![]() |
#23 | ||||||||||
Zarejestrowany: 09.05.2013
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 218
Reputacja: 33
|
![]()
Piszę tego posta już dwa tygodnie i w końcu skończyłam
![]() ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Przenikliwy wzrok Ady zawsze spoko ![]() Cytat:
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() Dziękuję za komentarze ![]() ![]() - Czyli jednak nadszedł ten dzień, w którym nareszcie staniesz się mężatką. Tak jak to sobie wymarzyłaś. Honorata wciąż zaskoczona spoglądała na Marcela. Stał spokojnie naprzeciw niej i jak gdyby nigdy nic przyglądał jej się. Zmarszczyła brwi, zastanawiając się co on tutaj robi. - Taak. Nie spodziewałam się tylko, że moja córka będzie jego świadkiem, a jej ojciec okaże się nieodpowiedzialnym idiotą. - Hm... Nieodpowiedzialny to chyba dobre słowo. - Marcel pokiwał z poważaniem głową. Honorata rozchyliła lekko usta ze zdziwienia. Zupełnie nie wiedziała co sądzić o zachowaniu swojego byłego. ![]() - Szkoda tylko, że dopiero teraz do tego doszedłem. Teraz jest już za późno. - Zamyślił się na kilka sekund. - A może jednak nie jest? - Co masz na myśli? - Kocham Cię. Przecież doskonale o tym wiesz. I dopiero teraz, kiedy cię straciłem, zrozumiałem, że nie powinienem tak tego wszystkiego rozegrać. To ja powinienem Ci się oświadczyć i to JA powinienem stać teraz pod łukiem i czekać na Ciebie. - Marcel... - Ale możemy to wszystko jeszcze naprawić. Ucieknijmy razem, dam Ci wszystko czego zapragniesz. Naprawdę. Wszyscy znajdują się na tyłach domu. Z początku nikt nie zauważy braku twojej obecności, a kiedy już się zorientują, to my będziemy daleko stąd. Już nigdy nie pozwolę Ci odejść. - Ale Marcel, posłuchaj. Ja... Ja tak nie mogę. - Co?! Niby dlaczego? Na jego twarzy malowało się niedowierzanie. Widząc rozpacz w jego spojrzeniu Honorata miała ochotę się rozpłakać. Czy ona kiedykolwiek przestała go kochać? Czuła coś do Cyryla, ale czy to było to WŁAŚCIWE uczucie? - Jestem w ciąży. ![]() - Że niby co, ku***?! Honorata wzięła głęboki oddech. To zaczynało być ponad jej siły. - Jestem w ciąży. Będę miała dziecko. Z Cyrylem. - Z jednym się nie udało, to drugiego postanowiłaś złapać na dziecko?! Marcel był naprawdę wkurzony. Miał ochotę jeszcze coś powiedzieć, ale powstrzymał się w ostatniej chwili. Zmełł w ustach kilka przekleństw, a stojąca naprzeciwko niego simka spoglądała na niego załzawionymi oczami. - Cyryl nic nie wie o dziecku! Sama dowiedziałam się o nim zaledwie kilka dni temu! A w ogóle... Dlaczego Ci się tłumaczę?! Wyjdź stąd! Zaraz wychodzę za człowieka, który NAPRAWDĘ mnie kocha i z własnej woli chce założyć ze mną rodzinę. Za sima, który jest coś wart! Czeka teraz na mnie, a ja stoję tutaj i ryczę przez jakiegoś debila. A chcę Ci uświadomić, że nie powinnam się denerwować. ŻEGNAM. Przy ostatnich słowach ledwo powstrzymywała łkanie. Kiedy już nie była w stanie nad sobą zapanować odwróciła się i przeszła na drugi koniec pokoju, gdzie pozwoliła sobie na uwolnienie wszystkich emocji. ![]() Marcel znalazł się przy niej krótką chwilę później. Poczuła jak obejmuje ją ramieniem. Nie odtrąciła go jednak. Nie miała siły aby zrobić to po raz drugi. ![]() ![]() Marcel tak bardzo tego wszystkiego żałował. Gdyby tylko mógł cofnąć czas... ![]() Żadne z nich