"Podwójne życie" Bakury

Napisał niepokorna

a czy te simy wygladaja realistycznie? :d

no w sumie, te świdrujące oczy na pewno widzą przez ściany.

Nie poraziło mnie jak inne, ale jako, że jesteś moim kolegą nie będę nie miły. Nie jest super, bo te ściany to trochę nierealne. Imiona profesjonalne (nie szpanuj tak, że umiesz napisać lub powiedzieć Japońskie imię). Nie wiem czy mi się podoba. Chętnie ocenię po drugim odcinku. Zapraszam do czytania mojego!

[Inazumi]

@up
Japońskie to tu jest jedynie imię pierwszej postaci W dodatku dlaczego nie może nazywać postaci po japońsku, skoro sporo bohaterów innych fs'ów ma nazwiska np. amerykańskie. Jeśli akcja dzieje się w Japonii, wymyślonym przez autora świecie lub postać pochodzi z innego państwa niż reszta to raczej wręcz wskazane jest takie imię

A co do samego fotostory...
Osobiście, mimo, że sama jestem wielką miłośniczką mangi i anime, nie trawię takiego wyglądu simów (te oczy... x_x), ale to jedynie moje osobiste zdanie. Popracuj również zdecydowanie nad zdjęciami, pomieszczenia są obskurne, a na jednym nie widać ścian.
W dodatku na zdjęciu Serenity nie widać jej twarzy... To miało być przedstawienie postaci, prawda?
I jeszcze jedno ŻADNYCH emotikonów w tekście, błaaagam.

Oceny nie daję, bo praktycznie nie ma tu nic do oceniania. Nie poddawaj się i daj pierwszy rozdział, może będzie lepiej.

Czas na FS'a
Nie mam za dużo zdjęć, ale obiecuję przy następnym FS'ie będzie ich więcej. Niektórych simów może znacie, ale następnym razem liczcie na moich własnych.
Szymon nie popisuję się japońskim ;] Czy według ciebie Serenity(czyt. Sereniti) i Tea(czyt Tea) to japoński? Zjapońszczyłem jedynie Bakurę ;] A tak w ogóle to chyba nie czytałeś bo to było tylko przedstawienie postaci. Oto pierwszy odcinek:

Odc.1 Wprowadzenie
Bakura, Serenity i Tea wprowadzili się. Jako współlokatorzy bardzo chętnie chcieli się poznać lepiej, ale zanim weszli do domu i zaczęli rozmowy przyszła ich powitać sąsiadka

-Witajcie jestem Majka-uśmiechnęła się czarnowłosa kobieta i wyciągnęła dłoń do Bakury. Bakura uścisnął jej dłoń
-Jestem Bakura. -Uśmiechnął się chłopak
-Ja Tea. Miło mi poznać - Przedstawiła się Tea
-A ja Serenity. - Rudowłosa się uśmiechnęła - Bakura jest z Japonii i my też, ale angielskiego pochodzenia.
-Hmm... ciekawe - Stwierdziła Majka - Nie macie nic przeciwko jeśli mój chłopak wpadnie nie? Zaraz przyjdzie tylko musi naprawić radio. Akurat się zepsuło.
-Jasne - Białowłosy chłopak się uśmiechnął - Wejdźmy do środka...
Weszli wszyscy do środka.
-Może pokażę Ci taras? - Zaproponowała Tea
-Jasne - zgodziła się Majka i wyszły.
Bakura miał właśnie pójść za nimi ugrillować Hot Dogi, lecz nagle złapał go straszny ból głowy. Zaczął cicho jęczeć z bólu. Serenity w końcu do niego podeszła.

