Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 11.08.2009, 17:56   #41
pensivelane
 
Avatar pensivelane
 
Zarejestrowany: 22.07.2009
Skąd: mazowieckie
Płeć: Kobieta
Postów: 1,070
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: [HP FS] Behind the Curtains of My Heart

Cudowne, doskonałe! Brak mi słów!
pensivelane jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 11.08.2009, 20:23   #42
Titellè
 
Avatar Titellè
 
Zarejestrowany: 25.08.2008
Skąd: Łódź
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 120
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: [HP FS] Behind the Curtains of My Heart

Jaj , nadrobiłam wszystkie odcinki. Ja chcę kolejny. I jakiś mocny wątek miłosy proszę (;
__________________
Titellè znów na forum.
Titellè jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 11.08.2009, 20:40   #43
Pani_Snejp
 
Avatar Pani_Snejp
 
Zarejestrowany: 08.03.2008
Skąd: lochy
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 746
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: [HP FS] Behind the Curtains of My Heart

Dobra, wątpie, że będę robić fotki, bo simsy mi 2h odpalają ;/
Jak chcecie więcej, to zapraszam tu: http://forum.thesims.pl/showthread.php?t=51340
__________________
Już niedługo... szykujcie się na coś zupełnie nowego...
Pani_Snejp jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 18.08.2009, 16:02   #44
Pani_Snejp
 
Avatar Pani_Snejp
 
Zarejestrowany: 08.03.2008
Skąd: lochy
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 746
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: [HP FS] Behind the Curtains of My Heart

Rozdział czwarty
„Wyzywam panią na pojedynek.”

*

Nastał nareszcie wyczekiwany przez wielu czwarty dzień tygodnia.
Wszyscy byli przeszczęśliwi faktem, że w końcu zbliża się już weekend, wolne od lekcji, prac domowych i testów, a ponadto siódmoklasiści byli podekscytowani i zaciekawieni nadchodzącą, pierwszą w tym roku lekcją Pojedynków. Na Ślizgońskim forum dosłownie wrzało – chodziły najróżniejsze plotki rozpowiadane przez tych, którzy już na naukach byli. Podobno zajęcia były prawdziwą groteską w porównaniu z poprzednimi wydaniami w zeszłych latach szkolnych. Były wręcz komiczną imitacją tamtejszych czasów - tak uważała oczywiście jedynie żeńska część szkoły, ale z powodów oczywistych, tylko im wierzyły Sarah i Meganne.
Megan cały czas nie była przekonana, czy chce wziąć w tym udziału - była naprawdę kiepska z Zaklęć i Uroków, tak samo jak i z Obrony przez Czarną Magią – z SUMów z obydwu przedmiotów dostała jedynie stopień Okropny. Sarah pocieszała ją, że na pewno nie będzie najgorsza.
„Na pewno będziesz lepsza od co poniektórych, szczególnie chłopców, którzy uczęszczają na przedmiot tylko z jednego powodu. A raczej, jednego ładnego powodu.” powiedziała jej jednego dnia Jones.

*

[img]http://i28.************/2eelrgk.jpg[/img]

