![]() |
#32 |
Zarejestrowany: 17.09.2011
Skąd: Naddniestrze
Płeć: Kobieta
Postów: 2,338
Reputacja: 12
|
![]()
Odcinek 14 – Podwójna niespodzianka
Rano Muff zadzwoniła do Lase. - Halo! - No siema! - Przyjdziecie może do nas na obiad? Zapraszam całą rodzinę! - Ja dzisiaj nie mogę, bo muszę pozałatwiać sprawy, ale Cytrynowa Wiśnia z resztą rodziny na pewno przyjdzie. - Nie wiem, przełożę może. - Nie, ne musisz przekładać, nie trzeba. - W takim razie powiem ci od razu to, co miałam wam powiedzieć na obiedzie. - No słucham, tylko po to nas zapraszasz na obiad? - Nie no, czasem trzeba spędzić czas ze znajomymi. Ale chciałam powiedzieć, że z PiKejem spodziewamy się dziecka. - Adoptowane czy z in vitro? - Nie, no co ty mówisz! Ja jestem w ciąży. - No dobra, tylko pamiętajcie, aborcja to zło, a no i pamiętajcie, jak to mówili moi znajomi z Litwy. Daug vaiku, czyli dużo dzieci. A wiecie może, jak je nazwiecie? - Jak syn, to oczywiście Ryszard, a jak córka to jeszcze myślimy. - No to do zobaczenia, na śniadanie zmykam. ![]() W czasie śniadania Lase poruszyła sprawę obiadu z rodziną. - No tak więc, ja zmykam, wiecie gdzie, ale mam dla was wiadomość. co,sprowadzicie nam do domu szpital psychiatryczny? - Spokojnie Jakub. Idziecie na obiad do Muff i PiKeja. hura! – powiedział Jakub z radością z wiadomej dla siebie przyczyny - Obiad obiadem, ale ja też mam dla was ważną wiadomość. Myślę, że widać. – Miyoki wykorzystała śniadanie do ogłoszenia nowiny - Coś dużo dzisiaj tych ważnych wiadomości i nowin – powiedziała Lase - No jestem w ciąży. – powiedziałą Miyoki fajnie - Tylko czy my się zmieścimy w tym domu z dzieckiem? – spytała się CW - Mamy przecież jeszcze 3 piętro niezamieszkane, ale to może oznaczać zamknięcie naszego biura porad, przynajmniej na jakiś czas, póki nie kupimy lepszego lokum. – powiedziała LAse krótko się wasz biznes kręcił,po dniu go zamykacie - Weź się zamknij. – odpowiedziała Lase Jakubowi ![]() - Tak więc żegnaj, udanej rozmowy! - Dzięki! ![]() Cytryśnia postanowiła porozmawiać z Miyoki na temat domu. - No widzisz, tylko trzecie piętro nam zostało, tam miałyśmy mieć biuro i je zamkniemy, by był pokój dla dziecka. Ostatecznie kupimy nowy dom lub się wyprowadzimy. – powiedziała CW - Nie ma potrzeby się wyprowadzać, wszyscy się pomieścimy! Ale dzięki za opuszczenie biura, nie wiem, co trzeba będzie zrobić, by każdy się zmieścił. Swoją drogą wolałabym chłopca, nie lubię dziewczynek. - Ale i tak trzeba będzie poszukać domu. Szkoda tylko, że na rynku nieruchomości nie ma za dużo domów czteropokojowych i więcej. A co do dziecka, to jedz dużo hamburgerów, będzie chłopiec. Oraz sernik. ![]() W tym czasie Jakub napisał SMS do ukochanego. siema,spotykamy się na obiedzie,ale wyskoczymy może potem?twój perplex ![]() Cytryśnia zasiadła do komputera, aby być na bieżąco ze sprawami w masonerii. - Prosi się wszystkich masonów o przyjście do miejsca spotkań Loży Wielki Wschód Tyskie jutro o godzinie 13. ![]() Jedna z niewielu chwil od wielu długich chwil, gdy Jakub i Miyoki zachowują się jak zakochana para. ![]() Potem poszli do ogrodu, w wiadomym celu. ![]() A Cytryśnia w tym czasie zajęła się korespondencją z Agatunią, z którą nie widziała się od dłuższego czasu. - No to jak, masz już pieski? [i]- Już moja kariera się rozkręciła, jestem pełnoetatową aktorką, więc już mam