-Coś się stało Bakura? - Spytała z troską
-Nie... nic takiego... lekka migrena - Opowiedział sam tak myśląc. To było jednak co innego. Otrząsnął się i poszedł na taras. Zaczął grillować Hot Dogi. Majka i Tea siedziały przy stole gadając. Czarnowłosa jednak zainteresowała się pierścieniem Bakury
-Co to? - Spytała wskazując na naszyjnik
-To? - Odpowiedział pytaniem wskazując na swoją ozdobę. - To Milenijny Pierścień. Egipski artefakt. Właśnie tam go kupiłem na wycieczce. Podobno ma nadprzyrodzone moce. To dość śmieszne, bo wygląda jak zwykły naszyjnik ze złota.
-Masz rację. - Majka wyglądała na bardzo zainteresowaną tym obiektem - Sprzedałbyś go?
-Nie. Jest dla mnie zbyt cenny. czuję do niego duże przywiązanie.
Dziewczyna skrzywiła się. Miała coś powiedzieć, ale przyszedł ktoś.
-Cześć Majka. Już naprawiłem to radio. - Oświadczył chłopak i spojrzał na Teę oraz Bakurę. -Cześć. Jestem Marek.
Marek po zapoznaniu się ze wszystkimi zaczął opowiadać kawały, żeby rozluźnić atmosferę. Gdy tak wszyscy się dobrze bawili przy tym Bakura coś poczuł. Był to jakiś dziwny zapach. Przypomniał sobie o Hot Dogach, które przyrządzał. Gdy tylko otworzył pokrywkę Grilla buchnął dym. Wszyscy zaczęli się lekko dusić, ale po chwili dym się rozwiał.
-No dobra... przynajmniej będą chrupkie... - Stwierdził białowłosy i zaczął podawać Hot Dogi.

-Bleh... Nie przełknę tego. Idę potańczyć. - Zakaprysiła i poszła do kuchni potańczyć przy radiu. Reszta została. Najwidoczniej Majka, Marek i Serenity lubili spalone Hot Dogi. Usiedli przy stole i zaczęli rozmawiać. Miło im się mówiło o ich światopoglądach i o swojej przeszłości. Gadali tak z godzinę podobnie jak Tea tańczyła w najlepsze.

W końcu poczuła się zmęczona i usiadła. Gdy tak rozmyślała w końcu wpadła na pewien pomysł
-A Gdyby tak pracować jako tancerka? Fajnie by było... Albo założyć swój zespół...
Tymczasem Serenity i Bakura żegnali się z Markiem oraz Majką.
-Hej Bakura... Mógłbyś jutro przyjść do parku o 12 w nocy? Sam... - Spytała dość dziwnym tonem.
-To trochę późno, ale cóż... ok. - Odpowiedział trochę zdezorientowany.
W końcu pożegnali się ze sobą wszyscy.
Co się stanie z Bakurą i Majką? Co z tajemniczym Yami Bakurą i co jest przyczyną bólu głowy Bakury Ryou? Tego dowiecie się w następnym odcinku.

Następnym razem będzie dłużej... i ciekawiej

No jest lepiej. Ja nie mam czasu na moje FS, ale lubię czytać inne. To może być fajne, ale trzeba się postarać.

Była 23:50. Tea wyszła gdzieś nic nikomu nie mówiąc.. Bakura miał właśnie wyjść z domu kiedy usłyszał głos Serenity
-Bakura...
Chłopak od razu się odwrócił. Nic nie mówił patrzał na Serenity swoimi oczami
-Chciałam tylko prosić żebyś uważał... Nie wiadomo co może się dziać o tej porze... - Serenity zaczęło zależeć na Bakurze od ostatniego poznawczego popołudnia
-Spokojnie. To tylko spotkanie. Nic więcej. Pewnie chce żebyśmy się lepiej poznali(bez skojarzeń). - Odpowiedział z uśmiechem i wyszedł. W połowie drogi bardzo zaczęła go boleć głowa. Prawie, że uklęknął trzymając się za głowę, ale wytrzymał i poszedł dalej. W końcu dotarł do parku. Szybko zauważył Majkę. Trudno było nie zauważyć jej bójki z dozorczynią parku.



