Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims 3: Zdjęcia z gry

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 03.02.2012, 12:11   #1
Auroella
 
Avatar Auroella
 
Zarejestrowany: 08.02.2008
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 171
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Oto Bella Constantine, żona, matka, wspaniała kucharka, ogrodniczka i... gwiazda.
[IMG]http://i40.************/142dao4.jpg[/IMG]
Który szanujący się sim w Bridgeport nie zna Belli ? Tym bardziej, że zasłużyła sobie na ten tytuł, przecież pomogła niejednemu jeszcze za starych czasów. Teraz już się trochę postarzała, refleks nie taki i jeszcze w plecach boli. Ale spójrzmy na jej nietuzinkową przeszłość, kiedy to zaczynała swoją pracę jako detektyw, a jedyne zlecenia, jakie dostawała, dotyczyły skradzionej szczotki do zębów czy plotek w internecie.
[IMG]http://i43.************/1tamar.jpg[/IMG]
[IMG]http://i39.************/29z5stv.jpg[/IMG]
[IMG]http://i42.************/w811md.jpg[/IMG]
Ech, to były czasy. Praca nie nudziła, paparazzi nie przesiadywali przed domem, a zakradanie się po cichu do klubów, gdzie wstępu nie miała, wydawało się genialnym pomysłem, dopóki jej nie przyłapano oczywiście.
[IMG]http://i42.************/i29a1t.jpg[/IMG]
Jej pierwszą miłością był wampir Wogan Hemlock, którego poznała w czasie rozwiązywania sprawy. W ogóle miała słabość do wampirów, ale żeby zakochać się w jednym z nich? I do tego jeszcze żonatym? Mającym dzieci? Lekka przesada! Niestety Wogan miał do zaoferowania tylko przyjaźń, może ze strachu przed dość posępną żoną Morrigan?
[IMG]http://i43.************/2hnbdr5.jpg[/IMG]
Jak się okazało, na prawdziwą miłość musiała trochę poczekać. Crispin Constantine był szarmancki, przystojny, inteligentny, do tego astronauta! Można powiedzieć, że ich miłość była prawdziwie...kosmiczna
[IMG]http://i44.************/jfw09i.jpg[/IMG]
[IMG]http://i40.************/2eyxhli.jpg[/IMG]
[IMG]http://i42.************/24mdljt.jpg[/IMG]
Na ślub jednak nie trzeba było długo czekać, Crispin i Bella prezentowali się cudownie razem na simowych salonach, do dziś mają nastrójnik "wieczyście wierni". A pamiętacie, jak wspominałam o słabości Belli do wampirów? Dlatego właśnie ceremonia odbyła się wieczorem, by krwiopijcy nie mieli żadnych problemów z dotarciem na ceremonię.
[IMG]http://i40.************/2s78841.jpg[/IMG]
[IMG]http://i42.************/24n2tkn.jpg[/IMG]
Potem obowiązkowo czas na dzieci, oboje marzyli o chłopcu.
[IMG]http://i42.************/egs2g7.jpg[/IMG]
[IMG]http://i42.************/29p8biv.jpg[/IMG]
[IMG]http://i40.************/2zq93yp.jpg[/IMG]
Greg był cudownym i nieśmiałym dzieckiem. Właśnie wtedy Bella zamarzyła o powiększeniu rodziny i porzuceniu swojej nudnej, monotonnej pracy prywatnej detektyw, intrygi w Bridgeport nie miały końca, a ona jakoś nie była zbyt chętna, by brać w tym wszystkim udział. Tak więc na zawsze rozstała się z lupą i śledztwami, postanowiła zostać ogrodniczką na samozatrudnieniu. W ratuszu nawet odbyła się wielka impreza na jej cześć, dostała wtedy klucz do miasta Bridgeport. Można sobie tylko wyobrazić te plotki, które przeszły po mieście, ale po jakimś czasie ustały - Bella i Crispin poważnie odsunęli się od życia towarzyskiego w czasie wychowywania Grega.
[IMG]http://i39.************/11rr4ur.jpg[/IMG]

Potem na świat przyszła Fabienne, wielka artystka i melomanka, podobnie jak brat.

