Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 01.06.2009, 17:35   #81
Volturia
 
Avatar Volturia
 
Zarejestrowany: 29.10.2008
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta
Postów: 953
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Maja Story ----> 18+

Odcinek krótki - faktycznie, zdziwiłam się widząc jego koniec .
Cóż, zdjęcia mnie nie satysfakcjonują, niestety. Maja okropnie wygląda w tym maxisowych włosach, zwłaszcza na pierwszych ujęciach.
Co do tekstu - intrygująco
Podoba mi się ten styl. Na razie nic specjalnego się nie dzieję, ocenię jak rozwinie się akcja dogłębnie pozdrawiam - Czarnula vel Voltuś. ;]
__________________
Well well well...
Volturia jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 01.06.2009, 18:57   #82
Mari-Ka
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Maja Story ----> 18+

No właśnie....te włosy Mai spędzały mi sen z powiek... :/ Chciałam jakieś takie mokre (?) czy coś w tym stylu....nie mogłam jej przecież zrobić fryzury jak z salonu bo wyszła właśnie spod prysznica
Macie może namiary na jakieś fajne fryzury? Bo ja jak znajdę to wszystkie płatne
  Odpowiedź z Cytatem
stare 01.06.2009, 19:54   #83
Volturia
 
Avatar Volturia
 
Zarejestrowany: 29.10.2008
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta
Postów: 953
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Maja Story ----> 18+

Moja ulubiona, zresztą sławna - nie powiem - to ta tutaj:http://www.jd-movies.com/downloads.php
z pewnością ci się przyda. zapewne nie jednemu się przydała Nie wiem czy już pytałam, skąd masz tę fryzurę z turbanem - ta jest bardzo fajna ^^ pozdrawiam.
__________________
Well well well...
Volturia jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 02.06.2009, 13:37   #84
Słodka Ślicznotka
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Maja Story ----> 18+

Voltrunia turban to był w jakimś dodatku ale Mari-ka podała stronkę co na niej jest podobny sprawdż sobie na 6 stronie bo tam cos było
odcinek troszkę krótki i mogłaś dać bez zdjęć i ewentualnie dodałabyś potem bo chcę wiedzieć co będzie dalej no i ta scena nie mogłam się oprzeć przepraszam juz nie będę no chyba że jakaś jeszcze będzie
  Odpowiedź z Cytatem
stare 03.06.2009, 15:51   #85
Odessa
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Maja Story ----> 18+

bardzo mi się podoba nic dodać nic ująć perfekt szkoda tego zdjątka ale ja nie jakaś erotomanka bo jak miało być to szkoda, że nie ma

Pozdrawiam i czekam na nowy
10/10
  Odpowiedź z Cytatem
stare 07.06.2009, 13:00   #86
Jula881
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Maja Story ----> 18+

Słodka Ślicznotka- Człowieku, to nie jest Volturnia, tylko Volturia!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 07.06.2009, 15:18   #87
Simonka:)
 
Avatar Simonka:)
 
Zarejestrowany: 28.05.2006
Wiek: 35
Płeć: Kobieta
Postów: 90
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Maja Story ----> 18+

Szkoda tego zdjęcia...
Dobra,dobra. ^^.
Opowiadanie świetne, przyjemnie się czyta.
10/10 ;D
__________________
It's Amazing
And I'm sayin' a prayer for the desperate
hearts tonight
Simonka:) jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 07.06.2009, 15:26   #88
Słodka Ślicznotka
Guest
 
Postów: n/a
Smile Odp:Do Juli881

Cytat:
Napisał Jula881 Zobacz post
Słodka Ślicznotka- Człowieku, to nie jest Volturnia, tylko Volturia!

wiem ,wiem zauważyłam dopiero kilka dni temu już się poprawiam
  Odpowiedź z Cytatem
stare 16.06.2009, 12:24   #89
Mari-Ka
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Maja Story ----> 18+

Dziewczyny dzięki za miłe słowa. Trzymając się waszych wskazówek, staram się dopracowywać każdy odcinek lepiej. Mam nadzieję, że w miarę mi się to udaje. Czekam na kolejne rady