nie wiedziało jakim cudem w następnej chwili spoglądali na siebie i pocałowali się po raz ostatni. ![]() Być może nie byłby ich ostatnim, gdyby ktoś im nie przeszkodził. I gdyby Honorata nie spojrzała trzeźwo na całą sytuację. ![]() Daniel zawsze wiedział, że z tej rudej małpy nie będzie niczego dobrego. ![]() Marcel spojrzał wręcz z desperacją na Honoratę, po czym wyszedł. Wiedziała, że teraz wszystko zależy od niej. A ona? Nie mogła pozwolić na to, aby jej drugie maleństwo wychowywało się bez pełnej rodziny. Cyryl zapewniał jej bezpieczeństwo, dawał pewność, że wszystko będzie dobrze. A to wszystko co działo się przed chwilą po prostu musi po prostu odejść w niepamięć. To wszystko przez te szalejące hormony. Nic więcej. ![]() Nie słuchała nawet wydzierającego się ojca. Daniel był gotów użyć wszystkich argumentów, aby jego córka w końcu poszła po rozum do głowy. Nie potrzebowała jednak jego pomocy. Sama to zrobiła. ![]() Honorata po doprowadzeniu się do porządku zeszła na dół i niedługo później została żoną Cyryla Frydrycha. ![]() Lea była odrobinę rozczarowana ślubem mamy. Miała nadzieję, że ona i tata jednak się zejdą, ale coś im nie wyszło. Postanowiła się jednak cieszyć szczęściem mamy. ![]() W tym domu miała nawet swój własny pokój. Mieszkała więc po równo z tatą i z mamą. Chociaż musiała przyznać, że choć kochała mamusię, to jednak ona nie miała dla niej tak dużo czasu jak kiedyś. W dodatku Cyryl był strasznie irytujący ze swoją gadką o tym, że z pewnością zostaną przyjaciółmi! ![]() ![]() Ale nowe życie miało też swoje dobre strony ![]() ![]() Marzenie Lei o posiadaniu rodzeństwa miało się spełnić ![]() ![]() ![]() ![]() Przyszły tatuś oraz babcia wręcz promienieli z dumy ![]() ![]() ![]() A niedługo potem wszyscy mieli okazję pozachwycać się nowym członkiem rodziny ![]() ![]() ![]() Poznajcie Tymka Frydrycha. Lea wprost oszalała na punkcie młodszego braciszka. A on na jej ![]() ![]() ![]() Słodziaki ![]() ![]() ![]() Dobrze, że się dogadują :> ![]() Honorata nareszcie jest szczęśliwa. Ma kochającego męża przy którym czuje się dobrze i dwójkę wspaniałych dzieci. * * * Studenckie życie Dominika II Galona i Krzycha Wojtaszka ![]() ![]() Panowie z optymizmem rozpoczęli zmagania z nauką ![]() ![]() Ten optymizm trochę opadł, gdy przyszło im się zmierzyć z napisaniem pracy semestralnej. ![]() Poznali także wielu simów. Na przykład Krzysiek zaprzyjaźnił się z Blanką Fortecą, która podobnie jak on uzyskała stypendium sportowe. ![]() Ponadto kuzyni często się spotykali. Miło było patrzeć na utrzymującą się między nimi przyjaźń ![]() ![]() ![]() Krzysiu, mam nadzieję, że nie namawiasz przyszłego burmistrza do hazardu! ![]() Ach te męskie wieczory xD ![]() Ale większość czasu wolnego Dominik poświęcał jednak Julce ![]() ![]() ![]() Sama Julka także zawierała nowe przyjaźnie, gdy ukochany próbował zrozumieć prawo ![]() ![]() Nową znajomą Julki okazała się Henryka Sienkiewicz :> ![]() Żeby było ciekawiej, to wyobraźcie sobie, że Henia to przyrodnia siostra Eryka Galona, który jak wiecie jest przyrodnim bratem Dominika ![]() ![]() Pewnego dnia Dominik i Julka wybrali się w odwiedziny do Secretissimum. Pomiędzy odwiedzinami wśród rodziny wybrali się na spacer do parku. ![]() ![]() Tam też Dominik zdobył się na kolejny krok w