[IMG]http://i44.************/35ix10y.jpg[/IMG]
[IMG]http://i40.************/34ifq6h.jpg[/IMG]
Crispin i Bella po raz kolejny zawitali do klubów Bridgeport dopiero po tym, jak Fabienne i Greg wyjechali do szkoły LaFromage, rozwijając swoje artystyczne umiejętności.
[IMG]http://i41.************/34xrodz.jpg[/IMG]
[IMG]http://i41.************/id6hzl.jpg[/IMG]
Teraz Bella i Crispin są już staruszkami, ale wciąż nie mogą sobie odmówić dobrego drinka czy tańca w dobrym towarzystwie.
[IMG]http://i41.************/r0o45g.jpg[/IMG]
Fabienne i Greg mają się dobrze. Bridgeport z pewnością nie raz usłyszy o ich wszechstronnych uzdolnieniach.
[IMG]http://i41.************/2mfb49.jpg[/IMG]
[IMG]http://i44.************/2ztj7kg.jpg[/IMG]

Uff. trochę tego jest, ale można się raz przyłożyć
Auroella jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 03.02.2012, 15:14   #2
suomii
 
Avatar suomii
 
Zarejestrowany: 18.03.2011
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 579
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Wow, świetne zdjęcia. A ja zawieszam swoją historię na czas nieokreślony. Nie mogę sobie poradzić z wywalaniem do pulpitu. Jakby ktoś miał podobny problem i go rozwiązał to może dać mi znać.
__________________
suomii jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03.02.2012, 16:55   #3
inseparable
 
Avatar inseparable
 
Zarejestrowany: 29.11.2011
Skąd: Bel Air, LA / Wroclove.
Płeć: Kobieta
Postów: 366
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

ja tymczasowo zajmuję się ''grą dla siebie'', nie dla zdjęć, nie dla was (przepraszam :c). po prostu przez te wszystkie historyjki że tak powiem straciłam radość z gry : ( lubię taką grę na spontanie, gdzie simy mają wspaniałe życie, dużo dzieci, trochę się porozwodzą, motherlode razy 48573945792759 xd granie według jakiegoś scenariusza i bezustanne pauzy żeby zrobić zdjęcia mnie męczą...

także na razie mnie tu nie będzie - oczywiście cały czas śledzę losy waszych rodzinek ; )
inseparable jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03.02.2012, 18:39   #4
M3Lcik
 
Avatar M3Lcik
 
Zarejestrowany: 19.11.2011
Skąd: zTęCzOwEjDoLiNy
Płeć: Kobieta
Postów: 288
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

@Milkie-doskonale cie rozumiem. Sama zauważyłam,że nie gram już tak spontanicznie,ale dla historyjek. Mnie taka gra dla samej siebie szybko by znudziła,ale z drugiej strony granie by robic tylko zdjęcia to też nie radocha...

No,ale póki mam pomysły to będe kontynuować historyjke mojej rodzinki.
Poprzednie ->http://forum.thesims.pl/showpost.php...postcount=2121


Z miesiąca na miesiąc brzuszek Deidre rósł coraz większy. Musiała zrezygnować z pracy by koleżanki nie dociekały z kim ma dziecko. On sama była przerażona myślą,ze maleństwo jest jej eks męża. Jak miała mu powiedzieć,że spodziewa sie jego dziecka? Przecież Lucas nienawidził dzieci. Ale sama nie da rady w utrzymaniu siebie i dziecka...
Któregoś wieczoru gdy z nudów oglądała jakiegos tasiemca poczuła coś ciepłego na spodniach. Wstała z kanapy ja oparzona. Cała była mokra. Odeszły jej wody. W panice niewiedziała co ma robic.Chciała sięgnąc po telefon gdy nagle nogi odmówiły jej posłuszeństwa.Zakręciło jej się w głowie i czuła,że upada. Jednak nie poczuła twardej podłogi. Czyjeś silne ręce złapały ją w ostatniej chwili i podniosły. Widziała tylko zamazany obraz,ale mogła przysiąc ,że skądś znała twarz nieznajomego...
Gdy się ockneła leżała w sterylnym pokoju. Rozejrzała się po ścianach. To był pokój w szpitalu. Nagle jej wzrok przykuła kołyska w koncie i ciche kwilenie z niej dobiegające. Podniosła się i podeszła do łóżeczka.





W kołysce leżała mała dziewczynka.Gdy Deidre pochyliła się nad nią,maleństo otworzyło oczy i wyglądało jakby na nią patrzyła. Kobieta w milczeniu oglądała dziecko. Czuła jak kamień spada jej z serca. Dziecko nie było ani troche podbne do Lucasa,ale delikatne blond włoski kogos jej przypominały.
<Czyżby...nie,przecież o nie mógł...>
Nagle do pokoju weszła pielęgniarka.