pieski. ![]() ![]() ![]() - A ja lubie pieski lubie małe duże zgrabne i powabne, ale nmieć ich nie mogę, bo boję się, co z nimi zrobi Jakub. - Skopojnie, mówisz o tym Jakubie, tym rudym? Nie, on jest może i dziwny, ale żeby psa? U nas w środowisku gwiazd od dawna się mówi o takim jednym raperze, co kręci z takim rudym. Czyżby Jakub był gejem? W tym samym czasie pisała z Dawidem, swoim znajomym. - No więc widzisz, Jakub trafił i muszę zamknąć swoją firmę! Cieszyłam się, że kasy trochę z Lase zarobię, a tu w drugi dzień funkcjonowania taka rzecz! - Może otworzycie biuro, a nie tak w domu? - To byłby dobry pomysł, ale droższa byłaby działalność. A pamiętam jak to było, jak miałyśmy zakładać burdel. Miał być lokal wybudowany, a oni w ogóle nic nie zrobili, no więc nie ufam już takim sprawom! ![]() Zbliżała się jednak nieustannie pora obiadowa. CW i Miyoki zeszły już na dół. - No więc, Jakub gotowy? - Nie, mówił, że musi załatwić sprawę w internecie. Pewnie znowu multikonta tworzy w internecie. ![]() Tymczasem prawda była zupełnie inna. lustereszko,ładny jestem?idę do piotrka,muszę jakoś wyglądać.dobra,wyglądam jak seks-bomba,taki przystojny jestem! ![]() Jakub zszedł na dół windą, która została wybudowana w domu tylko po to, by nie używać siły mięśni do wchodzenia na trzecie piętro. ![]() - Dobra, w końcu jesteś debilu! wiesz,obiad u Piotrka ważna rzecz i nie mogę wyglądać jak żul. - Może się jeszcze za Kolonkę przebierzesz? mogłem się w sumie przebrać,byleby byli zadowoleni. ![]() - No ale nie kłóćcie się, trzeba jechać. Cytryśnia, poprowadzisz radiowóz? - Oczywiście! ![]() I tak wsiadli do radiowozu i pojechali aż do domu Muff i PiKeja. ![]() ![]() - Dobra, już jesteśmy w domu. Swoją drogą, duży basen mają, a sam dom ładniejszy niż nasz. – powiedziała CW, co sądzi o domu – Drzwi pewnie otwarte, więc wchodzimy od razu, po co pukać? ![]() Przed domem była tajemnicza trójka simów, która grała w Pokemon Go. - O, Cacao Decomorreno, ciekawe, co on tu robi! ![]() - Witam pana! Pan w odwiedzinach u Muff? - O, witaj Cytryśnia! Ja tylko przechodziłem, gram w Pokemon Go i muszę jakoś trenować grę przed jutrzejszymi zawodami gry w granie w grę Pokemon Go. - Zawody jutro, a ja nic nie wiem? O której są? - Zaczynają się jutro od 09 w parku Szych. Po prostu spotkanie i zapisy, każdy się rozchodzi i szuka pokemonów. Trwa to tak z 5 dni. - Szkoda tylko, że jutro mam ważne spotkanie i nie mogę go opuścić. Co prawda nie na 09, ale później bym musiała pójść. - To nie jest przeszkodą. Tylko się zapisujesz i grasz ile tylko chcesz. ![]() W salonie czekał na kompanów PiKej. - W końcu jesteście! Joł Jakub, joł Miyoki, joł CW! – przywitał się PiKej z gośćmi, w szczególny sposób witając się z Jakubem – Cho do jadalni, tam już jest Muff, ja przyniosę jedzenie. ![]() ![]() ![]() ![]() Jakub, Cytryśnia i Miyoki poszli do jadalni, gdzie zaprowadził ich PiKej. I usiadli na miejscach, w tym czasie PiKej zajął się rozdawaniem posiłków. Do stołu chamsko się dosiadł Cacao, w końcu skoro przechodził koło domu, to zjeść może, why not? - Cacao to mój kolega, dajcie mu pojeść! Dawno nie jedliśmy tak dobrego posiłku! U nas w domu wiecznie tylko kanapki! Musimy więcej do was przychodzić, bo gotować nie umiemy! – Cytryśnia podczas obiadu nie była w stanie powstrzymać się od szczerości – A macie może jakiś