ich związku ![]() ![]() ![]() ![]() A Julka chętnie na to przystała ![]() ![]() ![]() Ostatnie zdjęcia z uczelni Dominika i Julki ![]() ![]() Kuzyn Dominika też chciał znaleźć miłość swojego życia. Niestety z początku jakoś mu nie wychodziło, a jego poszukiwania okazały się bezowocne. Zamiast tego większość wolnego czasu spędzał z Blanką Fortecą i to w dość aktywny sposób ![]() ![]() Wszak musieli dbać o formę! ![]() I właśnie wtedy, gdy Krzysiek najmniej się tego spodziewał, miłość odnalazła jego :> ![]() Marzena długo planowała odwiedzenie Krzyśka. Znała go całe swoje życie i kiedy tylko go widziała patrzyła tylko na niego. Ostatnimi czasy sporo rozmawiali przez internet, ale jakoś nie mogli się umówić tak, aby termin i miejsce im odpowiadało. Gdy więc miała wolny weekend natychmiast postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Nie mogła się do Krzyśka dodzwonić, ale za to pomógł jej jeden z jego znajomych z akademika, mówiąc, że Wojtaszek zawsze w soboty znika na kilka godzin aby poćwiczyć na basenie. Nie czekając długo Marzena z pomocą przyjaciółki – Wiktorii Bednarz, udała się do studenckiego miasteczka. ![]() Niestety gdy zobaczyła obiekt swoich westchnień cała odwaga ją opuściła. Bo co jeżeli on się wcale nie ucieszy? Podzieliła się swoimi obawami z Wiki. ![]() Dziewczęta nie zachowywały się zbyt cicho, zwłaszcza Wiktoria, więc nic dziwnego, że wkrótce zostali zauważeni. Blanka i Krzysiek zareagowali zgoła odmiennie ![]() ![]() ![]() A sama Marzena bardzo ucieszyła się z faktu, że Krzysiek ją pamięta ![]() ![]() Krzychu bardzo się ucieszył z tej niespodzianki. Nie pamiętał kiedy ostatnio widział Marzenkę, ale teraz wprost oniemiał na jej widok. W zasadzie nie mógł uwierzyć, że tak się zmieniła. Bardzo mu się to jednak podobało ![]() ![]() Blanka musiała zaakceptować fakt, że do niej i Krzyśka dołączyły jakieś dwie małolaty. Jej przyjaciel wyglądał na bardzo zadowolonego z ich towarzystwa i to głównie on wiódł prym w wiedzionych rozmowach ![]() ![]() Spotkanie przeminęło w bardzo miłej atmosferze ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Po zrelaksowaniu się w jacuzzi czas na coś niezdrowego do spożycia xD ![]() Wiki i Blanka ulotniły się gdzieś na chwilę, więc Krzychu i Marzena zostali na chwilę sami :> ![]() Patrząc na ich miny wnioskuję, że zbytnio im to nie przeszkadzało. ![]() W zasadzie to chyba lepiej im się wtedy rozmawiało. Umówili się nawet na następne spotkanie ^^ ![]() ![]() ![]() A sama późniejsza randka była bardzo udana ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Można powiedzieć, że od tamtego czasu wszystko w życiu Krzyśka zaczęło się układać. Miał cudowną dziewczynę, super znajomych, a na dodatek jedna z lepszych drużyn piłkarskich zaproponowała mu obiecujący kontrakt ![]() Niestety cień na jego życie rzuciła śmierć ojca. ![]() Nigdy nie był z nim tak blisko jak starsza siostra, jednak na jego śmierć absolutnie nie był przygotowany. Starał się pocieszać wszystkich naokoło, zapominając, że i on sam potrzebuje wsparcia. W efekcie kiedy tylko zostawał sam ogarniała go większa rozpacz niż mógłby przypuszczać. ![]() Rolę JEGO pocieszyciela przyjęła Blanka. ![]() I wtedy wszystko się skomplikowało. ![]() |
||||||||||
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|