Kiedy pod czwartowy wieczór opuszczały Pokój Wspólny Slytherinu, kierując się do Wielkiej Sali nawet nie podejrzewały, jak wiele w ich życiu zmieni ta na pozór krótka godzina.
Maszerowały przez długie i ciemne korytarze lochów Hogwartu w kompletnym milczeniu. Tuż za nimi kroczyła mała grupka tych z „drugiej nacji”. Doskonale słyszały piskliwy głosik Pansy Parkinson, który jak zawsze zachwycał się czymś (no a jakże by inaczej?) i niskie, gburowate tony należące do Vincenta Crabbe`a i Gregory`ego Goyle`a. O dziwo, nic nie dawało dziewczynom znać, by był tam także i Dracon Malfoy.
Wreszcie wyszły do holu i ujrzały, że drzwi od Wielkiej Sali są otwarte na oścież, a ze środka biło na nie oślepiające, na pierwszy rzut oka, światło. Gdy ich oczy się do niego przyzwyczaiły, dostrzegły, że stoły czterech domów oraz jeden nauczycielski zostały przesunięte na sam koniec pomieszczenia, a zamiast nich przez całą przestrzeń przechodziło coś na wzór długiego podestu wyłożonego w całości niebiesko-żółtym dywanem, na którego cienie rzucały długie, wąskie świece, lewitujące w powietrzu. Niebo na sklepieniu było czyste i usłane gwiazdami, wśród których błyszczał jasno księżyc w pełni.
Wokoło podwyższenia zebrała się już ogromna ilość studentów, z którymi rozmawiała Victoria Johnsson. Gawędziła głównie z Draconem Malfoy`em.
„No tak, pewnie DLATEGO przyszedł szybciej. Zapewne jako jeden z pierwszych, na dodatek!” od razu przeszło Sarah przez myśl. Prychnęła agresywnie, przyglądając im się dłużej z wyrazem degustacji na twarzy.
Widać było pomiędzy nimi coś na wzór chemii, iskrzenia. Cóż, w oczach Malfoy`a na pewno iskrzyło, gdy patrzył na to, czym Bozia obdarzyła nową nauczycielkę Mugoloznawstwa bardzo obficie, z tak bliska, o czym większość uczniów mogła jedynie pomarzyć.
- Draco! – usłyszały za sobą wołanie Pansy, która już biegła do chłopaka tak, że nieomal potykała się o własne nogi, a na jej twarzy widać było grymas zazdrości.
Przepchnęła się pomiędzy Megan i Sarah, posyłając im złośliwy uśmieszek, a Jones aż podkusiło, żeby podstawić jej nogę, jednak darowało to sobie. Uznała, że rozprawi się z nią potem.
Ślizgon obejrzał się na Parkinson i skrzywił lekko. Odwrócił się z powrotem do nowej członkini grona pedagogicznego z wielkim uśmiechem na twarzy, aby kontynuować „konwersację”, ale mina mu zrzedła, gdy dostrzegł, że ona już oddaliła się w stronę Mistrza Eliksirów, aby tym razem jego oczarować swoim wdziękiem. Zmarszczył brwi i posłał mu zawistne spojrzenie.

[img]http://i27.************/do16s3.jpg[/img]

Kiedy Pansy dobiegła do Malfoy`a, ten burknął do niej coś pod nosem i spławił, próbując ponownie złapać kontakt wzrokowy z Johnsson. Na jego nieszczęście, nie udało mu się to, gdyż była ona zbyt zajęta zabawianiem Severusa Snape`a.
Sarah i Megan dotarły wreszcie do tłumu i udało im się jakimś cudem przepchnąć pomiędzy niewyżytymi chłopakami nawet do drugiego rzędu. Z rozbawieniem zdały sobie sprawę, że Victoria naprawdę komicznie wygląda biegając w tą i z powrotem na wysokich, chyba dwunastocentymetrowych obcasach i w krótkiej spódniczce, która ledwo zakrywała jej pokaźnych rozmiarów pośladki. Naprawdę, to było śmieszne i żałosne.

Minęło jeszcze kilkanaście minut, zanim wszyscy zeszli się do Wielkiej Sali, zajęli dogodne do patrzenia miejsca, a wszelkie rozmowy ucichły. Wtedy też Johnsson wyszła na sam środek podestu i przyłożyła różdżkę do gardła. Przez salę przeszedł cichy pomruk, a Megan wyszczerzyła się na ten widok. Niestety dla niej, okazało się, że nauczycielka jedynie użyła na sobie zaklęcia zwiększającego decybele głosu.

[img]http://i27.************/rmllxy.jpg[/img]

- Wszyscy są, widzą mnie i słyszą? – jej głos potoczył się po całej sali, a ona sama uraczyła ich przesłodzonym uśmiechem – Tak? Więc możemy zaczynać, prawda, Seve… Ekhem… Profesorze?
Ten posłał jej w zamian zabójcze i ponaglające spojrzenie, które, gdyby mogło, zabijałoby przecinając ofiarę na wylot.
- Świetnie! – zachowywała się tak, jakby go nie zauważyła, chociaż Meg i Sarah podejrzewały, że po prostu nie zrozumiała przekazu owej miny opiekuna Slytherinu – Możemy zaczynać!