Odcinek VI

Świtało. Mrużąc oczy spojrzałam na budzik - 5:45. Josh spał obok mnie. W przeraźliwej ciszy słyszałam jego spokojny oddech. Od tamtej nocy, kiedy oddałam mu swoją duszę i ciało, byliśmy razem. Nie wiele rozmawialiśmy na ten temat. Nie mówiliśmy o nas. Zresztą zbyt wiele spraw miałam teraz na głowie, by myśleć o mojej szczęśliwej, świetlanej przyszłości z Joshem. Mama....cały czas leżała w szpitalu. Zagrożenie już minęło i powoli wracała do zdrowia, ale ja nadal się o nią martwiłam. Nie dawała mi spokoju wiadomość jaką mi przekazała, kiedy odwiedziłam ja ostatnio w szpitalu. Facet, który ją napadł był w masce...Weneckiej masce...Próbowałam odszukać w tym jakiegoś związku z czymkolwiek. Nic nie przychodziło mi jednak do głowy. Może to był tylko przypadek? Tylko dlaczego napastnik tak bestialsko zaatakował moja matkę nie mając w tym żadnego interesu? Z domu nie zginęło nic wartościowego. O ile wartościowym łupem można było uznać nowy telewizor, który mama zakupiła ostatnio na wyprzedaży.
Miałam jeszcze sporo czasu, na godzinę 9:00 szłam do pracy. Wzięłam prysznic i wyszukałam w mojej walizce jakiś rzeczy, które nadawałyby się żeby założyć je do biura. Spojrzałam w lustro. Ostatnio bardzo mało spałam. Pod oczami pojawiły się cienie a włosy, z których zawsze byłam taka dumna nie lśniły już tak bardzo. Zmęczenie i nerwy dały się we znaki. Postanowiłam jednak, że jak tylko uporamy się z mamą z tą całą niemiłą historią, zadbam o siebie. Na ten moment związałam włosy w koński ogon. W kosmetyczce znalazłam kredkę do oczu, którą kiedyś dała mi mama, więc podkreśliłam nią lekko oczy.
Dochodziła 7:30, Josh jeszcze spał. Nie chciałam go budzić, dlatego przed wyjściem z domu zostawiłam mu kartkę na stole w kuchni : „Śniadanie masz w lodówce. Będę po pracy około 15:30. Buziaki.” Cicho zamknęłam drzwi i żwawym krokiem ruszyłam w kierunku centrum miasta.

**************************

Zapach stęchlizny przytłaczał go i świdrował w nosie. Nie mógł mieszkać jednak gdzie indziej. Nie teraz. Brudne i poszarzałe ściany piwnicy, w której przebywał, były mokre od wilgoci. Kanapę, którą wyszukał gdzieś na śmietniku, postawił na środku pomieszczenia, tak by nie dotykała ścian. Na starym, drewnianym stole leżał stos papierów. Podszedł do małego prostokątnego okna z kratami i wyjrzał na chodnik, kilkoro przechodniów przeszło właśnie koło jego nosa. Widział tylko ich buty. Czerwone wysokie szpilki, czarne eleganckie męskie półbuty i zdarte adidasy. Taki miał widok z okna. Nie martwił się tym jednak. Nie lubił patrzeć na ludzkie twarze, były zbyt idealne w porównaniu z jego twarzą. Ocknął się i zaczął szaleńczo przewracać papiery na stole. Szukał czegoś.
- Gdzie to do chol**y jest! – nagle spod sterty makulatury, na podłogę spadła kwadratowa kartka. Wziął ją do ręki i odwrócił. Uśmiechnął się patrząc na postacie ze zdjęcia – już niedługo kochani, już niedługo.....

[IMG]http://i39.************/s5xvdc.jpg[/IMG]