sernik? - Dzięki CW, ale tak zaczynając to coś wam powiem. Z Piotrkiem spodziewamy się dziecka. - Ech, no to gratulacje. Miyoki również spodziewa się dziecka. Z Jakubem. - Tak więc podwójne gratulacje, już daję sernik. W internecie pisali, że podobno zapobiega poronieniom i jest wartościowym pokarmem w ciąży. Myślę, że w internecie piszą mądre rzeczy. Nie spodziewałąm się, że również Miyoki jest w ciąży, zrobiłam sernik z myślą o sobie, tak szczerze. ![]() Jakub rozpłakał się po tej nowinie. ![]() - Jakub, co się stało? – zesmucił się PiKej losem Jakuba no widzisz… powiem ci później o co chodzi. - Dobra, jak się wstydzisz, to choć do mojego studia nagraniowego, wszystko mi opowiesz. I poszedł Piotr z Jakubem do studia nagraniowego Piotra PiKeja ![]() - Wybacz, Muff, ale Jakub jest wrażliwym człowiekiem. Jest wzruszony, że dwie rodziny w tym samym czasie powiększą się o kolejnego.. – powiedziała Miyoki - Brzydkie słowo, członka. – przerwała CW - Oby tylko mój był chłopcem, bo nie znoszę małych dziewczynek. Jeszcze tylko nie wiemy, jak mu damy na imię. A wy macie już jakieś pomysły? – spytała się Miyoki Muffshelbyny - Jak chłopak, to Ryszard. Jak dziewczynka to nie wiem. Byleby nie Jacek. - Co ty masz do Jacka, ładne imię, ale zbyt pospolite. – powiedziała CW - To ty nie wiesz o co biega? – zdziwiła się Muff ![]() no widzisz.my obaj będziemy mieć dzieci,i co z naszą miłością?ja cię bardzo kocham,i nie wyobrażam sobie bez ciebie żyć!proszę,nie odchodź! - Ja wcale nie chcę od ciebie odejść. Po prostu będziemy mieć tylko i wyłącznie więcej obowiązków na głowie. Nadal możemy się spotykać, zresztą, skoro tyle wytrzymujesz beze mnie, to gdy tylko urodzą się dzieciaki, nie będziemy mieli problemów z ich wychowaniem i jednoczesnym się spotykaniem. Ale musimy uważać, paparazzi coś węszą. Ale nie mogę dłużej ukrywać. Muszę ci coś powiedzieć. ale ccco? - Hmm, jakby to powiedzieć. Rodzina mnie prześladuje. Stąd mieszkałem na Grenlandii, a gdy dowiedzieli się, gdzie mieszkam, zamieszkałem w Tyskie. Od paru lat boję się o własne życie. Dotychczas prowadziłem koczowniczy tryb życia, od kiedy poznałem Muff, stwierdziliśmy, że zamieszkamy tutaj, bo prosiła, mówiła, że tu jej czemu? - Twierdzą, że jestem chory psychicznie i że jestem jakimś Jackiem Grozowskim. Poszukują mnie tylko po to, by mnie do szpitala psychiatrycznego wsadzić, a ja wcale nie musże iść do takiego szpitala! Jestem Piotr PiKej, a nie jakiś, tfu Jacek. Oni nie są nomanymi ludźmi. Więc wiedz, że gdyby rodzina mnie znalazła, to mogę być w niebezpieczeństwie i wyjechać. naprawdę rozumiem ciebie.moje współlokatorki twierdzą,że jestem chory,ale myślę,że mają rację.naprawdę.,każdy z nas eest trochę szalony.nie smuć się,jak to mówił john lennon. CW, mimo prostestów Miyoki i Muffshelbyny podsłuchała rozmowę. ![]() PiKej i Jakub po tej rozmowie pojechali ferrari do jakiegoś klubu potańczyć. - No wiecie, musimy iść i się napić i to tyle. - Dobra, idź Piotrek, tylko wróć! ![]() ![]() - Dobra, to my też musimy już iść, pewnie Lase w domu siedzi i czeka na nas, bo pewnie wróciła ze sprawunków. – pożegnała się CW z Muffshelbyną ![]() Rzeczywiście, Jakub i PiKej pojechali do klubu. - Kochany, za ostatnie dni naszej „wolności”. ![]() Poszli do baru. Pić. - No i widzi pani, jaka pokręcona historia u mojego znajomego. Ma kochanka, a