*

Lekcja dłużyła się. Demonstrowali między sobą liczne zaklęcia – od ofensywnych zaczynając, na defensywnych kończąc. Victoria z początku była w roli tej, która brała zaklęcia na siebie, ale kiedy za czwartym Expelliarmusem złapała sobie paznokieć, role odwróciły się i ta nieszczęsna część spadła na Snape`a.
Przy każdym udanym zaklęciu, Johnsson posyłała Forester „miłe” spojrzenie i raczyła wszystkich obecnych komentarzem. Nikt, poza Jones i Meganne, nie wiedział, że owe docinki są skierowane prosto w Meg.
Sarah patrzyła na Megan z przerażeniem. Twarz jej przyjaciółki robiła się coraz bardziej czerwona, a łzy z czasem zbierały się w jej oczach. Po dwudziestej z kolei, kąśliwej uwadze, Forester nie wytrzymała. Wzięła głęboki oddech i dyskretnie otarła twarz. Po chwili jej palec wskazujący i środkowy powędrowały ku sklepieniu.
Snape niwelował zaklęcie tarczy i pozwolił jej mówić.
- Czy będziemy się pojedynkować między sobą? – zapytała całkiem spokojnie, co zdziwiło Sarah.
Victoria kiwnęła głową.
- Och, świetnie. W takim razie… Wyzywam panią na pojedynek.
Zapadła cisza.

[img]http://i29.************/2vlnqqx.jpg[/img]

- C-co? – Johnsson roześmiała się nerwowo – Chyba panienka żartuje, panienko Forester…
- Nie. Jestem całkowicie poważna, pani profesor. Wyzywam panią na pojedynek – powtórzyła Meg.
- Ależ… - zaczęła Victoria, patrząc na Severusa, jakby szukała pomocy, jednak po chwili sama znalazła argument – Lepiej nie – wyszczerzyła się do niej pewnie – Jeszcze stanie się pani krzywda…
Megan milczała, prześwietlając ją wzrokiem.
- Hm… Myślę, że czemu by nie… - usłyszeli cichy głos Snape`a – Byłby to świetny pokaz, jak wygląda pojedynek czarodziejów.
Po chwili machnął do Meg ręką, tym samym karząc jej wejść na podest. Ta posłusznie to uczyniła, prędzej posyłając uspokajające spojrzenie do Jones.

Meganne i Victoria stanęła naprzeciwko siebie. Podeszły z wolna tak blisko, że prawie stykały się nosami, jednak cały czas rzucały ku sobie zabijające spojrzenia. Podniosły różdżki do twarzy, po czym szybko opuściły je ze świstem na dół. Obróciły się teatralnie i zrobiły dziesięć kroków. Kolejny raz odwróciły się do siebie i przybrały pozycje.
- Policzę do trzech – odrzekł Mistrz Eliksirów, usuwając się Megan z drogi – Raz… Dwa…
- Expelliarmus!
- Reducto! Expelliarmus!
- Protego! Lacarnam Inflamare Maxima!
- Relashio! Stupfey!
- PROTEGO!
- EXPELLIARMUS!
- RELASHIO!
- ENEVADA!
- REDUCTO! THUNDEROUS!
- PROTEGO! PROTE…
Victoria i Meganne skakały po całej scenie, robiąc uniki przed zaklęciami przeciwniczki, a zarazem starając się dobrać odpowiednią pozycję, aby samej przypuścić atak. Zaklęcia, których używały, zdecydowanie nie były standardowymi co do czarodziejskich pojedynków. Była to raczej walka o honor. Walka, którą Megan aktualnie przegrywała.
Została odrzucona przez paraliżujące zaklęcie Johnsson. Nie mogła wstać. Słyszała, jak nauczycielka Mugoloznawstwa zbliżała się do niej na swoich wysokich obcasach. Słyszała, jak unosi różdżkę i rozpoczyna wypowiadać inkantacje, kiedy nagle…
Trzask! ŁUP!

