|
![]() |
#1 |
Zarejestrowany: 14.12.2013
Skąd: SimCity
Płeć: Kobieta
Postów: 39
Reputacja: 10
|
![]()
Więc zacznijmy od początku...
Miałam sobie kiedyś własne otoczenie, w którym sobie grałam. NIGDY nie usunęłam żadnego Sima ani nagrobka, po prostu sobie grałam. Otoczenia Maxisowe zostawiłam w spokoju i nie wchodziłam nawet do nich. W swoim otoczeniu doczekałam się licznej rodzinki, po jakimś czasie została tylko jedna Simka i wielki cmentarz obok domu. Coraz więcej Simów wprowadzałam do miasta, i przyznaję, stało się BARDZO przeludnione. Grałam sobie tą jedną Simką, aż pewien nagrobek magicznie zniknął. Po paru Simowych dniach pojawił się znowu, tylko że w innym miejscu. Odstawiłam go na miejsce, ale potem zaczynały znikać kolejne nagrobki, i pojawiały się gdzie indziej... aż zaczęły znikać tak, że nie dało się ich już przywrócić, i stało się to, co tu jest opisane - puste pole w drzewie genealogicznym. Gdy zginął nagrobek, wraz z nim cały Sim i jego portret w drzewie. Pojawiały się też owe "paski" gdy Simowie plotkowali, chociaż nigdy żadnego Sima nie usunęłam. Oprócz tego w otoczeniu doczekałam się wielu różnych bugów... Ale najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, co stało się w innych otoczeniach, w których NIGDY nie grałam. Weszłam sobie do Dziwnowa, w którym nigdy nie grałam, patrzę, a tu całego cmentarza Oliwki nie ma! A w jej drzewie genealogicznym same puste pola. Raczej nie może być tu mowy o przeludnieniu. W ogóle w tym otoczeniu nie grałam, wchodzę, a tu zastają od razu takie bugi. Dodam, że wiele lat temu też raz weszłam do tego otoczenia i było wszystko w porządku, zostawiłam je i jeszcze raz weszłam dopiero po wielu latach... Teraz gram sobie na zupełnie nowej grze, w Miłowie, i również dbałam, żeby nie zrobić nic z tego, co jest tu napisane - nigdy żadnego Sima nie usunęłam, ani żadnego nagrobku. Gram sobie no i proszę, grób Niny Kaliente zniknął :/ Jej portret został, więc zapewne miało się wydarzyć to, co na moim starym otoczeniu - nagrobek pojawi się po paru dniach, a potem Simowie zaczną zupełnie magicznie znikać, tzn. ich nagrobki i portrety w drzewie. Aby tego uniknąć, ściągnęłam HoodChackera i "naprawiłam" otoczenie. Ale teraz mam kluczowe pytanie: czy to wystarczy? Czy znikanie Simów było tylko kwestią "wadliwych wspomnień", które HoodChacker usuwa? Bo podkreślam, to samo stało się w Dziwnowie chociaż nigdy w nim nie grałam, więc nie może być mowy o przeludnieniu. Co do modów, to jestem w tym temacie zupełnie ciemna, dlatego też żadnego moda nie zamierzam ściągać xD Tym bardziej bawić się SimPe czy coś w tym stylu, nawet HoodChacker był dla mnie czarną magią XDD Do modów zamierzam się zastosować tylko, jeśli to absolutnie konieczne... i jak ktoś mi pomoże XD
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|