tu się okazuje, że zostanie ojcem! Może zna pani takiego Mateusza z Biełogrodu. To taki jeden. - Kocha chłop bardzo tego faceta, ale co ma zrobić, jak musi zająć się dzieckiem? I czasu na wyjście nie ma ten Mati, tylko dziecko i dziecko w kółko będzie. ![]() Przy barze siedziała tajemnicza postać w kapeluszu, obserwująca naszych bohaterów. - Ej, rudy z tym w dresie! Możemy pogadać na zewnątrz? co się stao się? - Jestem ankieterem, muszę przeprowadzić ankietę na temat zorganizowanej przestępczości i takich tam. - No dobra, co nam szkodzi. ![]() I wyszli, zgodnie z oczekiwaniami tajemniczego gościa na zewnątrz. - Spytam się wprost: Co państwo sądzą o zorganizowanej przestępczości i wszelkiego rodzaju gangach, mafiach, itp.? Spotkali się państwo z takim przypadkiem. no nie,nie znam żadnej mafii,chyba,że uznać administratorów forów,na których mi banują konta. - Mafie… moja rodzina. Ale są pożyteczne. - A gdyby ktoś wam zaproponował członkostwo w mafii, odmówilibyście? no nie - Wątpię, ale musiałbym zobaczyć, jaka to jest mafia. - No to zapraszam do mnie jutro. Bo tak naprawdę prowadzę mafię. A i gdzie mieszkacie? - Dziękujemy bardzo, ale czy nie trafimy za kratki? A, na ulicy imienia CW. - Uwierzcie mi, że nie. ![]() Mafioso-ankieter, bez słowa pożegnania dał im kartkę ze swoim numerem telefonu i odszedł. - Widzisz, w co nas wpakowałeś? Mieliśmy się napić, nacieszyć się sobą, a tu zostajemy gangsterami! Ktoby pomyślał! ![]() Tymczasem, po powrocie CW i Miyoki do domu. Miyoki w ogrodzie zaczęła robić hamburgery i je jeść. ![]() Natomiast CW dorwała się do swojego pokoju, gdzie już czekała Lase. - No i dostałam się do masonerii, wyobrażasz to sobie? I wiem, kiedy musimy tam iść do masonerii. Ale oficjalnie jesteśmy masonkami! – powiedziała Lase zadowolona - Ale słuchaj. Podsłuchałam rozmowę Jakuba z PiKejem. Jak gadali w tym swoim „studiu”. - I co gadali? - Zacznijmy od tego, że mają romans między sobą. Myślę, że wiesz, co to oznacza. - No to znaczy, że to banda gejów. I co z tego? Zdradzają je obie, a obie urodzą dzieci! - To oznacza morderstwo. Zamordujemy jednego z nich. W końcu jak mawiał Cacao Decomorreno „Jest człowiek, jest problem. Nie ma człowieka, nie ma problemu”. - To wszystko? - Słuchaj dalej. Ten cały PiKej ma schizofrenię, a naprawdę nazywa się Jacek Grozowski. Ciągle podróżuje, bo nie chce trafić do psychiatry. I rodzina go poszukuje, przez co wyprowadził się z Grenlandii, bo tam go znaleźli. - Czyli jest Jackiem, uważa, że jest PiKejem, rodzina chce go dopaść, jest biseksualny i będzie ojcem? - Tak. - No ale wiesz, jest plus tej sytuacji. Możeby tak zabić Jacka-PiKeja, tak by to wyglądało na samobójstwo. Potem przekonać Muff do aborcji lub nie. I zeswatać ją z Dawidem. Idealnie by do siebie pasowali, mimo, że Lepki jest spokojną osobą. – stwierdziła Lase - Albo zróbmy hazard, wiesz. Dawno nie grałyśmy w pokera. No i PiKeja możnaby przegrać w pokera, Jakuba też, a z ciążą Muff zrobić tak, żeby urodziła. No obojętnie jakie to będą dzieciaki zeswatać je. Ale jest ryzyko, że będą tej samej płci. ![]() Na koniec w spojlerze tajemniczy człowiek, który zaprosił naszych bohaterów do mafii. Spoiler: pokaż Tak więc, liczę na kreatywność widzów w wyborze imienia dla dziecka Muff, jeśli okaże się być córką.
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|