********************************

Dochodziła 9:30, pracowałam w skupieniu przy komputerze. Kilka minut temu zadzwonił klient, by przełożyć spotkanie na przyszły tydzień. Odetchnęłam z ulgą. Miałam więcej czasu na przygotowanie się do rozmowy. Wychyliłam głowę zza monitora. Na przeciw mnie, oddalony o parę metrów, przy swoim biurku siedział Amrit. Zapisywał coś właśnie w kalendarzu. Uniósł nagle wzrok, jakby wyczuł, że na niego patrzę. Speszona udałam, że szukam czegoś w papierach. Faktycznie szukałam, w piątek, kiedy rozegrała się tragedia z moją mamą, około południa byłam na spotkaniu z właścicielem nowej kwiaciarni. Mieliśmy podpisać umowę, dotyczącą zaopatrywania naszej firmy. Tej umowy właśnie nie mogłam znaleźć. Kiedy nerwowo przeglądałam kolejne pliki kartek, usłyszałam niski głos mówiący do mnie :
- Czego pani szuka, pani Maju? – przy moim biurku stał funkcjonariusz policji. Ten sam, który w piątek buszował po moim domu. Nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć. Zupełnie straciłam głos. Nie zapytał o nic więcej, poszedł prosto do gabinetu szefa.

[IMG]http://i41.************/3024e2q.jpg[/IMG]

Zachodziłam w głowę po co tutaj się zjawił. Przecież nikt z moich współpracowników nie mógł być podejrzany. A może to chodziło o mnie? Drgnęłam na samą myśl o tym, że mogli mnie oskarżyć o coś takiego. Gliniarz szybko opuścił biuro prezesa i zszedł na dół do recepcji. Nie wiedziałam co mam robić. Przez szklaną ścianę widziałam, że mój pracodawca patrzy na mnie podejrzliwie. Nikomu w pracy nie powiedziałam o tym co się stało.
Miranda nachyliła się nade mną i wyszeptała :
- Maja o co chodzi? Co to za gliniarz? – nie zdążyłam jej odpowiedzieć, bo po schodach znów wszedł policjant. Spojrzał na mnie złowrogo i udał się do prezesa. Już wiedziałam. Biłam się teraz w pierś, żałując, że nie powiedziałam kiedy mnie przesłuchiwali, o spotkaniu z klientem. Zupełnie o tym zapomniałam. Byłam przekonana, że funkcjonariusz zapytał teraz o to naszą blondwłosą recepcjonistkę.

[IMG]http://i41.************/ibg8xi.jpg[/IMG]

Prowadziła zeszyt, w którym każdy z nas wychodząc z biura musiał się podpisywać. Ja też to zrobiłam w tamten piątek, tracąc w ten sposób alibi.....Nerwowo rozejrzałam się po pomieszczeniu. Poczułam, że tracę grunt pod nogami. Co ja teraz zrobię? Bezsilność wzięła górę, do oczu napłynęły mi łzy. Chwiejnym krokiem weszłam do łazienki. Usiadłam na zimnych płytkach pod ścianą i objęłam kolana ramionami.

[IMG]http://i44.************/2dqsdmr.jpg[/IMG]

***********************************

Gliniarz wyszedł z pokoju prezesa firmy, spojrzał na biurko, przy którym jeszcze przed chwilą siedziała dziewczyna. Nie było jej. Stał tak przez chwilę zdezorientowany. Zaczepił rudowłosą dziewczynę, która powiedziała mu, że Maja jest chyba w ubikacji. Postanowił poczekać na podejrzaną wypytując o szczegóły feralnego dnia recepcjonistkę, która właśnie do niego podeszła.

[IMG]http://i41.************/v74gua.jpg[/IMG]

[IMG]http://i44.************/zl5aok.jpg[/IMG]

- Czy mogę zamienić z panem słowo? – gliniarz obrócił się w stronę rozmówcy. Młody mężczyzna przedstawił się – Amrit Zasperski, jestem współpracownikiem pani Mai. Chciałbym wiedzieć czy coś się stało?
- Owszem, pana koleżanka jest podejrzana o ciężkie pobicie – uciął krótko funkcjonariusz – proszę mi powiedzieć, czy pani Maja Kaperski wychodziła z pracy w piątek około południa?

Miranda siedząc przy swoim biurku, dokładnie słyszała rozmowę dwojga mężczyzn. Z każdym usłyszanym słowem coraz bardziej ogarniało ją zdziwienie. Pobiegła szybko do łazienki, wiedziała, że Maja jeszcze tam jest.