[img]http://i32.************/29cv1y.jpg[/img]

Kątem oka dostrzegła, jak tuż obok jej przeleciała odłamana szpilka. Nagle zaklęcie zostało niwelowane, a ona zdołała usiąść. Złapała różdżkę mocniej w rękę i wstała. Wtedy dostrzegła, że Victoria leży na ziemi z jednym, złamanym obcasem, a wszystkie dziewczyny dosłownie duszą się ze śmiechu. Meg rozglądała się zdezorientowanym wzrokiem dookoła, nie do końca rozumiejąc co się wydarzyło.
Wzruszyła ramionami, ukłoniła się i zeszła z podestu. Czym prędzej podbiegła do Sarah, która krztusiła się łzami śmiechu i zapytała:
- Co… Co się tak właściwie stało?
- O… O… Ona… - Jones przerwała na chwilę, łapiąc głęboki oddech, po czym powiedziała jednym tchem – Ona już miała zadać ci ostateczną klątwę, gdy nagle obcas jej się złamał i poleciała w długą.
I znowu się roześmiała, nie zwracając uwagi na zszokowaną minę przyjaciółki.

*

- Skoro już wszyscy jakoś doprowadziliśmy się do porządku – tutaj Snape posłał szczególne spojrzenie Johnsson, która stała boso na dywanie z wyraźnie podirytowaną miną – To chyba pora na pojedynki pomiędzy uczniami… Może najpierw… Malfoy… Chodź tu. Będziesz się pojedynkować z…
„Błagam, tylko nie ze mną…”
- … z panną Jones.
„Niech to szlag…”
Sarah weszła na podest z niewyraźną miną, krzywiąc się bezradnie. Z drugiej strony widziała już twarz Malfoy`a, który, o dziwo, wcale nie wyglądał na tak pewnego siebie.
Podeszli do siebie i stanęli naprzeciw. Podeszli do siebie z wolna. W przeciwieństwie do Megan i Victorii, oni nie zabijali się wzrokiem. Czekali na konkrety. Podnieśli różdżki do twarzy, po czym szybko je opuścili. Obrócili się plecami do siebie i zrobili dziesięć kroków. Stanęli w miejscu i znów odwrócili się, mierząc wzrokiem i ściskając mocno różdżki.
- Raz… Dwa…
- Expelliarmus!
- Relashio! Rictusempra!
- Protego! Expelliarmus!
- Reducto! Expelliarmus!
- Protego! Expelliarmus!
- Expelliarmus!
Obydwa zaklęcia rozbrajające zderzyły się ze sobą, tworząc wielką kulę energii i po chwili uderzyły we właścicieli. Na chwilę wszystkich oślepiło białe światło, a gdy ponownie nastał półmrok zauważyli, że zarówno Malfoy jak i Jones leżą na dywanie pozbawieni różdżek. Dracon czym prędzej zerwał się na nogi, a Sarah nieprzytomnie rozejrzała się dookoła za różdżkę. Po chwili zamiast swojego magicznego przyrządu ujrzała bladą, chłopięcą dłoń.

[img]http://i26.************/waomu1.jpg[/img]

- Umiem sama wstać, Malfoy – syknęła i po chwili podparła się dłonią, unosząc na równe nogi.
Rzuciła mu wymowne spojrzenie i schyliła po swoją różdżkę. Ukłonili się między sobą i bez słowa zeszli z podestu.

*

- Hej, Sarah! Sarah, poczekaj chwilę!
Lekcja pojedynkowania się minęła. Wszyscy byli wykończeni i obolali. Meg straciła jedną brew po starciu z Pansy, Parkinson natomiast musiała zostać oddelegowana do Skrzydła Szpitalnego.
Jones i Forester obróciły się i ujrzały, jak w ich stronę biegnie Cedryk Diggory. Gdy do nich doszedł, od razu wypalił.
- Wiesz, Sarah, zasta… zastanawiałem się…
- Przypomniałam sobie, że muszę coś załatwić – Meg uśmiechnęła się chytro do przyjaciółki i dyskretnie szturchnęła ją w ramię – Do zobaczenia później! – skinęła do nich i odbiegła w stronę schodów na pierwsze piętro.
Gdy zniknęła za rogiem, Puchon kontynuował:
- Zastanawiałem się, czy… Czy masz już partnera na bal końcowy? – wypalił szybko.
Jones uniosła wysoko brwi.