W końcu dziewczyna zwycięsko uderzyła dozorczynię w twarz. Ta złapała się za policzek. Krew jej leciała z kącików ust i lekko z policzka. Cofała się przez chwilkę, ale Bakura zawołał "bokserkę"
-Ej Majka!
-O. Witaj Bakura! - Podeszła do chłopaka szybkim krokiem - Wybacz tą bójkę... babka nie wiedziała z kim zadziera
-Agresywna dziś jesteś - zauważył białowłosy - Czego chcesz?



-Może jednak sprzedasz ten artefakt... - Zaproponowała z dziwnym uśmiechem - Dobrze by na mnie wyglądał
-Nie... Mówiłem już, że jestem do niego przywiązany
-Cóż... tego się obawiałam. Wezmę go siłą. - Nie czekała. Próbowała wyprowadzić przeciwnikowi cios w brzuch, lecz ten złapał jej pięść
-Nie przyszedłem tu się bić, ale nie oddam tego - Oświadczył stanowczo.
-Więc popełnisz błąd! - Krzyknęła i wyjęła drugą ręką z torebki pistolet - Puszczaj! - Wystrzeliła pocisk. Bakurze przestrzeliło rękę. Złapał się za nią i krzyknął z bólu. Przyklęknął - A teraz żegnaj! - Wycelowała w jego głowę
- Nieeeee! - Odkrzyknął chłopak. Myślał, ze to koniec, jednak błysnęło żółte światło.
- Hehehehehe... - Zachichotał. Majka wystrzeliła pocisk. Wydawałoby się, że to koniec. Tak samo jak nie było świadków tego zdarzenia, ponieważ dozorczyni dawno uciekła, nie było i zdarzenia. Bakura... choć raczej nie on tą samą ręką, którą miał postrzeloną złapał pocisk między dwa palce. Była ona całkowicie zdrowa. Były na niej tylko zaschnięte ślady krwi. Powstał i rzucił pocisk w bok, a w tym samym czasie wykopał Majce pistolet z ręki.
-NIE! - Krzyknęła tylko i złapała się za rękę. Broń wpadła do jeziorka. - Kim y jesteś... Czym ty jesteś?!



Chłopak zaczął się głośno śmiać. Śmiał się przez całą minutę, ale w końcu odpowiedział
-Na pewno nie tym chłopaczkiem, który przed chwilą dostał. Jestem duchem tego pierścienia. Możesz mnie nazywać Yami Bakurą(czyt. Jami Bakurą). - Yami zmienił się całkowicie. Fryzura była normalna, lecz z włosów zrobiło mu coś w stylu dwóch rogów. Jego ubiór, głos i wygląd też się zmieniły. Ta twarz była bardziej maniakalna.
-Nie żartuj sobie ze mnie! - Ryknęła głośno, ale za nim zdążyła coś powiedzieć Yami wyprowadził jej kopniaka w brzuch i to potężnego. Zdążyła tylko splunąć krwią na ziemię i wylądowała na ziemi.
-Zginiesz tutaj... Moc mojego pierścienia cię zabije. - Pierścień zaczął świecić tym razem niebieską aurą. Zanim Majka zdążyła zareagować skoncentrowany promień energii ją trafił. Nie zdążyła wydobyć z siebie nawet krzyku. Po 5 sekundach trysnęła krwią. Bakura, a raczej drugi on zaczął się psychicznie śmiać - No dobra ja wracam. Chociaż, chociaż... nie... skoro teraz się uwolniłem to mogę to chyba robić cały czas. Bakura powrócił do swojej postaci. Upadł na ziemię. Był nieprzytomny. Leżał koło ciała Majki

Po 4 godzinach obudził się. Wstał wolno i przetarł oczy.
-Gdzie ja... park...? - Spojrzał na swoją rękę. Była w porządku. Obejrzał się za siebie. Wytrzeszczył szeroko oczy i spojrzał na zwłoki Majki - Co się stało? Przecież to ona mnie postrzeliła?! Ale nikogo poza mną i nią tam nie było. To musiałem być ja... Ale nic nie pamiętam - Odsunął się trochę od jej ciała



-Jestem mordercą. Jakim cudem? To nie mogłem być ja, ale chyba byłem...
Po 15 minutach stania nad zwłokami poszedł wolnym krokiem do domu.