*************************************

Siedząc skulona na podłodze, myślałam co teraz będzie. Słyszałam głosy dochodzące z biura. Funkcjonariusz rozmawiał z jakimś mężczyzną. Nagle drzwi otworzyły się z impetem, przerażona spojrzałam na postać, która w nich stanęła. Miranda zamknęła je za sobą i oprała się o nie plecami.
Zdyszana powiedziała :
- Przybiegałam do ciebie jak najszybciej mogłam, muszę ci o czymś powiedzieć – spojrzała tajemniczo i usiadła obok mnie – Amrit przed chwilą rozmawiał z tym gliną..... – poczułam, że oblewa mnie fala gorąca, w żołądku coś ścisnęło mnie z całej siły. Nie miałam już żadnej szansy. Skierowałam wzrok na twarz Mirandy, siedziała wyprostowana jak strzała. Rękę oparła o bok i dumnie uniosła głowę, jakby chciała w ten sposób powiedzieć, że przynosi bardzo istotną wiadomość i jest z tego dumna. Spojrzałam na nią pytająco zapłakanymi oczami.

[IMG]http://i39.************/291ykna.jpg[/IMG]

- Amrit powiedział temu glinie, że wczoraj wychodziłaś z biura o 11:35....I że on wyszedł około pół godziny po tobie. I chyba faktycznie tak było, bo przypominam sobie, że mówił do naszej blondyny, że wychodzi i podpisze się na dole w zeszycie.
- Jestem przegrana..... – wyszeptałam i spuściłam głowę.
- Maja jeszcze nie skończyłam....Amrit powiedział, że po twoim spotkaniu z klientem, byłaś z nim umówiona na kawę, żeby obgadać szczegóły dotyczące tego ważnego kontrahenta. Słyszysz? On powiedział, że w tym czasie kiedy nie było cię w pracy byłaś z nim – uniosłam głowę, wytrzeszczając ze zdziwienia oczy. Jak to możliwe? Przecież ja nie byłam z nim na żadnej kawie. Miranda widząc moje zakłopotanie zaśmiała się mówiąc :
- Kochana, nie musisz nic ukrywać. Przecież to nic wielkiego spotykać się z kolegą na kawę. A przy okazji utarłaś nosa tej naszej blondyneczce. Wiesz, że ona cały czas próbuje zdobyć Amrita?
Miranda nic nie rozumiała, najbardziej szokującą dla niej wiadomością było to, że umówiłam się z Amritem, co nie było w ogóle prawdą. Dlatego przybiegła mi to oznajmić. Przez głowę przebiegało mi tysiące myśli. Czy to znaczy że Amrit dał mi właśnie alibi? Nie, to niemożliwe. Po co by to robił? Widziałam roześmiane oczy Mirandy, spojrzałam na nią wzrokiem bazyliszka. Zmieszała się i zapytała, czy nie chcę o tym rozmawiać. Wytłumaczyłam jej wszystko. Każde zdanie, które wypowiadałam malowało na jej twarzy jeszcze większe zdziwienie.
- Więc na prawdę z nim nie byłaś....Przykro mi z powodu twojej mamy. Zobaczysz wszystko się ułoży – wyszeptała rudowłosa dziewczyna i przytuliła mnie klepiąc po plecach.

[IMG]http://i39.************/fbc36u.jpg[/IMG]
  Odpowiedź z Cytatem
stare 16.06.2009, 14:11   #90
Invidia Semper
 
Avatar Invidia Semper
 
Zarejestrowany: 23.08.2007
Skąd: Spod oka mistrza i łuku amora
Płeć: Kobieta
Postów: 2,256
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Maja Story ----> 18+

Te wstawki innego narratora to porażka, psuje cały sens, lepiej było od początku pisać w 3. osobie.

Cytat:
Napisał Mari-Ka Zobacz post
„Śniadanie masz w lodówce. Będę po pracy około 15:30. Buziaki.” Cicho zamknęłam drzwi i żwawym krokiem ruszyłam w kierunku centrum miasta..
Spędzili ze sobą jedną noc, a zachowują się jak stare małżeństwo.
Poza tym akcja ciekawie się rozwija, ale dla odświeżenia wprowadziłabym jeszcze kilku podejrzanych.
__________________
Lecz straszny los, okrutna śmierć
W udziale im przypadła:
Króla zjadł pies, pazia zjadł kot,
Królewnę myszka zjadła.

Atelier
Ostatni Strz
Invidia Semper jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 23:56.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023