-Widze,że się już pani ockneła. No,no narobiłyście nam obie dzisiaj strachu.
-Jak to..?
-No pani to była ledwo zywa,jak panią przywiózł ten młodzieniec
-Młodzieniec?
-Tak,taki uroczy blondyn..
-Dorian...
-szeptneła Deidre
-Słucham?
-Nic,nic...a co z moim dzieckiem? Jest zdrowa?
-Tak,chociaz też nam dała popalić. Gdy się urodziła,wszystko było w porządku,ale gdy ten chłopak znikł jej stan momentalnie sie pogorszył.Ledwo ją odratowaliśmy.W pewnym momencie jednak wszystko wróciło do normy,ajk za pomocą czarów.

Deidre kiwneła głową.Teraz już nie miała żadnych wątpliwości,że ojcem małej jest Dorian,tylko czemu nie został? Czemu jej nie towarzyszy? Czyżby wystraszył się tego,że ma z nią dzieco?
Kilka dni póżniej Deidre i jej córeczka wróciły do domu. Przez okres ciąży Deidre sama wykończyła pokój dziecinny,wiec teraz malutka miała swój pokoik. POłozyła ją w kołysce i zeszła na dół coś przekąsic.



Gdy jednak była w kuchni,usłyszała szmer dobiegający z pokoju małej. Serce podskoczyło jej ze strachu do gardła i czym prędzej popędziła na góre. Gdy wpadła do pokoju dziecka staneła jak wmurowana. Nie tego sie spodziewała. Przy kołysce stała dobrze jej znana męska postac. Trzymała w rękach dziecko i wesoło do niego gaworzyła.
-Dorian?



Mężczyzna odłozył dziecko do kojca i odwrócił się w jej strone. Uśmiechnął się ciepło,jak zwykle.
-Witaj Deidre.
-Dorian,o Boże,to naprawde ty!!

Krzykneła szczęśliwa i wpadła mu w ramiona.Bez namysłu zatopiła swe wargi w jego ustach i zaczeła całować namiętnie.



-Ha,ha Deidre,kochana udusisz mnie-zasmiał się chłopak próbując ją odsunąć lekko od siebie.
Spojrzał na nią,a w jej oczach zakręciły się łzy.
-Czemu...
-Ciii,powiedzmy,że dostałem drugą szanse.
-To znaczy,że zostaniesz? Ze mną?
-Z wami kochanie. Z tobą i naszą córeczka.

Odruchowo spojrzła na dziecko w kołysce.
-Jak to mozliwe?
-Też nie miałem pojęcia. Nawet ci wyżej się dziwili. Gdyby nie fakt,że mała jest z mojej krwi,pewnie nigdy bym nie wrócił,ale więz jaka nas łączy jest dla niej bardzo ważna.
-Pielęgniarka mówiła,ze jak zniknołes to mała..
-Wiem. I dlatego pozwolono mi wrócic.

Patrzyła na niego zdumiona,ale zarazem szczęśliwa. Znów był z nią. Znów mogła go widziec i dotykac. Czuła się jakby ktoś podarował jej nowe,lepsze zycie.
Z czasem Dorian postanowił też oświadczyć się Deidre,co przyjeła z dzikim entuzjazmem Na ślub sproszono wszystkich znajomych i Deidre nie wstydziła się już pokazywac koleżanką swojej małej córeczki,którą Dorian nazwał Dessi.



+BONUS:
Zdjęcie Dessi jako małe dziecko już i zdjęcie z rodzicami





__________________
Relax, it's just the game!♛


MOJE SIMY

M3Lcik jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03.02.2012, 18:10   #5
anie_1981
 
Avatar anie_1981
 
Zarejestrowany: 09.04.2009
Wiek: 43
Płeć: Kobieta
Postów: 4,282
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Ja cały czas gram "na spontanie" Nie wymyślam żadnych historii, nie robię nic na siłę. Robienie pauzy dla zrobienia zdjęcia, to dla mnie "normalka" Mam może trochę nudniejsze te historyjki, bo jednak proza życia jest mniej ciekawa, niż jakaś wystarana historyjka, ale gram tak jak lubię
anie_1981 jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03.02.2012, 18:18   #6
suomii
 
Avatar suomii
 
Zarejestrowany: 18.03.2011
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 579
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Ja tak samo, a zdjęcia lubię robić, a wrzucanie na forum i urozmaicanie historyjkami sprawia mi przyjemność.
__________________
suomii jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03.02.2012, 18:45   #7
shotshe
 
Avatar shotshe
 
Zarejestrowany: 26.10.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 109
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Marl Dessi to drugi tatuś

szkoda na prawdę, że praca na forum tak felernie idzie ..
shotshe jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03.02.2012, 20:34   #8
inseparable
 
