|
|
#11 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Odcinek 10 (wow już chiba kończe <może dotre do 15> za pare odcinków)
i strzelił, ale z pistoleta nie wyleciał nabuj. - K***a! Zapomniałem nładować!!! Ale najpierw coś zrobie... - wziął telefon Joli i zadzwonił. - Halo? Paulina, musimy sie spotkać. Najlepiej za godzine... Pasuje ci? W parku ok? Czekam!- odłączył sie.- A teraz załatwie ciebie... Wziąłbym cie za granice, ale Paulina jest ładniejsza, a pozatym zemszcze sie na Tomku!!! Haha! - A moge ci zadać pare pytań? - Skoro i tak cie zabije to prosze bardzo... - Czy to uknułeś z Bartkiem? Czy to ty zabiłeś mojego męża? I czy...? -nie dokończyła bo Paweł jej przerwał. - Nie, nie uknułem tego z Bartkiem. Zawsze go nie cierpiałem. Od śmierci twojego męża Bartek cie śledził... Chodź od roku planowałem cie porwać on zawsze musiał cie ratować!!! A co do twojego męża to tak. To był przypadek. Akurat twój Jacek odwiedził żone Tomka... I BUM!!! hahaha!!! I co jeszcze? - I czy oddawna planowałeś mnie porwać? I czy byłeś wtedy w kawiarni? - Planowałem od śmierci twojego męża... Skoro on umarł myślałem że skorzystam z okazji... A w tej kawiarni to właśnie był Bartek. On ma pieprzyk na lewym policzku, a ja na prawym! A teraz wybacz. Jesteś piękna, ale Paula jest ładniejsza dlatego musisz umrzeć!!! Hahaha!!! Strzelił... Jola straciła przytomność... Po godzinie obudziła sie... Była postrzelona w noge. Podeszła do Bartka, miał puls! Jola wybiegła na ulice zamówiła taksówkę i pogotowie po Bartka... Pojechała do domu Tomka, wpadła a tam.... Co tam sie działo? Czy Jola zdąrzy uratować Paule? Czy pogotowie uratuje Bartka? To i wiele więcej w następnym odcinku... |
|
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|