butterfly park etap I [BRAK ZDJĘĆ]

[seattle]

Mam d'ża vi. I to nie pierwszy raz. Po raz kolejny moim oczom ukazują się te same elewacje i tych samych kolorach. To po pierwsze. To drugie: jest tak ciasno, że klękajcie narody. Sąsiedzi mogą się podglądać bez żadnych lornetek. A między blokami jest tylko lity beton. Paskudne. Gryzie mnie jeszcze jedno, a dokładnie to dachy. Są gładkie jak tafla lodu. Żadnego urozmaicenia. Chociaż jakieś wyloty szybów wentylacyjnych, wentylatory, cokolwiek. Błagam.

Ogólnie rzecz ujmując: jestem na nie. Po raz kolejny prezentujesz to samo. Bloki same w sobie nie są złe, są ładne, ale podobne do innych Twoich projektów. A odległości między budynkami wynoszące ok. 10 nanometrów przechylają szalę goryczy.