Avatar inseparable
 
Zarejestrowany: 29.11.2011
Skąd: Bel Air, LA / Wroclove.
Płeć: Kobieta
Postów: 366
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

no mi też jest przykro, ale jakbym tak wrzucała zdj z tym co normalnie robię z simami to byście się nie połapali co się dzieje - czasami np. sim jest w 1 grupie wiekowej 1 dzień bo mi się nie chce tego rozwijać ;d albo miałam taką rodzinkę gdzie wszystkie prawie dzieci to rodzeństwo bo pan XXX zmieniał kobiety jak rękawiczki + romanse, także tego xd czasami też rozwodzę simów a następnego dnia już są po 2 ślubie xd
no a nie chcę was zanudzać jakąś chorą rodzinką ;D
inseparable jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03.02.2012, 23:31   #9
kleopatran
 
Avatar kleopatran
 
Zarejestrowany: 26.11.2009
Płeć: Kobieta
Postów: 13
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Marl A ja od początku wiedziałam, że dziecko będzie Doriana. Dessi jest prześliczna!

Auroella Masz super simy, a szczególnie Grega. Niezłe ciacho z niego!

Jeżeli o kimś zapomniałam to bardzo przepraszam!


Rodzina Belle

Jupiter wrócił do domu, wysportowany i przystojny.

Lola zrezygnowała z kariery muzycznej i założyła zespół "The Belle Lovers".

Zaprosiła do niego Sugar Bijou (?) i Jamesa Edynburga, kolegę ze starej pracy.


Podczas jednej z prób, kiedy Sugar nie mogła przyjechać, James zaczął flirtować z Lolą. Gwiazda, mimo, że była narzeczoną Toma, nie opierała się mu. Wylądowali w łóżku. I tak wyglądała każda próba bez Sugar.



Jak się można domyślić, "The Belle Lovers" nie zdobyli sławy i pieniędzy. Wystąpili raz w spelunce i zespół się rozpadł. Lola i James stracili ze sobą kontakt.
Tymczasem Sophie zakochała się w Jupiterze.

Biedny chłopak, nawet się nie zorientował i już byli parą. Ale jaką! Stanowili główny temat plotek w szkole, a Sophie szybko stała się najpopularniejszą dziewczyną w szkole. Chłopak chyba naprawdę dobrze całuje, aż jej zdrętwiały wargi.

Czas jakoś mijał, nastolatkom na randkach i imprezach, Loli na leniuchowaniu a Tom zajęty był organizacją wesela.
Dwa tygodnie przed ślubem Lola i Tom (i Moxie, która w międzyczasie zaręczyła się z jakimś starym bogaczem, ale już nie pamiętam jak się zwał.) wyjechali na darmowe wakacje. Dla Sophie i Jupitera to była świetna wiadomość. Połączona impreza urodzinowa to nie to samo z rodzicami.
Przyjęcie zaczęło się od razu po szkole.
"Bąąabelki!"



Dalsza część przyjęcia będzie następnym razem.
__________________
Two can keep a secret if one of them is dead.
kleopatran jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 04.02.2012, 17:19   #10
anie_1981
 
Avatar anie_1981
 
Zarejestrowany: 09.04.2009
Wiek: 43
Płeć: Kobieta
Postów: 4,282
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Macie fajne rodziny

Rodzina Darling z Nowego Sunset Valley

Oczywista sprawa, że jak zaczynam nową grę w Sunset Valley, to idę prosto do Agnieszki Zadek... Wskrzeszam jej męża, hajtam ich ponownie i postarzam go tak, by byli "równolatkami". Następnie standardowo, Agnieszka zachodzi w ciążę... Tak było i teraz... Nie porzucam swojego wielomiesięcznego zapisu z SV, po prostu stęskniłam się za Agnieszką...

Agnieszka i Eric...


Czyjś konik biega sobie samotnie po osiedlu...

Moda bieliźniana, Agnieszka już w zaawansowanej ciąży


Śniadanko...

Oczywiście oboje pracują w domu, jak zawsze u mnie. Facet rzeźbi, babka maluje...


Agnieszka urodziła syna, nazwałam go Roy Eric.

Młody pozbył się już szpitalnego becika, teraz ma "domowy" kocyk

Eric bawi się wiewiórką, nazwałam ją Squitie

Agnieszka błyskawicznie wróciła do formy po porodzie, mogła już włożyć swoje normalne ubranie...

Eric czeka, aż żona przygotuje śniadanko...

No i proszę, gotowe!


Za koszmary senne przepraszam...
anie_1981 jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 
Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 10:40.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023