9. Na swój sposób sie wyspałam (strasznie wygodne to łóżko!). Ubrana i umalowana zeszłam na dół do kuchni. - Lily!- krzyknęła ciocia, witając mnie- W końcu jesteś! - Cześć, ciociu- odpowiedziałam prosto. ![]() Ale nie tylko ja i ciocia byłyśmy w kuchni. Obok w foteliku siedziała- jak się domyśliłam- moja najmłodsza kuzynka, Vivianne. Wzięłam ja na rączki. Ładna była. W sumie to wszyskie dziewczyny z mojej rodziny były ładne... Trochę szkoda, że nie jestem do nich podobna- chodzi mi o te ze strony mojej mamy. Calutki wygląd mam po ojcu. Z charakterem już inaczej- "cała Tania" jak to mówią ci, którzy znali mamę. Bardzo podobna do niej jest ciocia Charlotte. Jedyne, co je różni, to kolor oczu i trochę inne rysy twarzy. Jak na kuzynki, to całkiem nieźle... Ale wróćmy do rzeczywistości... - Wyrosła z niej ładna dziewczynka, ciociu- zwróciłam się do kobiety. - Jak wszystkie z naszej rodziny...- odparła - Tak już było, jest i chyba będzie- dodała - Tak jak u mnie od strony taty nie ma żadnej pary- powiedziałam ze smutkiem - Może tobie uda się to zmienić- pocieszyła mnie - Będę się starała, ale nie wiadomo, co los przyniesie... ![]() Po śniadaniu postanowiłam wybrać się zwiedzić miasteczko. Właściwie, to miały być to oględziny, czy dużo się tu zmieniło przez ostatnie lata. Już otwierałam drzwi, gdy zatrzymała mnie ciocia. - Całkiem zapomniałam- powiedziała trochę zdyszana- że miałam ci coś dać. - Co takiego?- zapytałam Ona w odpowiedzi dała mi do ręki... komórkę. - Gdyby coś się stało, dzwoń- dodała- Jest tam numer mój, Albertha i Josha. - Dobra. Oni też mają mój? - Tak. Wszyscy mamy. - Dzięki, ciociu. Gdy ciocia odeszła, przyjrzałam sie nowemu nabytkowi. Nie była ona może aż tak fajna, jak ta moja w Polsce, aczkolwiek była ładna i posiadała wszystko, co powinien mieć telefon. ![]() Zwiedzanie zakończyłam wizytą w miejscowym parku. Może i był mały, ale i przytulny. Pośrodku stała wielka fontanna. Naokoło niej kręciły się dzieci i młodzież. Ja również przy niej przystanęłam, ale tylko po to, by przyjrzeć się, jak woda pięknie wyskakuje w górę, a potem z wielkim pluskiem opada na stare miejsce. Lato tutaj było wyjątkowo upalne. Przypadkowo usłyszałam, że jest już 31 stopni w słońcu. Siedziałam sobie na ławce, w cieniu drzew. Jak na tak mały park było ich dużo, przez co dawały ten spragniony przez wszystkich cień. Nagle, coś zaczęło dzwonić. Myślałam, że to u kogoś, ale się pomyliłam. To był mój telefon. Odebrała myśląc, ze to pewnie ciocia dzwoni, żebym przyjechała na obiad. - Halo?- powiedziałam - Lily...- po drugiej stronie usłyszałam zapłakanego Josha- Przyjedź szybko! - Josh, co się stało? Josh!... ************************************************** *************** Czy wydarzyło się coś strasznego? Odpowiedź w 4 odcinku. Tak mnie jakoś wzięło na ten ostatni opis. I chyba dość fajny mi wyszedł ![]() Pamiętacie? W "AND" też się działo w 3 odcinku. I nawet teraz jest "powrót do przeszłości" ![]() Oceniajcie. |
![]() |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|