[img]http://i25.************/14wwy9t.jpg[/img]

- Nie… A czemu pytasz?...
- No bo… Myślałem, czy nie chciałabyś być moją partnerką… - wymamrotał Diggory pod nosem.
- Hm… - Sarah udawała, że się zastanawia, chociaż już znała odpowiedź – Czemu nie? – odparła bardzo spokojnie.
- No to super – oblicze Cedryka od razu rozjaśniło się – No… To do zobaczenia jutro na lekcjach.
Sarah skinęła do niego głową na pożegnanie i obserwowała jeszcze przez chwilę, jak wspina się po schodach. Kiedy wreszcie odwróciła się, aby pójść do Pokoju Wspólnego Slytherinu prawie na kogoś wpadła. Tym kimś był nie kto inny, jak Dracon.
- Gratulacje, Jones – wymusił uśmieszek, chociaż bardzo słaby.
- Wiesz co, Malfoy… - Sarah zamyśliła się i odruchowo uśmiechnęła.
Podeszła do niego i położyła mu dłoń na ramieniu.
- Dzięki!
__________________
Już niedługo... szykujcie się na coś zupełnie nowego...
Pani_Snejp jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 18.08.2009, 16:04   #45
niepokorna
 
Avatar niepokorna
 
Zarejestrowany: 27.06.2008
Skąd: Gdynia
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 1,012
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: [HP FS] Behind the Curtains of My Heart

o Boze, kocham Twoje simy i ich genialne miny
nie ma co, Victoria zapłacila slona cene za swoje samouwielbienie XD
Sev ofc pieknie na zdjeciach wyszedl.

mam tylko nadzieje, ze cos sie z gra poprawi i ze nastepny odcinek bedzie szybciej :*
__________________
mod edit: nieregulaminowa sygna.
niepa edit : straszne.
mod edit: dla kogo =)
niep edit : przestać mi grzebać w sygnie!!
mod edit: ok, już nie będę ;]

niepokorna jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 18.08.2009, 17:17   #46
Nyks
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: [HP FS] Behind the Curtains of My Heart

b-o-s-k-i-e

Pani nauczycielka nareszcie dostała po nosie, a co! i dobrze zresztą, bo jej nie lubie ;p

preferuję: Sevik + Megan, Draco + Sarah

przyszłe żony prezydenta i premiera XD
  Odpowiedź z Cytatem
stare 19.08.2009, 13:43   #47
Pani_Snejp
 
Avatar Pani_Snejp
 
Zarejestrowany: 08.03.2008
Skąd: lochy
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 746
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: [HP FS] Behind the Curtains of My Heart

Dzięki za komentarze ;D
Może ktoś jeszcze się wypowie? Zwracam się tu głównie do cichy czytelników ^^
__________________
Już niedługo... szykujcie się na coś zupełnie nowego...
Pani_Snejp jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 19.08.2009, 13:52   #48
bubel-96
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: [HP FS] Behind the Curtains of My Heart

No to ja...
Co o tekście sądzę, to już wiesz. <pokłony>
Fotki są *****is... zajefajne.
POŁAMAŁA OBCAS buhahaha xDD
  Odpowiedź z Cytatem
stare 19.08.2009, 14:56   #49
Titellè
 
Avatar Titellè
 
Zarejestrowany: 25.08.2008
Skąd: Łódź
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 120
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: [HP FS] Behind the Curtains of My Heart

Zacznę od fotek - są świetne ,a te miny są boskie A odcinek - amazing
__________________
Titellè znów na forum.
Titellè jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 19.08.2009, 15:35   #50
Charionette
Admin Emeryt
Admin Kumpel
 
Avatar Charionette
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
Domyślnie Odp: [HP FS] Behind the Curtains of My Heart

Nadrobiłam wszystkie odcinki i muszę przyznać, że to jest boskie Ci bohaterowie, te miny... Ah... Cudne.
Czekam na więcej
Charionette jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 17:42.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023