Gdy wszedł od razu Serenity go uścisnęła. Miała łzy w oczach. Chłopak się zarumienił.
-Eeee... Co jest?
-Nie było cię 4 godziny! Martwiłam się o ciebie! Gdzie ty byłeś?
-No... Kiedy wracałem widziałem po drodze jakąś staruszkę. Gdy przechodziliśmy obok siebie zemdlała. Zadzwoniłem po karetkę
i długo czekałem bo był korek na ulicy - skłamał ni chcąc mówił co się zdarzyło.. Srenity puściła Bakurę, ale zauważyła zaschniętą krew na jego dłoni
-Ale ta krew...
-W parku przeprowadzali jakieś ankiety. Wziąłem w nich udział i dość mocno skaleczyłem się kartką...
-No dobra... Chodź. Tea przyszła jakiś czas temu z jakimś chłopakiem i mówiła, że założymy zespół.
-Ciekawe

Przeszli do pokoju muzycznego. Od razu powitał ich łysy facet
-Yoł! - Bakura się cofnął
-Ty kto?
Tea do nich podeszła.
-Roger to Bakura. Bakura to Roger
Po chwili rozmowy Tea wyjaśniła, że założyła swój zespół. Bakura miał grać na Kontrabasie, Roger miksować muzykę, Serenity grać na perkusji, a Tea śpiewać i tańczyć.
-Ja się już zgodziłam - Wytłumaczyła Serenity - I wiedziała, że grałeś na basie bo zaglądała ci w pamiętnik.
Tea spojrzała w drugą stronę. Białowłosy westchnął.
-No dobra. Zgadzam się.
-Świetnie omówmy szczegóły.
Tea wyjaśniła wszystko. W końcu zaczęli próbę.



Bakura dzięki próbie od razu odreagował. Jednak to nie koniec.

Co z mężem Majki? Jak będzie się nazywam zespół Tea'i i co z jego karierą? Czy Bakura dowie się o swojej ciemnej stronie? Tego WY dowiecie się w następnym odcinku!



Pewnie wam się nie spodoba i jak znam życie nie mam na co liczyć, ale piszę bo to lubię żeby nie było. Nie wiem po co wywaliłem to nudne kazanie, ale czekam na komenty i pozdawiam.

[pąpą]

Wolniej! Nie wrzucaj jednego odcinka za drugim. Masz prawo wymagać od swoich czytelników komentarzy. Zauważyłam, że poprawiłeś się i bardziej się starasz, ALE zdjęcia nie są najlepsze. Na jednym widać niebo, a zdjęcia z parku też nie zadowalają. Bardziej by mi się podobały gdybyś je zrobił jakoś w głębi parku, a nie przy chodniku.
Życzę weny

[Charionette]

Nie za dużo tych odcinków? Może byś zrobił jeden i porządny a nie dwa beznadziejnie Niezbyt mi się podoba... Dużo błędów, głównie składniowych. Mieszasz troszkę rzeczywistość japońską z rzeczywistością zwykłego świata... Niezbyt fajnie to na zdjęciach wygląda... A no i zdjęcie przy chodniku naprawdę lepiej wyglądało by gdzieś np. w głębi lasu Ale pisz dalej... Jeśli sprawia ci to przyjemność to nie zniechęcaj się... Rób to co lubisz, ale staraj się eliminować błędy, a zobaczysz, że z czasem będziesz dostawać coraz lepsze oceny...

Życzę weny twórczej i powodzenia

Ocenię później, bo nie chcę nikogo obrazić

Pozdrawiam N.

"Nic nie mówił patrzał na Serenity swoimi oczami"
a czyimi miał patrzeć?pożyczonymi od kogoś?

ogółem to śmiechowe to fotostory ;p

[Gio]

Poprawianie błędów zajęłoby chyba całe wieki (już wiesz dlaczego Nysia sie za to nie zabrała ale szczególnie to chyba interpunkcja siadła.
I te ich inteligentne dialogi mnie rozwalają >.<